Tomasz Michał
-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Tomasz Michał
-
-
CytatDobrze się czytało.
cieszę się. i dziękuję.
pozdrawiam0 -
Cytatzamknięta w kadrze
szukam negatywu
twoje spojrzenie jak policzek w twarz
wymuszona koncentracja na kolorze
niech się dopełni
prześwietli
zaciemni
flesz rozdzierania granic
jeśli mogę troche swoich przemyśleń...
"jak policzek w twarz" - twarz wydaje mi się nie potrzebnym dopełnieniem tudzież wypełnieniem. mówi się raczej albo wymierzył ktoś komuś "policzek", albo dostał "w twarz". natomiast obydwa naraz raczej ciężko przyjąć.
i ta pointa. wymaga koncentracji, ale ślizga się po ostrzu zjadalności. flesz rozdzierania jeszcze daje radę, ale rozdzieranie granic umyka moim nawet metaforycznym skojarzeniom.
no cóż, może tylko ja tak mam. nie ma się co mną przejmować.
pozdrawiam metaforycznie0 -
Cytatrozmowa z namaszczonym jegomościem na poziomie - dobrze wyczute pauzy, pointy - bo czytam niejedną;
kawał uczciwego dyskursu - facet w koloratce nie może przysypiać na poobiedniej drzemce, ma obowiązek czuwać na duszami - o ile wie - o czym mowa...
pozdrawiam!
:))!
J.S
dziekuję za wpis i dobrą ocenę tekstu.
co do reszty... ja bardziej wiem jak to jest z łajdakami niż z facetami w koloratce. jeśli wiesz o czym mowa.
pozdrawiam uczciwe dusze0 -
a ja mogę zapytać jeszcze w jakim to mieście? jak dobrze kojarzę to pewnie Szczecin, ale z moim kojarzeniem bywa różnie.
pozdrawiam serdecznie0 -
CytatCiekawe, choć sprawia trochę wrażenia chęci prowokowania na siłę. Jest kilka rodzynków, jak ten z różami. Pozdrawiam. Leszek
dziękuję za rodzynki.
zapewniam, Panie Leszku, że nie chciałem tym tekstem nikogo prowokować. tym bardziej na siłę. chociaż jest nas tylu na świecie, że każdy tekst, który napiszemy może kogoś do czegoś sprowokować. i w sumie słusznie.
pozdrawiam0 -
CytatWygląda to jak dziwaczny rodzaj prozy. I zostaje dla mnie dziwaczne. Jeżeli autor decyduje się na znaki interpunkcyjne, to niech będzie skrupulatny.
To nie "dziwaczny" rodzaj prozy, tylko nieźle złożony monodram... ;)
Nie wiem czemu prezentacja akurat w tym miejscu ale doceniam efekt.
Dobre.
dziękuję. a miejsce myślę, że pomimo wszystko trafne.
pozdrawiam0 -
CytatWygląda to jak dziwaczny rodzaj prozy. I zostaje dla mnie dziwaczne. Jeżeli autor decyduje się na znaki interpunkcyjne, to niech będzie skrupulatny.
dziwaczne? hmmm
a co do znaków to naprawdę nie widzę w którym miejscu nie jestem skrupulatny. mogłem rzeczywiście coś przeoczyć. chętnie się oświecę jeśli Pani pozwoli i wskaże. pięknie proszę.
pozdrawiam również pięknie0 -
CytatCiekawy. Dobrze się czyta. Będzie kolejny odcinek? Pozdrawiam.
cieszę się, że zaciekawił. kolejny odcinek już jest, ale nie jest chyba na tyle dobry, by go tutaj publikować.
pozdrawiam0 -
nie do końca rozumiem co się dzieje na tej stronie, ale za wszystkie komentarze oczywiście dziekuję. nie jestem w necie na codzień, więc wybaczcie, że nie odpiszę wszystkim po kolei ino do kupy razem. jeśli chcecie przenieść ten tekst do dziełu P, to nawet nie mam zamiaru go bronić. wrzuciłem jeszcze jeden, dzisiaj, tak na odczarowanie. zobaczymy co się z nim stanie (przepraszam za rym). no i ze mną, może znów wrócę do początkujących, rzucę takie pisanie w diabły i zacznę od nowa.
mimo
pozdrawiam wszystkich serdecznie.0 -
A ksiądz wie, dlaczego człowiek płacze?
