Teatr lalek
patrzyłem zza świecy na wszystkie -izmy i -logie
były prawie jak w "Paonie " tak dźwięcznie
przy miejscu w ekskluzywnym " La boheme"
kufel piwa i żyć bez końca - motto na jeden dzień
już nawet szatan zamówił wódkę
pijany szopenizował słowa przy arii brzydkiego kaczątka - drwiący śmiech
nad głową aureola z muzyką mozarta
z klimatem bajki o sierotce marysi
wypiłem do dna ostatnie brzmienie
czas stoczył się po barze butelką
diabeł zasnął - zostało niebo
żebra stwórcy zaklęte w gotyk