
Maria Lipnicka
Użytkownicy-
Postów
41 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Maria Lipnicka
-
Ocalała
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no nie wiem. widocznie masz poprostu inne wyobrażenie o funkcji poezji. jak czytam Herberta "modlitwę pana cogito-podróżnika" to po to, by "poczuć" widok m.in. akropolu, którego w najbliższej przyszłości nie zobaczę, a nie po to, by przeczytać zachętę turystyczną. i przyczepię się jeszcze do innego - jak już mamy wiersz o historycznej tematyce - uważam, że sformułowanie "pacyfikacja getta" jest dość nieodpowiednie. jeżeli cokolwiek "pacyfikowano" to już samo powstanie, getto likwidowano. i rzewny pisze się przez rz..:) Przepraszam, że nie zwracam się per Pan, ale zaczęłam pod wpływem sympatycznego nicka Bartek Bartek, pisać "na ty", a chcę już pozostać konsekwentna. Pozdrawiam -
Ocalała
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
podejrzewam, że to miała być refleksyjna miniaturka "ściśniętego gardła", ale moim zdaniem zbyt bezpośredni styl przeszkadza wywołać obraz. to zbyt historyczne, sprawiające wrażenie pustoty. w synagodze Nożyków byłam kilka razy i chyba wiem co masz na myśli.ale jeżeli ktoś nie słyszał głosu warszawskiego kantora, nie czuł zapachu świec to bardzo trudno będzie mu poprzez twój wiersz wyczuć aurę tego miejsca. moim więc zdaniem (moim:)) - powinno być trochę więcej opisu, nawet jedno słowo dla niepowtarzalnego, łkającego głosu kantora już by trochę zmieniło wiersz. Pozdrawiam -
Skarpetka Jokasty
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Flambir utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiadomo, że Edyp to jak każdy z nas ofiara losu, ale że tak go urządzili bogowie..:P chyba dlatego, że tak się przeciwstawiał..:P bardzo sympatyczny wiersz i stawia słuszne pytanie..:) -
tak też można
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na ewk kwa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nawet pomijając dobór słów, które nie tyle co szokują co zniechęcają, to pomysł kompozycyjny jest jakiś niepełny i też przeszkadza. oczywiście że tak można pytanie po co (dla mnie) -
Moje listy nie tobie
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Krzysztof utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Naprawił cwaniak..:P szczerze mówiąc to ten błąd mnie tylko przyciągnął. poza tym nic nie poczułam. gramatyka płata figle przypominające czasem cuda. pozdrawiam -
Wsłuchaj się w milczenie
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na s Justek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
aż strach komentować. nie wiem czy to tylko wizja czy naprawdę tak się czujesz. jesli tak sie czujesz - pisz dalej. być może pomoże ci to uporać się z autoagresją. jeśli to wizja maski - to przemilczę. powodzenia -
Moje listy nie tobie
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Krzysztof utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Czemy "oni" i "ich"a nie "one" i "je"? -
Poród
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Spiro No nie, to jeszcze nie ten Horacy, co z muzami był na ty. zresztą próbowałam w ten sposób wskazać na fakt, że szukał tam natchnienia, gdzie jest zimny rozum, a należało troche poszperać w uczuciach. stąd to w nawiasie dzięki za komentarz:) -
Sonet szmaciany
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Bezmyślnie, niedbale pod szafą schowany był skarb. W szmacianym uścisku ścian martwych tuziny trwał lat. A w nim takie cuda, drobniutkie migotki - to skład Piratów, co złoto ukryli ze statku, gdy padł. Szczęśliwy odkrywco! Spójrz ile bogactw tu stylu! Nie znajdziesz dziś nigdzie ni czułych szmacianek tylu, ni barwnych breloczków, ni mini Fiatów ni Ład, ni z drewna rycerza, co woła zraniony "Do szpad!". Z powrotem do krain zmyślonych do berków, do lalek, do godzin, gdy bliski byłeś rozumu narodzin! Przyciskasz te szmatki do serca zmarszczoną swą ręką, a w duszy dorosłość na drążku się suszy.. -
Poród
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
miło mi, że mile zaskoczyłam bo do pisania skłoniły mnie też nadwyraz miłe wyobrażenia o niezmiernie miłym poecie..:) dzięki -
Poród