Bo potrafi. A dlaczego się śmieje?
Bo Bóg potrafi się śmiać.
Czy Bóg, gdy przyprowadził Żydów
do ziemi mlekiem i miodem płynącej
nie cieszył się wraz z nimi? A czy
Żydzi nie tańczyli z radości?
Ksiądz nie lubi Żydów?
Jeszcze wczoraj było tu klepisko,
dziś stoi ogromna świątynia,
a ksiądz dalej rozprawia się
z grzechami mordując je jak
korniki w tysiącletnim dębie -
czadzi. Czy ksiądz pali?
Ja chętnie zaciągnę się dymem.
Wie ksiądz, moja sąsiadka ma róże.
Co dzień kradnę jej jedną. Odrastają
jak zęby rekinom tylko trochę
czerwieńsze. Moje schną szydząc.
A kobiety i tak rozkładają nogi.
Czy ksiądz się czerwieni?
Nie czas jeszcze.
Jeszcze się napijemy tego czerwonego
co trzymacie w zakrystii. Za ubogich.
Za wszystkich tych ludzi co im Bóg
dopisał w życiorysie – zgnijesz.
Niech ksiądz przestanie
z tymi morałami. Konie
kradną Cyganie. My zdzieramy
zelówki na krzywych kamieniach.
Hartujemy – do nieba trzysta mil.
Albo i lat czterdzieści. Czy ksiądz
ma ogień, czy mam odpalić
od świecy?
Gdybym wrócił pozdychałyby
komary w locie. Szatan, tak słyszałem,
pija dusze szklankami. Ksiądz
znowu mnie gani. Czyż milczenie
nie jest złotem? Od kogo się uczyć
pokory? To wczoraj nagrali
cudowne świadectwa skruszonych
kapusiów PRL-u. Dziś wołają o ciszę.
Jak tu cicho. Słyszy ksiądz? Świerszcze.
Czy ksiądz lubi świerszcze?
Pójdę już. Do domu klepisko.
Miała być autostrada, ale widać
za mało w ludziach wiary. Albo
za dużo. Niech ksiądz zostawi
coś jeszcze na jutro. Będziemy
rozprawiać o kobiecie.
Ksiądz lubi poezję?0 -
a mnie nawet się podobają obydwie strofy. tylko... nie znajduje sensownego połączenia pomiędzy. gdzieś mi to umyka z "wywieszonym jęzorem" na (czy po?) połoninie.
pozdrawiam irracjonalnie0 -
dziękuję wszystkim pięknie za komentarze.
nad wszystkimi się zadumam lub zadumię, jakkolwiek się to pisze, w każdym bądź razie dla mnie wasze komentarze są niezwykle cenne.
mam tylko uwagę co do przegadania. jeśli chodzi o poezję, nie mam pojęcia co to znaczy.
i w sumie to jeszcze jedno: ile potrzeba słow w tekście, żeby już nie był miniaturką?
pozdrawiam czwartkowo przedświątecznie0 -
Lekko rozchylę usta i połknę
w całości piekło. Niech się
tli gorączką w grzesznym ciele.
Ty rozłożysz warkocze
po obu stronach teatralnej
sceny, by kusić drugim aktem.0
wieczór autorski Barbary Janas-Dudek i Jacka Dudka
w Forum dyskusyjne - ogólne
Opublikowano
Oczywiście w Krakowie. Pozdrawiam
no, teraz już i dla mnie jasne:)
dziękuję.
pozdrawiam majowo