Ile wiem...
Tylko tyle ile mnie ubyło...
Konstrukcja, konstrukcja, konstrukcja
To na niej stoi świat
Budujmy mury wysokie, na szczycie kolczatki dać
Ja mówię nieśmiało destrukcja
Zaczyna walić się świat...
Przepiękne, przepiękne, przepiękne
To na to kierują swój wzrok
I tnijmy się dalej skalpelem, zmieniajmy na lepsze też
Ja mówię kaleczmy się nożem
Brzytewką albo szkłem
I znowu jest to co przedtem
I znowu świat wali się...
Posiadać, posiadać, posiadać
To tylko zajmuje ich myśl
Bogaćmy się zewsząd dobrami i krzywdą bogaćmy się też
Wypalam z mej jamy-być
I znowu świat wali się...
Tylko tyle... mięsa funt
Wyrwali mi moje pomysły, wyrwali moje oczy też
Bez rączek mnie zostawili tak byt mój zakończył się
Lecz wstałem nagle na nogi, naniosłem na góry głos
I krzyczę do nich-wybaczam
Ich świat znowu wali się...