Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Z.Komorowski

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Z.Komorowski

  1. Witam Państwa! Chciałbym przedstawić Państwu zbiór wybranych wierszy z mojego tomiku "Siewca Bytu", który ukaże się w księgarniach na początku 2007 roku. Informacje na temat wydawcy oraz zawartości podam Państwu już wkrótce. Już wkrótce zapraszam także na moją stronę internetową: www.zkomorowski.pl Z góry dziękuję także za wszelkie komentarze. Z poważaniem, Dr Zbigniew Komorowski Twórca olśnienia Grzebię w mych myślach Szatańskich, opętanych Chęć posiadania systemu Erudycja tak wszechwładna! Proponuję rozwiązanie Wspólna korzyść dla epoki Chwytam pióro i tworzę Mit o wspólnej utopii... Iskra rozpaczy Dumam nad losem mym marnym W otchłani beznadziejności świata Czymże jest mój żywot marny? Istnienia wartość niepewna! Czuję dźwięki tajemne z wnętrza Budzą się me myśli szalone Palę me wiersze wieczyste Lecz iskra rozpaczy gaśnie i wydobywam resztki popiołów... Szumy błękitu W szarym kolorycie istnienia Mącąc śpiew poety Czuwam w niepewności Stałego rozsądku... Błysk olśnienia spłynął Na twarz mą styraną Podziwianiem błękitu Którego szum zakłóca ciszę... Byt istnienia Gdzie byt się podział W burzy porządku Istnienia koniec Sieje niepokój. W twórczej ekstazie Zmęczone szczęście Stanowi klucz obłędu Kończącego moralność. Wielkość nierówna swemu pragnieniu Leczy nierówność bytu istnienia Wielkość zwrotna mknie przez los Spotykając kult granicy przestrzeni. Mądre słowa nie pomogą W sianiu nieładu rozsądku Kiedy strzał intelektu padł Stracono moralność... Okiełznanie W granicy ludzkiego obłędu Nadchodzi myśl przeklęta Okiełznać własny los Jak kuropatwa pisklęta na miedzy Kuźnia rozpaczy W stepie wschodnim Ciemną nocą w małej stodole Rozpoczyna się obrządek Kuźnia rozpaczy sieje swe plony... Siejąc niezrozumienie i nienawiść Ból i uciśnienie władają umysłami Niewierni chcą się zbawić A inni wolą poznać piekielną otchłań... Burza losu W granicy bytu i konserwatyzmu Istnienia koniec wyczuwa się blisko Granica szaleństwa balansuje na bieżni Czas nadchodzi jak karuzela szczęścia. Brak moralności wyczuwa pragnienie Poznanie prawdy, podpory niepewności Pory roku i dnia spływają Jak wodospad fale rozbija. Motto Jak zorza polarna Zachodząca w słońcu Pragnę przelać me łzy Na szare strony pergaminu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...