
Michał_Kowal
Użytkownicy-
Postów
42 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Michał_Kowal
-
efekt motyla
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzieńdobrywieczór Oxivio! Dlaczego też?:) Ja akurat pod tym względem jestem w stanie zaufać dzisiejszej fizyce, ponieważ to zjawisko zostało potwierdzone empirycznie. Tak więc racjonalnie na nie spoglądając (dopuściwszy do wiadomości fakt, iż mamy do czynienia z nieskończoną ilością skutków((rozwiązań)) danej przyczyny, która jest wypadkową wielu czynników) nie powinniśmy wykluczać nawet najmniejszego prawdopodobieństwa zaistnienia jakiejkolwiek sytuacji. Pozdrawiam serdecznie. M.K. -
efekt motyla
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy Ty rozumiesz efekt motyla? Trzepot skrzydełek - niewinna chwila Rzec by się chciało. A jednak. Na pozór absurd - bezwiedniak. Lecz z czasem zbiera obfitsze plony Przemknąwszy niczym kombajny Bizony Przez pola Zlepionej Europy. Podmuch trzepotu. Ów motyl Sprawił, iż dziś nad mym blokiem Samoloty latały bokiem, Ptaki fruwały w miejscu lub do tyłu. Trzepot o sile megaton trotylu. -
O co tyle krzyku? Ja tylko złożyłem nienahalną propozycję (a nóż się okaże owocną). Skąd przypuszczenie o traktowaniu czytelników jako "debili"? Pani wybaczy, ale to już nadinterpretacja. Pozdrawiam, z natury łagodny jak baranek M.K. :)
-
Oj, Pani Dormo! Nie zrozumiała Pani najwyraźniej przesłania. Ten wiersz w istocie jest, jak słusznie Lady Supay zauważyła o śmierci. Proponuję obu Panią ponowne zapoznanie się z textem oraz powtórny, lecz mam nadzieję, już bardziej wytrawiony czasem komentarz :) Pozdrawiam M.K.
-
łakomstwo pewnej larwy
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak Klausie, chodziło mi właśnie o Niedźwiedziówkę :D -
łakomstwo pewnej larwy
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A dziekuję, dziękuje. Widzę, że wszystko co się o śmierci temat ociera, Grabarza wzrok przywiera. :) Pozdrawiam rownież! -
łakomstwo pewnej larwy
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przypełzała do ogródka, Taka larwa ogromniutka I zaczęła zjadać liście, Bo je lubi zarąbiście. Tu z wisienki, tu z jabłoni, Za nowymi ciągle goni. Tyle już się nawcinała, Że jest teraz pełna cała Tak, że ruszać się nie może. Widzi agrest - o mój boże! Jak zje jeszcze troszkę, pęknie! A już mogło być tak pięknie. Byłby z niej prześliczny motyl Gdyby szybko tak nie otył I z łakomstwa nadmiernego, doznał zgonu przedwczesnego. -
Dziękuję panie Zbigniewie za to małe wytknięcie. Fakticznie niedojrzałem tejże brzydkiej błędy. Poprawiam. Pozdrawiam!
-
Choć wokół dźwięków śmierć dostrzegam - Ciszę Wewnętrzny głos mój słyszę doprawdy znakomicie Grozi słów ostrych strzałem z naboju w długopisie Nabój Ciszę sięgnie, Cisza zacznie krzyczeć
-
Do mej Muzy
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Błahe to trochę, trochę żałosne, Lecz dziwnym trafem me nie doniosłe, Dosyć chałupniczej roboty rymy, Po twym wyjeździe gdzieś też wybyły. I chociaż nigdy nie byłaś moja, Może z obawy przed klęską mitu, Który gdzieś w zwojach mych wykiełkował, Wciąż wzbudzasz we mnie szczyptę zachwytu. Najprościej mówiąc, jesteś mą Muzą, Sam do dziś w głowę zachodzę czemu? Gdy nie przebywasz dłużej w pobliżu, Czuję się niczym pączek bez dżemu. -
Jadłodajnia
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam Pana wesołego grabarza! A propos interpunkcji - faktycznie niekonsekwentnie się zachowałem, więc swój błąd poprawię. Natomiast jeśli chodzi o średniówkę - wszystkie wersy można swobodnie podzielić na pół i w każdym to "pół" następować bedzie po szóstej sylabie. Gdybym złożył wersy jeszcze bardziej regularnie, wydaje mi się, że byłbym przesadził. Pozdrawiam Michał Kowal -
