Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anadan

Użytkownicy
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anadan

  1. CYTAT (Dotyk @ Aug 20 2003, 07:55 PM) nie TAK !!!
  2. CYTAT (Dotyk @ Aug 20 2003, 06:15 PM) Pociągnęłabym osobiście to "Coś"..jeszcze..... zostawiając zakończenie....rozwinęłabym przody..... pozdrawiam - Mirka Mireczko ślicznie dziękuję ,ja jestem samoukiem ,zawsze otwartym na pomoc .
  3. pełne wyrazu splecione pajęczyną czasu głos wydarty ciszy rykiem upadającego drzewa wonią żrącą nozdrza rozrywanym czekaniem dramatem niewiedzy prozą życia lękiem
  4. bojaźń dlaczego każesz mnie Panie dni moje mają zostać czekaniem chcę karmić się twoją miłością daj siłę Panie dlaczego powiedz proszę zwykłe życie ma zostać marzeniem czy tylko Twój gniew spełnieniem
  5. CYTAT (Kai Fist @ Aug 19 2003, 12:01 PM) i ja też taki sen miałem i próbować spisać chciałem... Czy tak ciężko podać rękę, pomóc doradzić,kąsać każdy potrafi lecz czy ma to coś w sobie ,czym mógłby kiedyś się szczycić ,powiedzieć pomogłem doradziłem, a nie zgasiłem w zalążku,
  6. Na wszystko przyjdzie czas Gdy się rodzisz maleńki jak iskierka Gdy świecisz jasnym płomyczkiem Co na świat zerka? Później płomyczek w płomyk się zmienia Idzie nie pewny swego przeznaczenia Nadchodzi czas trudny Wejścia w świat dorosły Nie zawsze twe decyzje należą Do tych prostych Raz jesteś szczęśliwy Raz zamknięty w sobie Innym razem niepewny Cóż myślą o tobie Zakładasz rodzinę myślisz z przejęciem Ze zaraz ujrzysz oczy dziecięce I twoje maleństwo z pąka w kwiat się zmieni Bo taka jest kolej takie przeznaczenie Nim życie przeminie Dzień za dniem tak samo Spojrzysz do lustra Należy przystanąć?.
  7. Nie ma Pamiętam ciebie z mego snu Twe lekko skośne oczy Kontuar zaróżowionych ust Rozwiane wiatrem włosy, Gdy biegłaś tak przez łąkę W ten ciepły letni dzień Do mnie wyciągałaś rękę Jakże piękno był to sen Biorę kartkę i próbuję Szkicować portret z mego snu Lecz jak przez mgłę przede mną wiruje Postać, której nie ma już.
  8. lęk pierwszy krzyk poprzedzony oddechem narodziny tchnieniem niebios ciche delikatne srogie zrodzony paletą myśli zbliżeniem ust dotykiem duszy grą świateł potokiem słów świtem nocą drżeniem ciał tajemnicą walką przetrwaniem plątaniną uczuć
  9. czereśnie kwiat zakwitł by stać się owocem dać słodycz podniebieniom jak cię nazwiemy owocem rozkoszy Gdy będziemy upajać się tobą zaśmieją się nam w oczy drzewa ugięte od ciężaru lepkich dojrzałych czereśni
  10. Dziękuję oyey już raz mi obrzydziłeś pisanie na stronie wiersze ,,więcej nie wpiszę tutaj wiersza.
  11. my wylewnym dzbanem myśli strzałem na oślep bitwa dwa serca które mocniej zabije? śmiech radość i łzy czy ja żyję?
  12. myśli zbudzić czy ciszą wykrzyczeć jak mam zrozumieć jak poznać ciebie uczyć poznawać czy szukać znaków pod stopami czerń twych oczu noc biel zapomnienia dzień ust twych kontury różowych płatków czekać biec za tobą czy zasnąć tęsknotą czekaj nadchodzę życie
  13. Pytam, więc - Losie, dlaczego? Przełamiemy bariery życia? Zaczniemy myśleć nie tylko o sobie? Wszak mamy ten dar cudowny! Nasze życie Na każdym kroku przeszkody Dla niepełnosprawnego Nikt o nich nie myśli Dlaczego? Gdy sztuką jest pokonać chodnik albo przejść ulicę Dostać się do jakiegoś urzędu Czy nawet zrobić zwykłe zakupy? Czy nikt nie pomyśli? A cóż dostać się do teatru kina Czy to jest ich wina? Swe niemoce żalem wykrzyczą Że są bezradni? Nam dobrze idziemy spokojni Wsiadamy do tramwaju lub do autobusu Kto pomyśli o niepełnosprawnych? Jak oni się mają poruszać? Gdzie naszego państwa opieka? Wszak jesteśmy współobywatelami Czy ktoś wreszcie pomyśli? Zajmie się tymi barierami By mogli powiedzieć Też jesteśmy ludźmi Więc prosimy was -wy - zdrowi Ulżycie nam w życiu Niech i nas ono nie trudzi.
  14. Szarość Dążenie do światła- do lepszego świata Kto powie -czy zostać ma tylko czekaniem? I myśli mych zawodzeniem - jak szukać - czy znajdę? Czy - dni moje tylko splecione cierpieniem? Wszędzie przeszkody skąd szukać pomocy Jest ktoś, kto o mnie pomyśli Jak ulżyć mojemu cierpieniu? Czy tylko mam karmić się pięknem? Co nocą się wyśni? Tylko patrzeć dotykiem Cieszyć zmysły palców opuszkami Cóż - to także dar Móc malować obraz rękami W myślach mych ma zostać promykiem Mych pragnień chwilami Ciemność Czerń Smutek Szukanie Ukaż mi życie proszę twoje piękno Rankiem chcę otworzyć oczy Zobaczyć kolor kwiatu o świcie Płatki zdobione rosy kroplami Ptaka, co wzleci w niebiosa I krąży nad nami Chcę patrzeć chcę widzieć Nie chcę przecież wiele Chcę tylko widzieć oczami Zobaczyć las -drzewa i krzew dzikiej róży Jak trawa dywanem się ściele? Twarze radosne ludzi -dzieci się bawiące Chcę patrzeć -widzieć - Widzieć ciebie Me ukochane słońce Dziękuję ci życie za piękna namiastkę Za zapach kwiatu wiosną Dziękuję ci życie Za dotyk Matczynej dłoni Dziękuję ci życie Za dar cudownie mi dany Dziękuję za życie Za ciemność Za czerń Za pragnienia Życie proszę dodaj mi siły Spełnij me ciche marzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...