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Och, jak ten młody Horacy się męczył! Wieczorkiem pod oliwą siadywał i płakał żałośnie i błagał o słowo Ateny. (Nie wiedział, że Ta właśnie szlochów nie znosi najbardziej.) I choć w uszach szumiała mu rzeczka, a brzęk informacji dochodził tam z rzadka - pod postacią lepkiej, sprośnej muszki- to i tak musiał wgryzać się w korę wbijać nerwowy ząb w duszę i jęczeć mocząc poduszkę. Poród boli dziś tak samo jak zawsze. Nie wińmy więc Horacego, ja i ty - człeczku nowy, za język, który wyłażąc rozrywa nam głowy. -
*** [zamknąć świat]
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Robert Kmiel utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
heh.to znowu ja komentuje pierwsza, ale jak przeczytalam wiersz i chciałam skomentować to sobie jeszcze nie uświadomiałam, że już komentowałam twoje "zabrakło ciała". a skomentować chcę dlatego, że udało ci się ubrać w słowa, to co czuję ja i chyba wielu ludzi, mających tę strunę w okolicach żołądka, która nie daje spokoju i drga i chce żeby w końcu coś o sobie światu powiedzieć. ale na przeszkodzi staje język, jedyna możliwość i jedyna bariera. i to ubranie mi się podoba. i to by też tłumaczyło zabrakło ciała - już rozumiem dlaczego nie drżenie miłości do języka. ale podobno najpełniejsza postać miłości to dwoista materia niechęci i uwielbienia. no i mam nadzieję, że nie gwałcę twojej twórczości komentarzami..;) -
zabrakło ciała
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Robert Kmiel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
uwielbiam gdy przez wiersz przechodzi lekkie drżenie miłości do języka..:) -
Próba nr 1
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nasze i tarcza wroga "Od zmarłych dzieli nas zwierciadło tarczy Stojąc przed tarczą rozczesują włosy kobiety nasze..." Tadeusz Nowak, "Psalm o powrocie" I Tak, to Nasze czeszą - czasami często, często czasem, a tak naprawdę cały czas. Hipnotyzują siebie czesząc, oko umarłych czule cieszą. Marne jak wyczesany czasu włos są puchem losu. W tym ich los. II Czesanie owe odbywa się w skupieniu uwagi i na odkupieniu owocu z czasów gdy jeszcze o kupieniu nie było mowy Jabłka. Na odkupienie jednak wina pradawna ta nie daje szans, bo dawno wzmogło już jej wartość kuszenie Nas, kuszenie mas. III Kupidyn w oczach Naszych rządzi, to nie waleczny w tarczy Mars mieczami błyszczy w oczach Naszych, choć walczą Nasze cały czas. Wpatrzone w siebie zaślepione chcą spojrzeń więcej, zaślepienia po oczy uzbrojonych Nas i choć stać trudno pod ciężarem ciążącej barkom, karkom zbroi, przed wzrokiem Naszych nie obroni stali najlepszej wilczy blask. i oto bez dużych liter i z interpunkcją masz rację zupełnie inaczej -
Próba nr 1
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
więc odpowiadam : Nasze i my - zaczerpnięte z wiersza Tadusza Nowaka, po to zamiescilam motto. ale moge wytlumaczyc. zafascynowala mnie wizja tarczy dzielacej swiat zywych i umarlych. a w tej tarczy przegladaja sie kobiety - zastosowalam tylko "nasze" by podkreslic dziwne "posiadanie" kobiet w wierszu Nowaka. i ten (mój) wiersz jest o kobietach... wyznaczajacych w pewnym stopniu granice miedzy zyciem i smiercią -dwoistość narodzin... dajac zycie daja smierc. Jak juz mowa o kobietach i o winie - to symboliczne Jabłko, owoc, wina kobiety zupelnie sie nie kojarzy z drzewem poznania dobra i zla? aa zresztą : kto się tlumaczy ten sie obwinia. dziekuje za komentarz Spiro. -
Próba nr 1
Maria Lipnicka odpowiedział(a) na Maria Lipnicka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pisalam z nadzieja ze nie brzmi pseudointelektualnie. dziekuje z góry za komentarze:) najlepiej krytyczne..:) Nasze i tarcza wroga "Od zmarłych dzieli nas zwierciadło tarczy Stojąc przed tarczą rozczesują włosy kobiety nasze..." Tadeusz Nowak, "Psalm o powrocie" I Tak to Nasze czeszą Czasami często Często czasem A tak naprawdę cały czas Hipnotyzują siebie czesząc Oko umarłych czule cieszą Marne jak wyczesany czasu włos Są puchem losu W tym ich los II Czesanie owe odbywa się w skupieniu Uwagi i na odkupieniu Owocu w czasach Gdy jeszcze o kupieniu Nie było mowy Jabłka Na odkupienie jednak wina Pradawna ta nie daje szans Bo dawno wzmogło już jej wartość Kuszenie Nas Kuszenie mas III Kupidyn w oczach Naszych rządzi To nie waleczny w tarczy Mars Mieczami błyszczy w oczach Naszych Choć walczą Nasze cały czas Wpatrzone w siebie zaślepione Chcą spojrzeń więcej Zaślepienia Po oczy uzbrojonych Nas I choć stać trudno pod ciężarem Ciążącej barkom karkom zbroi Przed wzrokiem Naszych nie obroni Stali najlepszej wilczy blask