Artur_Skarżyński
Użytkownicy-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Artur_Skarżyński
-
@[email protected] Dziękuję. Masz rację, ale spójrzmy w nasze Dzieje, Dzieje Przodków naszych. Nie w tzw. hist(e)rię fałszowaną przez prawie dwa tysiąclecia. Pozdrawiam serdecznie.
-
A kiedy już ostatni się od Ciebie przyjaciel odwróci udawany, gdy wszyscy za głoszoną prawdę wytykać Cię będą palcami, gdy o Tobie już zapomną fałszem podszyci znajomi, kiedy patrzeć będą z pogardą w kajdany zakuci z własnej woli - Ty Słowianin nie poddasz się nigdy! Z dumnie ku Słońcu uniesioną głową, wartościom Przodków aż do końca wierny, hardy i prawy pójdziesz prawdy drogą! (06.2017)
-
"Nikt" Kto to ? Zapytałam. Kto to ? Powtórzyło echo. Nagle i znikąd w życiu mym się zjawił, bez pamięci we mnie zakochany, serce i duszę, w oczach mych czytając, zdobyć usiłował pięknymi słowami. Odszedł zakochany, tak jak się pojawił. I tylko wiersze dla mnie napisane, pełne miłości wraz z sercem, odchodząc po sobie zostawił w książce pod schodami. Znów jestem sama ? Zapytałam. Znów jesteś sama. Powiedziało echo. Odszedł jakiś nikt.
-
Z Kościerzyna mały chłopczyk raz nadepnął kreta kopczyk z innej norki wyszedł jeż i powiedział - ja chcę też deptać jak ten chłopczyk.
-
Starszy mężczyzna w Sopocie, poślizgnął się na błocie, na molo pojechał na butach robiąc po drodze na drutach sweterek o gęstym splocie.
-
Na starym mieście w Lublinie tańczył kominiarz na linie, gołębie na dachu siedziały i gały w niego wlepiały gdy wymiotował po linie.
-
W małej wiosce Harahami biegał pastuch za krowami Dziwowali się ludziska, że tak biega na pastwiska i trawę żre garściami.
-
Przepiękny wiersz.
-
Jak para starych i znoszonych butów, niegdyś lubianych, niepotrzebnych teraz i przez sentyment jeszcze tylko, w mroku dna szafy zostawionych - w najgłębszym serca Twego zakamarku, jestem - na zawsze zapomniany.