Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

N. Schimpfer

Użytkownicy
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez N. Schimpfer

  1. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi pierwsza wersja z dziewięcioma wersami (gdyby nie to, wiersz/miniaturka wyglądałby inaczej). Co do "lapidarności" - właśnie taka jest sytuacja podmiotu lirycznego, nie ma co się więcej "rozwodzić" - w przeciwnym razie tworzyłabym w dziale "proza". Dziękuje za słowa uznania i krytyki. Nie sądziłam, że te kilka wersów wzbudzi tak zagorzałą dyskusję :) ale to dobrze, przynajmniej czegoś się nauczę, w końcu to mój drugi wiersz na tym forum i szósty w życiu?...pozdrawiam :>
  2. tak :) podoba mi się, dziękuję i pozdrawiam :)
  3. w odchudzonej wersji - dla mnie bardzo bardzo ok. cmok/i. dzięki za pomoc w tym "odchudzaniu" ;) :*
  4. dziękuję za pomoc :) teraz nie mam żadnej koncepcji co z tym wierszem zrobić, taka jedna z prób: suniemy wykolejeni przez jawę lub sen - nie mam pewności i znów łamię obietnice spisane na wietrze jedynie wbijam myśli w ścianę naprzeciwko mnie i ciebie odwróconego widzę nieczyste spojrzenie osadza się brud wycieram o dywan pleciony z twoich kłamstw (staram się zwalczać tę "enterozę") ;)
  5. już nie powinna gdybać zapomina tylko że jeden talerz mniej i nadal śpi po prawej stronie łóżka
  6. jak wykolejeni suniemy przez jawę lub sen nigdy nie ma pewności znowu łamię obietnice napisane jedynie na wietrze wbijam myśli w ścianę naprzeciwko mnie i ciebie odwróconego widzę osadzają się nieczyste spojrzenia wycieram ten brud o dywan spleciony z twoich kłamstw
  7. smutne święta, ale jakże prawdziwe (niestety), pozdrawiam :)
  8. dla mnie - dużo lepiej, coś jeszcze: jeśli tytuł "formalnie", to wywal pierwszy wers, po co on? i wtedy jeszcze ewtl. to "już" mogłoby zostać, hmm? jest coraz coraz, ;) Pozdrawiam/iza FORMALNIE już nie powinna gdybać zapomina tylko że jeden talerz mniej i nadal śpi po prawej stronie łóżka :)
  9. uf...chyba nie potrafię tak radykalnie...ciąć wszystko....muszę stopniowo ;) formalnie nie powinna gdybać zapomina tylko że jeden talerz mniej i nadal śpi po prawej stronie łóżka
  10. no więc surowa opinia: tak naprawdę - mam 2 uwagi (obie z serii "przegadujesz":P) - 1 strofa: totalna verboza, są tacy mądrusie, którzy ideał wiersza upatrują w takim 'jak-najmniej-uczasownikowionym', pewnie, że nie zawsze, ale zobacz - tu masz w 2 końcowych wersach wyłącznie czasowniki, poza tym one trochę za bardzo 'myślą' za odbiorcę, - 2 strofa: "ciągle jeszcze śpi po prawej stronie łóżka" i ok. po co "sama"??? czytacz skuma! (jak nie - jego strata:P) Tyle narzekań, bo poza tym - emocje, obrazek, przerzutnie: dobrze sobie idzie, cieszę się:))) Cmok/i. "pisanie = sztuka skreślania"? czy jakoś tak:) /i. hehe, dziękuję :) wiesz, ja po prostu się boję, że "czytelnik" nie zrozumie o co mi chodzi (wiem...to błąd). Poza tym jestem bardzo zachłanna i dlatego używam jak najwięcej słów :) najczęściej czasowników, bo jakoś tak bardziej dynamiczne mi się wydają ;) ale dobrze, już się nie tłumaczę, tylko spróbuję poprawić...
