Kris Poranny
-
Postów
34 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Kris Poranny
-
-
Wspaniałe , doskonałe , cudowne kobiety .
Wszystko co mówicie to szczera prawda , wiecie doskonale co mówicie .
Kocham was, piękne kobiety .:-)))))))))
kris o poranku0 -
Spijam gorącą
Z Twych ust rozedrganych
Ostatnią kropelkę rozkoszy
Zamglonym wzrokiem obiegam ciało
Cudownie spełnione
Nie boję się żadnej ścieżki nieznanej
Odkrywam z lubością smaki słodkawe
Czubkiem języka dotykam wszechświata
A Ty wciąż unosisz się .....i opadasz
Razem oddani lubieżnej pieszczocie
Ty pełna natchnień
Ja cały czas głodny
Spragniony Ciebie
Twych ust obłąkanych
Szaleję z tęsknoty za Twoim ciałem
Dobrze już !! Słyszę .....
Ten śmiech pogardliwy
Ech wy zazdrośnicy
A co ja poradzę , być i mieć razem
Sztukę niełatwą pojąłem dziś rano
W burzy Twych włosów słodko skąpany
A teraz spokojny z kropelką burbona
Już odpoczywam
Wciąż w Twoich ramionach
kris o poranku0 -
Piękny obrazek .
Dla czego nikt go nie zauważył ??
Autor bezpretensjonalnie wprowadza nas w przepiękny krajobraz .
Bardzo mi sie podoba
kris o poranku0 -
Pokazujesz nieco inne spojrzenie na miłość od tego powszechnego .
I w moich oczach już samo to jest plusem , po za tym zgadzam się z tym co piszesz , niemniej jednak nizbyt pasuje mi tu ta forma , przypomina to nieco wypracowanie , czyli wstęp , rozwinięcie i zakończenie .
Trochę zbyt sztywno .
I taki mi się nasuwa wniosek że jesli tak piszesz o miłości to albo nie jesteś zakochana albo nie do końca wierzysz w to co piszesz .
A wogóle t onie bierz zbytnio do serca tego co napisałem mam dzisiaj taki francowaty nastrój i wszystkim dogryzam .
kris o poranku
0 -
Wyginął już niestety gatunek , odkrywców skarbów i poławiaczy pereł .
Dzisiaj w modzie jest deptanie utartych szlaków .
Wiersz mi się podoba choć nie jestem do końca pewien czy dobrze go zrozumiałem .
kris o poranku0 -
Nie podoba mi sie , zupełnie nie czuję w tym poezji .
Brzmi to raczej jak fragment czytanki z elementarza .
kris o poranku0 -
No ... i jest ok .
Jak dla mnie zupełnie dobry wiersz .
kris o poranku0 -
Po kilkakrotnym przeczytaniu , rzeczywiście dotarł do mnie obraz śmierci .
Pokazywano ją już w różny sposób i ten nie jest gorszy ot siedzi sobie taka wredna franca i spluwa , a gdzie splunie tam ..........
A ja jednak wciąż jestem przekonany iż śmierć jest częścią życia , zmienia się tylko nasz stan skupienia i świadomości .
A że przy tym pozbawieni zostajemy kilku przyjemności - trudno .
I jeszcze tak sobie myślę że to spluwanie sugeruję pewna przypadkowość w poczynaniach śmierci , a to że przypadków nie ma to wiem na pewno .
kris o poranku0 -
Cytatładnutki wiersz...
hehe, według "dobrze znanego schematu" :))
a tak nawiązując do słów Patrycji, ciekawe czy którakolwiek z adresatek tego typu wierszyków się nawróciła...
wracając do wiersza: nie pasuje mi: "Jesteś pięknem w ludzkiej skórze"
jako - co bu nie było - człowiek Ona musi "być" w ludzkiej skórze (albo -jak kto woli- bez skóry trochę ciężko byłoby ocenić czy jest piękna ( ;) )...
dwa:
"Muszę być człowiekiem skałą
Pewnym siebie niezachwianym "
a po co ?? po co bawić się w "ubermenscha" trzymając Tą Jedyną w ramionach ? w zyciu gramy/udajemy chyba wystarczająco dużo i czesto, żeby robić to w TAKICH momentach...
pozdr.
bo ona jest pięknem w sensie takim jak wykładał Platon , jest ideą piękna , fizycznie i obiektywnie to mała brzydula , ale co z tego dla mnie cudowna
po za tym klaudiuszu jako stary cynik zgadzam się z Tobą iż żadna z adresatek takich wierszy nie nawraca się , takie już są kobiety , i wiesz co ja im mimo wszystko wybaczam , uwielbiam je bezgranicznie , i niech sobie robią co chcą
a adresatkę tego wiersza kocham wyjątkowo i mogę jej wybaczyć wszystko :-))))
kris o poranku0 -
CytatNic nie dzieje się przypadkiem...
