Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Elja Win

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Elja Win

  1. dziękuję za słowa krytyki ...no cóż ..... po takim podsumowaniu pozostaje mi tylko jedno ....szuflada ..... pozdrawiam
  2. A kiedy przyjdzie taki czas gdy będę szła w poświacie dnia. W blasku księżyca po pyle z gwiazd i nie będzie przy mnie nikogo prócz Własnego ja W próżności swej stanę na szarym szkle i szukać będę dróg, które przywiodły mnie tu. Czy zrozumiem ten czas? Czy przytulę swój mrok? Czy rozpoznam blask i cień? Jaki wyrok Pan Bóg da? Jaki grzech przeważy czas?. Jaka modlitwa uratuje mnie?
  3. Elja Win

    Diament nocy

    mrok zapalił łzy, świt ostudził sny mgła zapłakała rosą w kryształowe krople ozdobiła swe pragnienia kolorowe kwiaty ozdobione diamentową kolią otwierają swoje płatki i spijają nocy łzy jeszcze chwila jeszcze moment i ulecą w bezkres nie istnienia pożegnają się z listkiem płatkiem źdźbłem słońce osuszy roślin brzegi znikną krople rosy wyparuje miłość życia i zatoczy krąg stojąc w miejscu znów powróci noc poranek ozdobi w kilka łez diament nocy rozświetlony tęczą barw znika w blasku dnia.
  4. Lepiej by im było wznieść się w gwiazdy i rozmienić się w pierwiastki kosmicznego pyłu by Nie istnieć Nie myśleć Nie pragnąć Nie kochać Nie cierpieć Bo po cóż, komu cierpienie Syty świat nie zrozumie głodu Piękna księżniczka otulona w sobolową szatę pochyli się nad strupiałym dzieckiem zapyta z miłym uśmiechem. Jak się czujesz? Świat wstrzyma oddech Padną do stóp majestatowi Wykrzykną och i ach w zadziwieniu. A dziecko umiera w logice swojego losu. Jest tylko rekwizytem dla możnych tego świata i nie ma logiki dla ciebie mały człowieku. Więc nie patrz na słoneczniki wiszące na ścianie Twoje rosną wśród pól na nieba błękicie możesz je dotknąć i nacieszyć swoje zmysły.
  5. Elja Win

    Zabijam twarz

    Pustych oczodołów widzę mrok Zabijam twoją twarz. W koronę cierniową wplotłam Twój los. Zabijam twoją twarz, zabrałam wygojony bicza ślad na plecy swe. Zabijam swoją twarz, nakładam zmarszczek sieć. Zaplatam swoje puste, dni. Zabijam swoją twarz, wypadłe zęby już nie gryzą czasu. Martwe dłonie już nie splotą się w uścisku. Zabijam swoją twarz
  6. Nim nastanie noc zamień czas na kolorowy pył migoczących gwiazd Nim nastanie noc zamień złość na radości trzos Nim nastanie noc niech umykający dzień nie zostawia krwawych chwil Nim nastanie noc spójrz na znikające drzwi możliwości swych Nim nastanie noc spójrz na bezkresny mrok i ucałuj wirujący cień mijających dni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...