  11. Raczej lepiej, bo w pierwszej wersji masz "już" i "nadal" co się wyklucza. Pozdrawiam rzeczywiście...dopiero teraz to widzę, dziękuję :) pozdrawiam
  12. hm...a może lepiej formalnie nie powinna nadal zastanawiać się gdybać żałować pamiętać zapomina tylko że jeden talerz mniej ciągle jeszcze śpi po prawej stronie łóżka sama ja nie wiem...Alter Net czekam na surowa opinie :*
  13. formalnie już nie powinna nadal zastanawiać się wspominać od biedy gdybać żałować czy nawet pamiętać zapomina tylko o tym że jeden talerz mniej ciągle jeszcze śpi po prawej stronie łóżka sama
  14. dla mnie potwory zasypiają nocą pogoda jest piękna ogrzewa nasze zimne przysposobienia wszystko dopowiedziane ty doceniasz to co masz ja już nie muszę wstydzić się niczego wtedy mam rodzinę jak z obrazka - nareszcie uśmiechasz się do mnie bez powodu myślę "chwilo trwaj" ale to nie jest proza życia - świt mnie uświadomił xD
  15. gorzko tu, znowu:/ i coraz lepiej. przewrotne wejście w 1 strofie, fajnie. "zimne przysposobienia"? na pewno nie pomyłka, nie przypuszczam, bo niby "usposobieania" chciałoby się, ale może faktycznie chodzi tu o zdolności adaptacyjne - wtedy ok. może w puencie jakoś inaczej pokazać, że to się śni... ( w sumie to z początku tekstu już nieźle wynika) "nie ma niedopowiedzeń" - te zaprzeczenia zaprzeczeń nico mogą razić Poczytaj: dla mnie potwory zasypiają nocą piękna pogoda ogrzewa zimne przysposobienia wszystko dopowiedziane - ty doceniasz to co masz ja nie muszę niczego się wstydzić mam wtedy rodzinę jak z obrazka - nareszcie uśmiechasz się do mnie bez powodu myślę chwilo trwaj ale to nie proza życia - uświadamia mi budzik zapomnij i próbuj sie dalej z tym tekstem; buziam/i. zawsze ja czytam Twoja "wersję" mojego wiersza, to o wiele bardziej mi się podoba xD aż trudno mi go poprawiać, bo na myśl przychodzi mi tylko to co Ty zaproponowałaś...ale spróbuję dla mnie potwory zasypiają nocą pogoda jest piękna ogrzewa nasze zimne przysposobienia wszystko dopowiedziane ty doceniasz to co masz ja już nie muszę wstydzić się niczego wtedy mam rodzinę jak z obrazka - nareszcie uśmiechasz się bez powodu myślę "chwilo trwaj" ale to nie jest proza życia - uświadamia mnie świt miałam problem z końcówką, nie wiem czym zastąpić ten nieszczęsny budzik (jak pisałam wiersz, to już mi to nie pasowało..)...
