otulasz mnie, noco jak własną siostrę
kołdrą aksamitną w gwiazdy purpurowe
na niebie już granat się w czerń przenika
a księżyc przeciera znów szlaki nowe.
szal z drogi mlecznej utkałaś dla mnie
włożyłaś pantofle z rosy na nogi
a gdzieś tam w dali świerszcz polny cyka
i pohukuje puszczyka głos srogi.
tak stojąc pośrodku twojego królestwa
zachwycam się dziełem przez ciebie stworzonym
a ty w Wielkim Wozie przemierzasz niebiosa,
pozostawiając mnie w stanie na wskroś rozmarzonym..
ta noc przeminie jak każda inna,
myśli nadejdą przyjemne
i pójdą wnet w zapomnienie
spotkania z nocą tajemne..
lecz coś zostanie we mnie na zawsze
gdzieś głęboko pod sercem schowane
to uczucie zachwytu, szacunku, podziwu
te chwile sam na sam z nocą, niezapomniane..