spalę wszystkie nieprzebyte mosty
w nadziei, że nikt nie odnajdzie nas
skradnę promienie słońca,
aby oświetliły ci twarz
uwierzę w to co nierealne,
by wyprostować ścieżki naszych stóp
stanie się tak, tylko w naszych snach,
rzeczywistość jest szaro-bura:
posiadamy samolubny gen
jesteśmy bez zwykłych właściwości
samotnie się rodzimy, samotnie umieramy,
dziś pogrążeni w wesołej rozpaczy,
cofniemy się do przodu