Nie zostawiaj mnie samej
W pokoju z białych prześcieradeł
Wyblakniętych dozą codzienności
Pozwól mi pojść wraz z Tobą
Na kraniec wieczności
Nie zostawiaj mnie w tym świecie
Pośród nagich ścian nocy
Mej nieuleczalnie chorej wyobraźni
Zostań ze mną kryjąc się w błogim świcie
Ram szarości dnia dzisiejszego
Nie pozwól mi być samotnej
Pokoloruj mój swiat letnimi barwami
Dalekiej sawanny upstrzonymi
Byś w mych oczach nie zobaczył więcej
Deszczu samotniści...