Niesamowita głębia odgłosów nieopisanych
przemawia do mnie w środku nocy :
To sowa zahuczy,
ptak zaśpiewa,
coś się poruszy obok drzewa,
czy kot jakiś zamruczy.
Każde zwierzę niedoceniane w ciągu dnia
i zagłuszane rozmową innych stworzeń
teraz daje solowy koncert.
I cieszę się z tego, gdyż dzięki tym odgłosom
noc nie jest głucha,
niby przewiązane usta miała
sznurem chmur na niebie.