Jadłodajnia
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kluseczki, z owieczki zraz dwa razy proszę! Pod zastaw za talerz kaucja jest dwa grosze, Za sztućce po groszu od sztuki wymagam. Zwrot naczyń wymytych w okienku gdzie flaga Z napisem "kontrola czystości" wystaje. Gdy brud urząd stwierdzi kaucji nie oddaje. Prócz tego z przykrością Państwa informuję, Iż limit czasowy tu obowiązuje. Na zupę pięć minut, na drugie pięć dłużej. Wyjątkiem jest pieczeń z lewej nogi kurzej, Ją można wziąć w rękę więc siedzieć nie trzeba. W drugą kuchnia gratis da Ci pajdę chleba. -
Skąd się tyle muchów wzięło? Proszę powiedz skąd? Czy je przywiódł może tutaj specyficzny swąd? Czy siłowe czują pole wprost pod moim żyrandolem? I czy ono je umacnia czy też kończy ich niedole? Dziesięć lata w tym obrębie, chwilkę dłuższą, kupołazów Nieustannie krążą, bzyczą, nie usiądzie nikt ni razu Dla mnie to wygląda trochę jakby one się ganiały Nie przypuszczam jednak tego by się w locie rozmnażały. Więc możliwe, iż to taki ich godowy zalot Chyba, że szykują skrzętnie na kanapkę nalot Zlecą się znienacka wszystkie gdy na moment się odwrócę Dwie przyciągną mą uwagę, reszta z kromką zdąży uciec. Tyle pytań nastręczają małe ów potworne stworki Czy odlecą z mego domu gdy wykręcę wszystkie korki? Długo by się zastanawiać a czas mija dosyć prędko. Chciałbym wam nakreślić muszki, nim z gówienka co na miętko Przefruniecie na me jadło - ciastka, mięsko albo placki. Kupochody myjcie macki bo użyję na was packi!
-
lonesome blues
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
if there's nothing Else to do and you're sitting all alone leak the fog long lung into transform brain upon a stone take an easy lonesome man let the chill get out of you open up pilsner cold can just to stop feeling so blue once smile will jump on your face than you won't restrain from laugh all the bad thoughts you'll erase that is function of the puff! -
Dziękuję za uznanie. Tymi kilkoma takimi nie ma co się przejmować. Dla nich i tak jestem niejadalny. Podgryzą wyplują. Mimo to, gdyby Ktoś podjął taką próbę... Smacznego!!! Pozdrawiam Michał Kowal
-
A teraz... siedzisz sobie u Boga na zapiecku Jak ten kot, z boku na bok, tuląc się do kominkowej baby. Niewinnie, niespiesznie, bezpiecznie, niczym dziecko Wklejone szczęśliwie w bezkresne objęcia mamy. Masz wolne... upragnione, Spokoju wieczne Święta. Nareszcie. Po tak trudnych, z trajektorią losu, perypetiach. Choć nie wrócisz, ja Cię będę zawsze pamiętał. Kiedyś do Ciebie przyjdę, Myślę, że poczekasz... w końcu, już jesteś nieśmiertelna.
-
natury daru jazz
Michał_Kowal odpowiedział(a) na Michał_Kowal utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Siedzę i myślę, siedzę I piszę, Patrzę na drzewo jak się kołysze, A na nim pośród gąszczu konaru Kolejny przykład natury daru. Spomiędzy liści łepek wystaje, Skowronek wokal swój zapodaje. Śpiewa o wiośnie oraz o związkach Co strajk zrobiły dziś na Powązkach. Jazzikiem leci tak znakomicie, Uprzyjemniając słuchaczom życie, Że tłum się zebrał pod dębem wielkim, Psy, koty, ludzie oraz wróbelki By słuchać solo pana geniusza, Który dzielnicy temat porusza I śpiewa także o świecie całym. Z wrażenia gapiom wychodzą gały. A ja w fotelu spokojnie siedzę, Koncert nagrywam memu koledze, Bowiem pracuje w branży muzycznej. Może to puszczą media publiczne. Gdyż talent wielki się nam narodził, Za króla jazzu będzie uchodził. Ruszył do tańca tak wielu ludzi, Że wśród krytyków też podziw wzbudzi. W ten oto sposób się więc przyczynię, Iż ptasi jazz szybko nie zginie. Będą go słuchać starsi i dzieci, Chyba, że muzyk zaraz odleci.