Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek Mieczysław

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marek Mieczysław

  1. możemy nauczyć uśmiech przegrania mówić nie gdy tak jest pewne i spokojnie czekać na powroty w te miejsca nie nazwana grawitacja przyciąga rozrzucone po ziemi owoce na życiodajne konary dobrego i złego nożem była nieuwaga katem zamyślenie wiem kiedyś trzeba odejść by powrót smakował soczystym jabłkiem
  2. Karpie nie lubią świąt Nie ma się czemu dziwić A wszystko wzięło się stąd Że niby co wtedy wypić A karp król bez wody Śmierdząca sprawa Ubywa świeżości mu od głowy Jak niektórym z prawa Karmią grochem z kapustą Ucho barszcz czerwony zalewa Śledzika słonego ledwie musnął Nie takiego chciał chleba Łaskoczą nożem po gardle Zdejmują z grzbietu srebro Pyłu białego dają garście By usmażyć go na miękko Pływa po narodowej fali Ruchu modnym jak sami wiecie Lepsze są pierogi z rydzykami Niż karp po żydowsku w galarecie Z dala od takiego święta W wannie myśli nadal ponury A przez szybę się uśmiecha Księżyc w birecie dumnym
  3. Tak jest tu wszystko. Pełnia fizycznej miłości, oraz rezygnacja, i lęk. Bezsilność uczuć /w tej chwili/
  4. Czuję to, czasami trzeba sie wygadać. Nazbiera się Kufel piwa wysłucha jako podmiot zastepczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...