wiatr smutno szumi
w młodych listkachdrzew
kocham i pragnę
tęsknię przecież wiesz
zbyt silne jest to
nagłe pragnienie
głęboko we mnie
gdzieś w środku drzemie
serce nie sługa
i nie wybiera
lecz chcę mieć w tobie
też przyjaciela
proszę powiedz mi
dlaczego to ty
dzień witam żegnam
twoim imieniem
noc zamienia się
w wielkie pragnienie
cóż mam robić cóż
gdy śpię w łożu
namiętnych róż
a rano pokój
przepełnia zapach
twych orchidei
dzień wzbudza we mnie
wiele nadziei
kwiaty i miłość
pachną dziś wszędzie
nie wiem ach nie wiem
co kiedyś będzie
jednego jestem
pewna, powiem ci
że moim szczęściem
jesteś właśnie ty