  16. bardo dziękuję, w takim razie będę kontynuowała tę "niepewność"...i oby rozwijała się w dobrym kierunku ;) pozdrawiam :)
  17. Witam, no proszę - jaki ten świat jest mały ;) cieszę się, że wiersz się podoba, pozdrawiam :)
  18. dla mnie potwory zasypiają nocą pogoda jest piękna ogrzewa nawet nasze zimne przysposobienia nie ma niedopowiedzeń ty doceniasz to co masz ja nie wstydzę się niczego wtedy mam rodzinę jak z obrazka nareszcie uśmiechasz się bez powodu myślę "chwilo trwaj" ale to nie jest proza życia - uświadamia mnie dźwięk budzika
  19. Witaj mój bluźnierco;)) (tego "N." w nicku mi nie zdradzisz?) Ponieważ w swoich wierszach opisałysmy ten sam wieczór:)))), cieszy mnie, że na to samo zdarzenie można było tak różnie (nie do końca może różnie...?) spojrzeć. Pisz, pisz, pisz, będzie ok. - ...... Ci to mówi :) Pozdrawiam/iza Witaj moja kochana ...... ;) "N." w nicku...wiesz, że ja Tobie bardzo chętnie bym opowiedziała cała historię związaną z tym nickiem, naprawdę! Zrobiłabym to, gdyby takowa historia istniała... "Schimpfer" to wiesz skąd jest, ale "N."...szczerze, to sama nie pamiętam o_O A tak, ten sam wieczór, nieco inaczej odebrany...fajnie, fajnie. Musimy się jeszcze gdzieś wybrać razem (nie chodzi mi tu bynajmniej o wspólną wizytę u dentysty, aczkolwiek wiersz mógłby powstać oryginalny, tudzież ekscentryczny xD) postaram się załatwić wejściówki na to popołudnie poetyckie... ach, wysłałam Ci na gg wyraz mojego pełnego zrozumienia i mojej miłości do mego protoplasty, sama wiesz :] pozdrawiam :*
  20. huhu, nawet nie wiecie jak mnie cieszą takie opinie. Dopiero zaczynam i wiem, że moim "wierszom" wiele jeszcze brakuje, ale tego typu komentarze są bardzo budujące :) cieszę się również z tego, że wiersz tworzy całość, bo niektóre wychodzą mi jakieś takie trochę chaotyczne o_O pozdrawiam :)
  21. tak, to prawda - nie jestem jeszcze całkiem "pewna" tego co piszę. Dziękuję, na pewno będę nadal próbować, może coś z tego kiedyś wyjdzie , pozdrawiam :)
  22. tego wieczora są chiny na trzecim piętrze obskurnego hotelu orientalna muzyka zagłusza gwar z ulicy obrazy wschodu odwracają uwagę od brudnych szyb - niby harmonia pomiędzy kawą a dzwonkami telefonów sięgam po ciasteczko z zawsze dobrą wróżbą chcę wierzyć że naprawdę coś znaczy Tao zrywa kolejne oblicze - sekret syczuańskiej sztuki wyśmiewa swoje łzy i kpi ze strachu nie poznam jej twarzy zmienia maski i charakter zabawne - też tak robię jeszcze tylko brawa czar prysł
  23. dziękuję :) trochę dużo z tego skorzystałam i wyszło mi COS takiego: tego wieczora są chiny na trzecim piętrze obskurnego hotelu orientalna muzyka zagłusza gwar z ulicy obrazy wschodu odwracają uwagę od brudnych szyb - niby harmonia pomiędzy kawą a dzwonkami telefonów sięgam po ciasteczko z zawsze dobrą wróżbą chcę wierzyć że naprawdę coś znaczy Tao zrywa kolejne oblicze - sekret syczuańskiej sztuki wyśmiewa swoje łzy i kpi ze strachu nie poznam jej twarzy zmienia maski i charakter zabawne - też tak robię jeszcze tylko brawa czar prysł
  24. To wszystko dlatego, że byłam razem z Alter Net'em ;) na pokazie sztuki chińskiej... Stąd ta tematyka, pozdrawiam
  25. tego wieczora były chiny na trzecim piętrze obskurnego hotelu orientalna muzyka zagłuszała gwar z ulicy a obrazy wschodu odwracały uwagę od brudnych szyb powstała niby harmonia pomiędzy jedną a drugą kawą pomiędzy dzwonkami telefonów sięgnęłam po ciasteczko zawsze dobra wróżba naiwnie wierzę, że coś znaczy Tao z Tajwanu przywiozła cząstkę kultury tajemnice syczuańskiej sztuki nie znamy prawdziwego oblicza zmieniała maski i swój charakter zabawne - też czasem tak robię konsekwentnie zaskakiwała wyśmiewała swoje łzy kpiła ze strachu ostatnie oklaski jeszcze tylko odebrać płaszcz czar prysł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...