Po raz kolejny twój wzrok utyka głęboko w podłodze
Nie mam co liczyć na spotkanie naszych spojrzeń
Lecz jednak umieram nic nie zmieni tego
Na grób mój nie przyjdziesz
Choć teraz jesteś blisko-
to udajesz miłość
Wysysasz uczucie z serca mojego
W ostatniej drodze na tym świecie marnym
Sam pozostanę z daleka od wszystkich
Nie będzie fałszu obłudy zakłamania-
nikogo z moich bliskich
Tylko ona jedyna stokrotka mych marzeń
Ona będziesz na pewno
Mogiła moja na Atylli grobie-
wśród piasków pustyni
Nikt o tym się nie dowie
Kto dał mi życie ten sam go odbierze
Po krwawym zmierzchu-
pusty świt nadejdzie
Tylko rosa na miejsce wiecznego spoczynku
Swe łzy pozostawi
Nikt z was nawet nie zauważy
Że kiedyś byłem za rękę trzymałem
Popioły swego życia za wasze oddawałem