Tak tak nie ma przypadków są tylko znaki .
kris o poranku0 -
CytatKris - wiersz ma swoje tę moc, że wyobraźnia sama się otwiera - jednak patrząc na ostanie części - jakbyś w pisaniu przysiadał i już Ci się nie chciało - ale to tylko subiektywne zapatrzenie
serdeczne pozdrówko W_A_R
ja również pozdrawiam i dziękuję za komentarz
kris o poranku0 -
Znalazłaś mnie nocą, jakby przypadkiem
Dotykiem przeszyłaś, uśmiechem objęłaś
Ciepłym głosem w sercu zagrałaś
Spłynęłaś na mnie jak kropla morza
Jak ciepły oddech wiosennej bryzy
Jak zapach błękitu szczery prawdziwy
Poszliśmy razem ścieżką skalistą
Zjeżoną tęsknotą
W niebycie zawisłą
Nie znając siebie
Wzajemnie spragnieni
Czy dotknęliśmy nieba czy ziemi
Jak starzec ślepy
W busolę wpatrzony
Gdzie każdy horyzont z marzeniem stopiny
W zmysłów szaleństwie
W krzyku przekleństwa
I wciąż niewzruszony .....
Nie, nie stoję już
Umieram z tęsknoty
kris o poranku
[sub]Tekst był edytowany przez Andrzej_Kasprzak dnia 10-06-2004 19:14.[/sub]0 -
miał rozbawić
czyli dobrze jest
kris już niebawem o pranku0 -
CytatWtórny, nie wtórny, romantyk, nie romantyk... Ja też chcę taki wiersz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
noo Patrycjo droga gdybym popełnił kolejny raz taki wieszyk ojojojoj byłaby to już wtórność wtórności , ba byłby to myslę jakiś poetycki recykling , ale myslę też że znalazłby się tutaj niejeden który chciałby pani napisać nie wtórny a pierwotny taki wierszyk :-)))))
kris o poranku0 -
Cytat"Muszę być człowiekiem skałą
Pewnym siebie niezachwianym"...jasne...romantyk...więc skąd taki wiersz...Bohater sam sobie zaprzecza...
Jeden ze wspólczesnych pisarzy opisał to tak - romantyk to człowiek którego główną cechą jest WZRUSZENIE , stoi ono na na nogach , jedna to WSPOMNIENIE ( tęsknota ) , druga to MARZENIE ( nadzieja ) a obie te nogi obute są w MIŁOŚĆ .
Trochę w tym prawdy jest choć jak każde tak i to twierdzenie można by bez większych problemów obalić .
A co do mnie to owszem ja może i jestem romantyk ale ten z początkowego okresu - burzy i naporu .
A co do wiersza (o ile można go tak nazwać ), to samo to że się pod niem wpisałaś już jest dla niego wystarczającym wyróżnieniem ;-)
kris o poranku0 -
Nic nie mówisz
Lecz rozumiesz
Jesteś pięknem w ludzkiej skórze
Miękkie usta ciepłe dłonie
Czołem grzejesz moje skronie
Śpiącą trzymam cię w ramionach
I choć wciąż z miłości konam
Muszę być człowiekiem skałą
Pewnym siebie niezachwianym
Zapoznani w jednej chwili
Zapadliśmy w swoje życie
Tak bez granic bez wytchnienia
Bez pamięci wciąż w pragnieniach
Chciałbym oddać Ci się cały
Być dla Ciebie całym światem
Sprzedać duszę choćby diabłu
W Twej miłości się zatracić
Przez tą krótką chwilkę życia
Tulić pieścić i całować
Bo Ty jesteś jednym słowem
Które wszechświat w sobie chowa
kris o poranku0 -
pomyślałem - żart uczynię
więc się urodziłem
komuś na złość tym zrobiłem
teraz nie żałuję
te ekscesy, walki, znoje
całkiem się wydają miłe
choć przeciągam strunę wiecznie
absolutnie sie nie boję
oskarżenia o bezczelność
o zajadłość i niezgodę
o zmuszanie słabszych istot
do czynienia mojej woli
nie chcę grzeczny być i ładny
chcę podniecać gwałcić zmysły
chcę podburzać niszczyć drażnić
wciąż wywracać świat na nice
męczyć dręczyć molestować
niepoprawnym być łajdakiem
krzyczeć w złości , padać , wstawać
w końcu usiąść i odsapnąć
z odpoczynkiem nie przesadzić
wnet się zebrać sprężyć w sobie
zdeptać wszystkie małe gnidy
zostawiając ślad po sobie
jeśli płąskich zwodzicieli
wciąż bez liku się kreuje
czemu nie być bestią wściekłą
co odraża lecz ujmuje .
kris o poranku0 -
Gdybym zatytułował ten wiersz " spowiedź żebraka nad kromką chleba " to ciekaw jestem bardzo w jakim kierunku poszłyby wasze skojarzenia szanowni poeci .
