Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

iskiereczka

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez iskiereczka

  1. traktem ubitym ze spleśniałych gwiazd wędrują samotnie a ja patrzę znów na oszklone czereśnie żar na parapecie na pomarszczonych oddechem chmurach topnieją ślady twoich warg odgryź kawałek zasuszonego nieba niech zatrzeszczy miedzy zębami zsinieje moją tęsknotą
  2. iskiereczka

    zachód

    dziekuje wam serdecznie, przewaznie za krytyke.... ;)
  3. iskiereczka

    zachód

    opuszkami muskając hemisfery próżnię drżąc pod ciężarem niebytu zamarł dzień paniczną konwulsją rozbijając atomy ciszy w monofonii szeptu uciekł przed żarem zabarykadował słonce za linia widnokręgu żeby trwać pomiędzy spojrzeniami
  4. iskiereczka

    nadzieja

    pustym tchnieniem horyzontu podparte stoją sosny korzenie przewiesiły za granice szeptu ale ja nie patrze tak kocham gdy oblewasz mnie wrzątkiem źrenic tylko wyjmij igłę z oka proszę nadzieja nie rani
  5. horyzontem wpleciona w bezzębne wskazówki kradnę przestrzeń -ułamek nagiego nieba zbyt wiele by zatrzymać oddech o jedna militysięczną za długo łapię spojrzenia w zdziwiona sieć antyrealizmu źrenice wrzucam do szklanki
  6. w jej wnętrzu się rozpajęczał jak anielska ręką misternie tkany złoty puch zamknięta pod powieką nieba zanurzała westchnieniem stopy za horyzontem dzikich kroków trwali w karmazynie grzechu wpisani w siebie obłokami zakrzepłej pary (gdzieś za oknem stąpały obnażone minuty)
  7. w jej wnętrzu się rozpajęczał jak anielską ręką misternie tkany złoty puch zamknięta pod powieką nieba zanurzała westchnieniem stopy za horyzontem dzikich kroków trwali w karmazynie grzechu wpisani w siebie obłokami zakrzepłej pary (gdzieś za oknem stąpały obnażone minuty)
  8. iskiereczka

    zagubienie

    w korytarzach wlasnej glowy gubie droge sumienie nie szepce juz wskazowek... -zachryplo przed zwierciadlem istnienia chyle glowe choc oczy zamkniete przebijaja mrok w poszukiwaniu ksiezyca dzis tylko cetki swiatla na dywanie wyznaczaja nieistniejaca juz granice dobra i zla zyletka na szkle spisuje testament.........
  9. iskiereczka

    kanaan

    wyszeptane linie papilarne zabarwione kurzem jękiem przeszłości okalające smutkiem ramiona Aszeri pocięte morza blaskiem dłonie czarnego anioła gdzieś w oddali osłonięty płachtą nieskrytości mój Kanaan -ziemia obiecana
  10. iskiereczka

    cień

    w mroku ukryty rozlany na ścianie cień moich pragnień wsiąka powoli szarpie struny rozsądku i gra na plecach moich rozbitym światłocieniem zaklęcia wyszeptane sypiąc tchnieniem oddechu w namiętności zaklętym blaskiem… tylko plama ciemna niepokojąca w ciszy wola i płacze
  11. przyznam ze ciekawy, nie lubie rymow ale takie-subtelne i niewymuszone pieknie komponuja sie z tematem, :) pozdrawiam
  12. przymrużając nadgryzione powieki rozsypuje w tabakierce snów stągiew półtoksycznego życia minuty przez czas zapomniane rozpryskują się w antagonizmie zdarzeń dławiona bezdnem ciszy odpływam….. barkarolą barwiąc zachód słońca
×
×
  • Dodaj nową pozycję...