Dużo jest ludzi,
których widziałem
walczących z nedzą,
ubóstwem
i głodem.
Widziałem dziecko,
które błąkało się
w ciemnej ulicy
prosząc szarych
przechodniów o swoje
dzieciństwo.
Widziałem kobietę
płaczącą wśród ludzi.
Kleczącą,
z otwartymi dłoni,
z twarzą dotykającą
znienawidzonej ziemi.
Widziałem starego
człowieka o białych oczach
siedzącego w cieniu.
Podnosił błagalnie rękę
by poczuć miłosierdzie.
Widziałem ich, pomogłem im
na rostaju dróg.
Dałem im nadzieje, chleb
na przyszły trud.
Panie Boże proszę Cię
oddal od nich ten ból.
Niech aniołowie biją dzwon
by ludzie pomogli im.