Magdalena C
-
Postów
281 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Magdalena C
-
-
Przy pierwszej części nasuwa mi się obraz z "Pana Tateusza".
Młodzieniec widzi Zosię i popada w zachwyt. Jakoś tak za bardzo mi to klasykę przypomina. Nie wiem czy to dobrze.
A druga część.
No MAjster Bieda zmienia juz klimat wytworzony na poziomie mojego umysłu. Bieszczady i SDM. Nieuniknione, jak dla mnie powiązania.
A mozę to dobrze czerpać z przeszłości. Z mistrzowskich wykonań?
Tak jakoś nie mogę odebrać wiersza obiektywnie.
Kontunuacje i nawiązania - gdzieś to słyszałam.
A mozę się mylę?
Dziunia
Peace
[sub]Tekst był edytowany przez Magdalena C dnia 29-09-2003 16:46.[/sub]0 -
Jakoś też mi nie pasuje to pytanie na początku.
Oszpeca wiersz, a szkoda, bo sam utwór jest niebanalny.
Świetna forma. No i te trafne przenośnie.
Jest mój :-)
Dziunia
Ps:kocham chińskie jedzenie
Peace0 -
zadzwoniła o piątej rano
na mój telefon służbowy
zjadaj pestki –powiedziała
zadzwoniła jutro wieczór
sposobem się wdrapała na linię
zaśmiała się wyszła
zadzwoniła teraz
chce na spotkanie się umówić
nie mogę- mówię
jedz pestki słyszę
zadzwoni jeszcze dziś
chce mnie zobaczyć
albo dotknąć wiem to
jem pestki
dzwoni
od tygodnia dzwoni do mnie
Śmierć
na mój telefon służbowy
[sub]Tekst był edytowany przez Magdalena C dnia 29-09-2003 16:13.[/sub]0 -
Jaka jesień:-)
A mnie szczególnie podoba się,
że "jaśnie babcia jesień
stara kobieta w czapce czerwonej
łazi łazi" i jeszcze "wyleniałe drzewa".
No jesień....
Dziunia
Peace0 -
Piękny wiersz. Tyle uczucia.
Odziaływanie ich na siebie.
Podoba mi się bardzo.
A szczególnie tytuł, który
dobrany jest wspaniale.
Nic innego nie widzę na jego miejscu.
Dziunia
Peace0 -
Już drugie dziś zdziwnienie.
Ale to dobrze gdy wiersz wzbudza emocje?
Więc początek trochę mnie wynudził.
Miałam zostawić dzielo i odejść z poczuciem
niedosytu, ale zostałam. No i opłacało się bo
pointa podoba mi sie bardzo.
Jakoś się nie moge zdecydować na ogólny odbiór wiersza.
Moze jakiś inny układ coś by zmienił.
Nie wiem.
Pozdrawiam
Dziunia0 -
Ojej.......SZOK
Czy to fraszka jakaś w wydłużonej formie.
Wrócę jak przemyślę...
Peace0 -
CytatMagdaleno C.
fantastyczny wiersz. Brawo na stojąco!
ściskam - Mirka
A ja wstaję, kłaniam się i dziękuję :-) Droga Mirko
Peace0 -
Coś mi zatrzepotało obok ucha.
Przy tym przecięło mi krzydełkiem policzek.
:-)
Peace0 -
Hmmm..czy ja wiem, czy nie musiał być podzielony?
Skoro podzieliłam to pewnie musiał.
:-)
Peace0 -
Wołanie na mnie
Spod stołu padło
Mruczenie
Dziwadło usiadło
Moczy nogi
w misce z mydłem
Językiem kręci
Patrzy krzywo
Oko puszcza
Stopą biega
Włosy tańczące
Cera zszarzała
Pierś zmarniała
I myśli pobite
Z wody wyciągam
Nogi namydlone
Z ręki wypada lustro
Potłuczone0 -
Gdybym sama nie paliła,
wielce bym się oburzyła.
Codziennie rano zapuszczam
się na pola tytoniowe, a liście
rośliny oraszają mi łydki.0 -
Początek jest świetny.
Już za sam wstęp plus:-)
Peace0 -
Jakoś prozą zapachniło w przedsionku.
Mimo wszstko, temat mi się podoba.
I to, że jest taki prawdziwy.
PS: ja uwilebiam rudowłosych ludzi
Peace0 -
Ciężko się czyta...
Oj ciężko.
Peace0 -
Skoro pan się domaga w tak natrętny sposób.
Pola tytoniowe to nałogi czyli
bzdurne i do niczego nie prowadzące
przyzwyczajenia ludzkie.
Pierwszy krok-pierwszw i najważniejsze
dla czlowieka często są sprawy idiotyczne.
Zamyka się w nich, uważąjąc je za najważniejsze.
Zamyka się w ten sposób w sobie.
Taka wewnętrzna klatka, zrobiona własnymi rękami.
Jeśli trzeba jeszcze coś
wytłumaczyć, chętnie pomogę.
Od tego jestem-A mozę nie od tego?
Peace0 -
Tzn znać się i udawać że się nie zna, czy jakoś :|
Peace0 -
Wiersz rzeka....albo autostrada...albo?
Peace0 -
Ojej -chyba tym razem się powstrzymam,
ale wiedz, że przeczytałam.
:-)
Peace0 -
Madziu -jak dawno "Cię czytała" i jakże się cieszę, ze moge to zrobić teraz.
Wiersz delikatny bardzo, spraw żeby nie uleciał (pozory moga mylić, żony też odlatują)
Peace0 -
to wiersz o raku płuc?
NIe ...niestety nie.
Ale skoro tak go odbierasz, cieszę się.
Peace0 -
Wnosi, wnosi....Tyle,że moze treść dosyć prozaiczną. Pola ale TYTONIU.
AAAAAle to już nie moja działka.
Państwa interpretacja-mój wiersz....
Peace0 -
Zakończenie mówi samo za siebie....
KOniec- i nie chodzi tu tylko o wiersz ten.
Peace0 -
Zjadł planetę
ze smalcem
i skwarkami
Syty
niezadowolony
pod oknem
na świat warczy
Krokiem pierwszym
wychodzi
na pola tytoniu
Śliskie
miodne dłonie
w okruszkach
z herbatników
wkłada do kieszeni
ojca0
Piosenka dla kuchcika i jego dżemu
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
No tak, tylko co na to Stachura??
Myśli Pan, że lubi ciasta?
Ja nie lubię tego typu przeróbek i tyle -BASTA.
Dziunia
Peace