Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz Michał

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tomasz Michał

  1. Oczywiście w Krakowie. Pozdrawiam no, teraz już i dla mnie jasne:) dziękuję. pozdrawiam majowo
  2. jeśli mogę troche swoich przemyśleń... "jak policzek w twarz" - twarz wydaje mi się nie potrzebnym dopełnieniem tudzież wypełnieniem. mówi się raczej albo wymierzył ktoś komuś "policzek", albo dostał "w twarz". natomiast obydwa naraz raczej ciężko przyjąć. i ta pointa. wymaga koncentracji, ale ślizga się po ostrzu zjadalności. flesz rozdzierania jeszcze daje radę, ale rozdzieranie granic umyka moim nawet metaforycznym skojarzeniom. no cóż, może tylko ja tak mam. nie ma się co mną przejmować. pozdrawiam metaforycznie
  3. dziekuję za wpis i dobrą ocenę tekstu. co do reszty... ja bardziej wiem jak to jest z łajdakami niż z facetami w koloratce. jeśli wiesz o czym mowa. pozdrawiam uczciwe dusze
  4. a ja mogę zapytać jeszcze w jakim to mieście? jak dobrze kojarzę to pewnie Szczecin, ale z moim kojarzeniem bywa różnie. pozdrawiam serdecznie
  5. dziękuję za rodzynki. zapewniam, Panie Leszku, że nie chciałem tym tekstem nikogo prowokować. tym bardziej na siłę. chociaż jest nas tylu na świecie, że każdy tekst, który napiszemy może kogoś do czegoś sprowokować. i w sumie słusznie. pozdrawiam
  6. To nie "dziwaczny" rodzaj prozy, tylko nieźle złożony monodram... ;) Nie wiem czemu prezentacja akurat w tym miejscu ale doceniam efekt. Dobre. dziękuję. a miejsce myślę, że pomimo wszystko trafne. pozdrawiam
  7. dziwaczne? hmmm a co do znaków to naprawdę nie widzę w którym miejscu nie jestem skrupulatny. mogłem rzeczywiście coś przeoczyć. chętnie się oświecę jeśli Pani pozwoli i wskaże. pięknie proszę. pozdrawiam również pięknie
  8. cieszę się, że zaciekawił. kolejny odcinek już jest, ale nie jest chyba na tyle dobry, by go tutaj publikować. pozdrawiam
  9. nie do końca rozumiem co się dzieje na tej stronie, ale za wszystkie komentarze oczywiście dziekuję. nie jestem w necie na codzień, więc wybaczcie, że nie odpiszę wszystkim po kolei ino do kupy razem. jeśli chcecie przenieść ten tekst do dziełu P, to nawet nie mam zamiaru go bronić. wrzuciłem jeszcze jeden, dzisiaj, tak na odczarowanie. zobaczymy co się z nim stanie (przepraszam za rym). no i ze mną, może znów wrócę do początkujących, rzucę takie pisanie w diabły i zacznę od nowa. mimo pozdrawiam wszystkich serdecznie.
  10. A ksiądz wie, dlaczego człowiek płacze? Bo potrafi. A dlaczego się śmieje? Bo Bóg potrafi się śmiać. Czy Bóg, gdy przyprowadził Żydów do ziemi mlekiem i miodem płynącej nie cieszył się wraz z nimi? A czy Żydzi nie tańczyli z radości? Ksiądz nie lubi Żydów? Jeszcze wczoraj było tu klepisko, dziś stoi ogromna świątynia, a ksiądz dalej rozprawia się z grzechami mordując je jak korniki w tysiącletnim dębie - czadzi. Czy ksiądz pali? Ja chętnie zaciągnę się dymem. Wie ksiądz, moja sąsiadka ma róże. Co dzień kradnę jej jedną. Odrastają jak zęby rekinom tylko trochę czerwieńsze. Moje schną szydząc. A kobiety i tak rozkładają nogi. Czy ksiądz się czerwieni? Nie czas jeszcze. Jeszcze się napijemy tego czerwonego co trzymacie w zakrystii. Za ubogich. Za wszystkich tych ludzi co im Bóg dopisał w życiorysie – zgnijesz. Niech ksiądz przestanie z tymi morałami. Konie kradną Cyganie. My zdzieramy zelówki na krzywych kamieniach. Hartujemy – do nieba trzysta mil. Albo i lat czterdzieści. Czy ksiądz ma ogień, czy mam odpalić od świecy? Gdybym wrócił pozdychałyby komary w locie. Szatan, tak słyszałem, pija dusze szklankami. Ksiądz znowu mnie gani. Czyż milczenie nie jest złotem? Od kogo się uczyć pokory? To wczoraj nagrali cudowne świadectwa skruszonych kapusiów PRL-u. Dziś wołają o ciszę. Jak tu cicho. Słyszy ksiądz? Świerszcze. Czy ksiądz lubi świerszcze? Pójdę już. Do domu klepisko. Miała być autostrada, ale widać za mało w ludziach wiary. Albo za dużo. Niech ksiądz zostawi coś jeszcze na jutro. Będziemy rozprawiać o kobiecie. Ksiądz lubi poezję?
  11. a mnie nawet się podobają obydwie strofy. tylko... nie znajduje sensownego połączenia pomiędzy. gdzieś mi to umyka z "wywieszonym jęzorem" na (czy po?) połoninie. pozdrawiam irracjonalnie
  12. dziękuję wszystkim pięknie za komentarze. nad wszystkimi się zadumam lub zadumię, jakkolwiek się to pisze, w każdym bądź razie dla mnie wasze komentarze są niezwykle cenne. mam tylko uwagę co do przegadania. jeśli chodzi o poezję, nie mam pojęcia co to znaczy. i w sumie to jeszcze jedno: ile potrzeba słow w tekście, żeby już nie był miniaturką? pozdrawiam czwartkowo przedświątecznie
  13. Lekko rozchylę usta i połknę w całości piekło. Niech się tli gorączką w grzesznym ciele. Ty rozłożysz warkocze po obu stronach teatralnej sceny, by kusić drugim aktem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...