Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Montmartre

Użytkownicy
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Montmartre

  1. Pieszczotliwe dachy nade mną pachnę kolejnym wiatrem otarłam się o ruiny jeszcze żywych rumieńców dachy milkną nade mną zerkam na coś pytasz
  2. Z dumą tęsknią rozkosze tak widze przez palce nasz czas prawdy cierpienia kiedy trzaskają tory to nasze miasto pamiętne za wzgórzem za dniem teraz kiedy jesienią wierzba płacząca rozkłada ramiona na moje czoło wiem że pamięć niczego mnie nie pozbawi
  3. Pieszczotliwe dachy nade mną pachnę kolejnym wiatrem otarłam się o ruiny jeszcze żywych rumieńców dachy milkną nade mną zerkam na coś pytasz
  4. Montmartre

    ****

    Martwy czas w odrębności jestem zupełna-jestem czymś jakieś wszystko ukradło mi rozmowę czas zagarnął liście a ja wobec milczenia wieczna
  5. Montmartre

    dali

    Suną powoli elastyczne szkielety ulotny zegar uporczywa pamięć kontinum przestrzeni i czasu Dalego cyferblaty wiją się posępnie wśród stóp i głów gromada mrówek dłonie umierają jako pierwsze
  6. Bardzo jestem ciekawa czy inspiruje Cie jakis poeta? Znam muzyke Oltfilda i we mnie wzbudza inne emocje i gdyby nie ten podpis to z pewnoscia spodobalby mi sie twoj wiersz , ale jestem przeciwna wystawianiu komentarzy przez autora, piszesz dla ludzi i pozwol im samym na interpretacje i wrazenia.
  7. Montmartre

    Obrazy

    kocham ten rodzaj poezji. Szczegolnie podziwieam wiersze utkane nuta tajemnicy. Ten wiersz pozwala kazdemu znalesc w nim cos dla siebie . Nudzi mnie egoizm w poezji , wiec wystawiam Ci pozytywny komentarz za madry wiersz. ,, Szalejący Bog'' - wspaniałe Choc wydaje mi sie ze zadajesz sobie sporo trudu by napisac takie sformulowania i metafory, dlatego troszke to jakby zapchane. Moim zdaniem z tego wiersza moglby byc dwa bardziej sentymentalne niz gorzkie. Pozdrawiam
  8. Montmartre

    Weranda

    Zalecam wytężyć odrobine wyobrazni, bo jak zauwazylam masz potencjał ,ale za bardzo upraszczasz. Poezja to odkrywana tajemnica. Dzieki wlasnej interpretacji , kazdy czytelnik odkryje taka wlasna a nie zupelnie twoja.
  9. Montmartre

    galeria

    Ciężkim piórem kreślisz kształt nieba za oknem pochyłym spadziste dachy i dzwon kamienne głowy w ramach wyraźnie zaznaczony krzyk
  10. Montmartre

    posiedzimy

    Posiedzimy nieobecność na plecach niech gnije wyjrzyj z tych przestrzeni pod wieczór rozchodzimy się w marcu
  11. Montmartre

    patrzysz

    Perskie oko Patrzy Pokolenie wydaje jęk Patrzy Poukładane klasyki i On Patrzy Zapatrzona w świat wzdycham
  12. Jesteś czerwienią na twarzy starej kobiety gdzie tylko zarodek zagląda irlandzka sprzed lat zaparzy się wcześnie jak mogłoby być jesteś twarzą starej kobiety
  13. Montmartre

    miasto

    jazz na Starówce na odsiecz moralnej fizyce w tej chwili enklawy pierwotnych spełnień przeszły im przez gardła wytężam umysł czekając na komentarz reportaż z emocji
  14. Za żelazną kurtyną śmiech kamienie szlachetne roztrysnęły się na płodnych ulicach dramat w sile Za żelazną kurtyną utrapienia moc pryncypał w dłoniach między palcami pojawia się śmierć
  15. Stalowe wnętrza ciał rozgrzewają się z gładkością wody suną między konstrukcjami subtelność metalicznych kobiet zatracona w bursztynie naturalność sprzed wieków
  16. Montmartre

    obecność

    Iluzją zatrzasnę drzwi płaczą dłonie na wietrze w zapachu odrobina mniej obecności wobec ciebie znaczące wspomnienie
  17. Montmartre

    epoka

    Ubiegły moment dojrzale wspominam Skandynawia przyśpieszonego pulsu ramy impresjonizmu załamują się nad awangardą usuwamy się cichuteńko ku schyłkowi wszystkiego za Byronem, Schulzem…
  18. Montmartre

    Płeć

    Płeć te miejsca to tylko miejsca niespełnione frazy jedności tu w rezultacie już przeciwko zwycięstwie jak podmiot jak płciowy podmiot jednolicie
  19. Montmartre

    troska

    Pieszczotliwe dachy nade mną pachnę kolejnym wiatrem otarłam się o ruiny jeszcze żywych rumieńców dachy milkną nade mną zerkam na coś pytasz
  20. Montmartre

    wieża

    Babiloński król rozszczepia podłogi prowincji jedwabne włókna wplecione w umysły wypalił czas historia genu kwitną ,,wiszące ogrody” pod stopami unosi się wieża
×
×
  • Dodaj nową pozycję...