Radzę szanowni mistrzowie zachować nieco dystansu do świata i siebie samych ponieważ w przeciwnym razie barzdo szybko można narazić się na śmieszność choćby i takimi komentarzami które nie wiem co miały na celu ale chyba nie odwieść mnie od wędrówek z moim przyjacielem Johnym , ja naprawdę nie szukam pocieszenie , pomocy czy rady , a jeśli to kiedykolwiek zrobię to z pewnością nie w tym miejscu .
A co do tego "związku radzieckiego" , to jest go wkoło tak wiele że wystarczyłoby na to aby zapić się na śmierć i to kilka razy .
kris o poranku0 -
Usiadłem w miejscu gdzie i król przysiada
Spojrzałem przed siebie okiem zmróżonym
I nagle demon przybiega , napada
Z grymasem drwiny pyskiem skrzywionym
Oczka przekrwione wrednie wywraca
Kusi i mami pomysłem szalonym
By butem cięzkim wkroczyć w stolicę
Myśli metafor , dopełnień splamionych
Więc czynię bezwstydnie co bies podpowiada
I deptam z lubością sandałem zbłoconym
Płatki stokrotki , wznosłe natchnienia
Twory spoconym paluchem zmielone
Krzyczcie poeci – zabić intruza
Niech w waszych żyłach zakipi krew
Niech miast bełkotu zadźwięczy burza
Co warta by więcej niż tylko splunięcia
kris o poranku0 -
CytatJohny Walker:
Zamiast tracac patosem napij sie mniej i nie módl się do mnie.
pierwsza zwrotjka z tegoż własnie względu do kasacji całkowitej
Tą = tę !
W drugiej zwrotce kto jest bliski zatracenia?
ta ona? ta przestrzeń? tej niby swiezości serca? i skąd tam te blaski i cienie (zjechane zresztą jak nie wiem co)ales wykombinował
dalej nic ciekawszego....na jakie sztormy i burze? i jak sie one mają do zmroków i ranków?
jest tu jakis pomysł ale wykonany kiepsko
Pozdrawiam
ach ..... może jeszcze się kiedyś nawrócę , ale dziś spotkałem
swego = swojego ! przyjaciela Johnego Walkera i zupełnie obojetni na sztormy i burze potanowiliśmy udać się na poszukiwanie przestrzeni pełnej połysków blasków i cieni .....
pozdrawiam
kris o ....o cholera już ta godzina ?? !!0 -
Już nie potrafię oglądać świata
Bez magicznego zmysłów stracenia
I chciałbym na nowo odnaleźć w sobie
Tą świeżość serca co daje przestrzeń
Pełną połysków blasków i cieni
Co taka bliska jest zatracenia
I ciągle w głowie kołaczą głosy
.... jeszcze się kiedyś nawrócę .....
Dziś obojętny na sztormy i burze
Upijam się słodko swoją zwykłością
Zapadam w zmroki , ranki ........
i
budzę się.
Ze swą przyziemnością
0 -
no no no podoba mi się - temat oczywiście , tylko rozglądam się teraz nieco nerwowo czy jakiś michnik albo inny komisarz jewropejski nie wymierzy w nas paluchem z wrzaskiem antysemita !!!!!!!!!
zresztą już nic nie mówie bo jeszcze znowu mnie z tad wywalą :-)))))
kris o poranku0 -
po przeczytaniu tego wiersza po raz kolejny przyszło mi do głowy pytanie , czy to my kreujemy rzeczywistość , cz aby rzeczywistość kreuje nas , czy dzisiaj mode kreuje fałsz cz aby obserwujemy modę na fałsz , czy obłuda i nieszczerość moze być szykowna czy tylko my chcąc czasem poczuć się swobodniej stroimy sięw takie szatki i wreszcie czy to my mówimy językiem czy język mówi nami bo rozstrzygnięcie tego dylematu rozjaśniło by mi nieco jak ten wiersz czytać powinienem .
za jedno jestem wdzięczny , to co przeczytałem pobudziło nieco moje szare komórki ( ostatnie dwie które mi zostały ;-) )
pozdrawiam
kris o..... o cholera już wieczorem0 -
po przeczytaniu tego wiersza po raz kolejny przyszło mi do głowy pytanie , czy to my kreujemy rzeczywistość , cz aby rzeczywistość kreuje nas , czy dzisiaj mode kreuje fałsz cz aby obserwujemy modę na fałsz , czy obłuda i nieszczerość moze być szykowna czy tylko my chcąc czasem poczuć się swobodniej stroimy sięw takie szatki i wreszcie czy to my mówimy językiem czy język mówi nami bo rozstrzygnięcie tego dylematu rozjaśniło by mi nieco jak ten wiersz czytać powinienem .
za jedno jestem wdzięczny , to co przeczytałem pobudziło nieco moje szare komórki ( ostatnie dwie które mi zostały ;-) )
pozdrawiam
kris o..... o cholera już wieczorem0
wiersz z dedykacją dla kobiety
w Wiersze gotowe
Opublikowano
Patrycjo .... idę po piwo , wezmę od razu dwa ;-)))))
ciesze się że wierszyk się podoba
kris o poranku