Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz Michał

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Tomasz Michał

  1. Cytat
    zamknięta w kadrze
    szukam negatywu
    twoje spojrzenie jak policzek w twarz
    wymuszona koncentracja na kolorze

    niech się dopełni
    prześwietli
    zaciemni

    flesz rozdzierania granic


    jeśli mogę troche swoich przemyśleń...

    "jak policzek w twarz" - twarz wydaje mi się nie potrzebnym dopełnieniem tudzież wypełnieniem. mówi się raczej albo wymierzył ktoś komuś "policzek", albo dostał "w twarz". natomiast obydwa naraz raczej ciężko przyjąć.

    i ta pointa. wymaga koncentracji, ale ślizga się po ostrzu zjadalności. flesz rozdzierania jeszcze daje radę, ale rozdzieranie granic umyka moim nawet metaforycznym skojarzeniom.

    no cóż, może tylko ja tak mam. nie ma się co mną przejmować.

    pozdrawiam metaforycznie
  2. Cytat
    rozmowa z namaszczonym jegomościem na poziomie - dobrze wyczute pauzy, pointy - bo czytam niejedną;
    kawał uczciwego dyskursu - facet w koloratce nie może przysypiać na poobiedniej drzemce, ma obowiązek czuwać na duszami - o ile wie - o czym mowa...
    pozdrawiam!
    :))!
    J.S


    dziekuję za wpis i dobrą ocenę tekstu.
    co do reszty... ja bardziej wiem jak to jest z łajdakami niż z facetami w koloratce. jeśli wiesz o czym mowa.

    pozdrawiam uczciwe dusze
  3. Cytat
    Ciekawe, choć sprawia trochę wrażenia chęci prowokowania na siłę. Jest kilka rodzynków, jak ten z różami. Pozdrawiam. Leszek


    dziękuję za rodzynki.
    zapewniam, Panie Leszku, że nie chciałem tym tekstem nikogo prowokować. tym bardziej na siłę. chociaż jest nas tylu na świecie, że każdy tekst, który napiszemy może kogoś do czegoś sprowokować. i w sumie słusznie.

    pozdrawiam
  4. Cytat
    Wygląda to jak dziwaczny rodzaj prozy. I zostaje dla mnie dziwaczne. Jeżeli autor decyduje się na znaki interpunkcyjne, to niech będzie skrupulatny.


    To nie "dziwaczny" rodzaj prozy, tylko nieźle złożony monodram... ;)

    Nie wiem czemu prezentacja akurat w tym miejscu ale doceniam efekt.
    Dobre.

    dziękuję. a miejsce myślę, że pomimo wszystko trafne.

    pozdrawiam
  5. Cytat
    Wygląda to jak dziwaczny rodzaj prozy. I zostaje dla mnie dziwaczne. Jeżeli autor decyduje się na znaki interpunkcyjne, to niech będzie skrupulatny.


    dziwaczne? hmmm
    a co do znaków to naprawdę nie widzę w którym miejscu nie jestem skrupulatny. mogłem rzeczywiście coś przeoczyć. chętnie się oświecę jeśli Pani pozwoli i wskaże. pięknie proszę.

    pozdrawiam również pięknie
  6. nie do końca rozumiem co się dzieje na tej stronie, ale za wszystkie komentarze oczywiście dziekuję. nie jestem w necie na codzień, więc wybaczcie, że nie odpiszę wszystkim po kolei ino do kupy razem. jeśli chcecie przenieść ten tekst do dziełu P, to nawet nie mam zamiaru go bronić. wrzuciłem jeszcze jeden, dzisiaj, tak na odczarowanie. zobaczymy co się z nim stanie (przepraszam za rym). no i ze mną, może znów wrócę do początkujących, rzucę takie pisanie w diabły i zacznę od nowa.

    mimo

    pozdrawiam wszystkich serdecznie.

  7. A ksiądz wie, dlaczego człowiek płacze?
    Bo potrafi. A dlaczego się śmieje?
    Bo Bóg potrafi się śmiać.

    Czy Bóg, gdy przyprowadził Żydów
    do ziemi mlekiem i miodem płynącej
    nie cieszył się wraz z nimi? A czy
    Żydzi nie tańczyli z radości?
    Ksiądz nie lubi Żydów?

    Jeszcze wczoraj było tu klepisko,
    dziś stoi ogromna świątynia,
    a ksiądz dalej rozprawia się
    z grzechami mordując je jak
    korniki w tysiącletnim dębie -
    czadzi. Czy ksiądz pali?

    Ja chętnie zaciągnę się dymem.
    Wie ksiądz, moja sąsiadka ma róże.
    Co dzień kradnę jej jedną. Odrastają
    jak zęby rekinom tylko trochę
    czerwieńsze. Moje schną szydząc.
    A kobiety i tak rozkładają nogi.
    Czy ksiądz się czerwieni?
    Nie czas jeszcze.

    Jeszcze się napijemy tego czerwonego
    co trzymacie w zakrystii. Za ubogich.
    Za wszystkich tych ludzi co im Bóg
    dopisał w życiorysie – zgnijesz.

    Niech ksiądz przestanie
    z tymi morałami. Konie
    kradną Cyganie. My zdzieramy
    zelówki na krzywych kamieniach.
    Hartujemy – do nieba trzysta mil.
    Albo i lat czterdzieści. Czy ksiądz
    ma ogień, czy mam odpalić
    od świecy?

    Gdybym wrócił pozdychałyby
    komary w locie. Szatan, tak słyszałem,
    pija dusze szklankami. Ksiądz
    znowu mnie gani. Czyż milczenie
    nie jest złotem? Od kogo się uczyć
    pokory? To wczoraj nagrali
    cudowne świadectwa skruszonych
    kapusiów PRL-u. Dziś wołają o ciszę.
    Jak tu cicho. Słyszy ksiądz? Świerszcze.
    Czy ksiądz lubi świerszcze?

    Pójdę już. Do domu klepisko.
    Miała być autostrada, ale widać
    za mało w ludziach wiary. Albo
    za dużo. Niech ksiądz zostawi
    coś jeszcze na jutro. Będziemy
    rozprawiać o kobiecie.
    Ksiądz lubi poezję?

  8. dziękuję wszystkim pięknie za komentarze.
    nad wszystkimi się zadumam lub zadumię, jakkolwiek się to pisze, w każdym bądź razie dla mnie wasze komentarze są niezwykle cenne.

    mam tylko uwagę co do przegadania. jeśli chodzi o poezję, nie mam pojęcia co to znaczy.
    i w sumie to jeszcze jedno: ile potrzeba słow w tekście, żeby już nie był miniaturką?

    pozdrawiam czwartkowo przedświątecznie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...