Nad grobem wznoszę się
Nad grobem modle się
Nad grobem mym
Wznoszą się ptaki ciemności
O, Panie Mój! Zlituj się nade mną
Błogosław dusze ma.
Synu Mój, błogosławiony bądź
W twej duszy zaiskrzyło się zło
Płomień ogarnia Cię
Trawi, trawi
Twe oczy ogarnia smutku noc.
Upodlony Synu Mój! Błogosławiony bądź
Zjawiam się i Ja- Mefistofeles
Świat ogarnia zło i ciemność,
Zakrywa ludzka twarz
Kto tam?- pyta Cię kto
To Ja, Mefisto, nauczyciel życia i śmierci!
Podpisz cyrograf, a dusza twa
Błogosławiona na wieki wieków (Amen).
Otwierają się wrota piekieł. Wychodzą kapłani ciemności
Błogosławiony bądź, Mistrzu Światła i Ciemności
Jego dusza przeklęta!
--zabiłeś, zabiłeś, zabiłeś, zabiłeś
twe serce niech krwawi goryczą, a ból przeszywa
dusze i ciało.
Przeklęta istota, istota marna bo ludzka
Kochając swa Małgorzatę zabiłeś
Kochając zraniłeś kruche serce
Miłość stała się dla ciebie błogosławieństwem,
A zarazem przekleństwem.
Przeklęty bądź raniąc ja,
Dziewicza krew zhańbiłeś zdrada twa.
Słyszysz? Słyszysz ten jęk
Płacz bólu złamanego serca kwitnącego
Promieniem miłości.
A twa dusza niech gnije, odrzucona w przestrzeni bólu i rozpaczy
Rozpacz Miłości rozerwała dusze twa
Zhańbiony- stracony !
Pamiętaj: Ostrze zdrady zabija dusze i ciało.