Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kieszonkowiec

Użytkownicy
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Kieszonkowiec

  1. Drogi Dawidzie, poniekąd masz rację, ale nie proś mnie do zniżania się do czyjegoś poziomu. Jeżeli ta strona ma na tym polegać, to nie ma ona nic wspólnego z artystami - poetami, a ze zwykłymi grafomanami. Ja osobiście znalazłem kilka tekstów godnych uwagi czy też błyskotliwych "postów", ale odnoszę dziwne wrażenie, że Pańskie do nich nie należą. Udostępniam wam tutaj troszkę porządnej, współczesnej poezji i słyszę od Pana Ojeju (czy jak mu tam), że się na poezji nie znam... Na szczęscie polubiłem tu kilka osób i jeszcze chwileczkę tu zabawię... wink.gif

  2. „ p o s t l o v e ”


    w czasie postu nie wypada
    a reszta – to zależy od pory: roku, dnia, godziny;
    od tego czy deszcz pada czy nie pada...

    w naszym pokoju z czterech sufitów
    i okna jestem czynny
    dwanaście miesięcy na dobę.

    okno służy nam niekiedy za drzwi wypuszczamy się
    wówczas z ostatniego piętra na słońce.
    a słońce szkli się – przypadkiem.

    – kurczowo trzymam się schodów gładkich
    jak skóra pod czerwoną bluzką –

    w naszym pokoju nieswoim podajemy sobie kryształki
    soli z odwodnionych łez. ty do snu kołyszesz
    wiersze. ja pielęgnuje nasze kwiaty doniczkowe.

    w naszym pokoju tkliwym noszę cię
    na sercu odmawiam litanię z mrówek spacerujących
    pod twoim stanikiem; na początek – – – na koniec

    układam cię głęboko po środku. na spodku skraplam skrawki
    nocy oddech w pełni o zapachu księżyca – jeszcze przez chwilę
    podglądam cię przez sen i to jak w doniczkach rosną nam pióra

    amłodzieżitakrobitowdzień !
    amłodzieżitakrobitowdzień !
    ph34r.gif

  3. Oj! Oj! - ty sam jesteś wielką przenośnią... To bardzo miłe, że ktoś wyraził swoją opinię. W pierwszej wersji wiersza było 9,76, ale przypadkiem usłyszałem w telewizji, że ten rekord jest nie ważny. Oj! Oj! szkoda mi po prostu słów... krytyk to z ciebie nie będzie, ale bawmy się dalej, zaczyna mi się podobać. Coś czuje, że więcej bedziemy do siebie pisać. Mam nadzieje, że również będziesz się dobrze bawił...
    Napisz mi swoją definicję przenośni, metafory - jak tam wolisz, bo albo jesteś ślepy, albo zwyczajnie głupi. Czekam na dalszą krytykę... blink.gif

  4. Korzeni w poezji to Ty kotku nie zapuścisz, ale ponoć trening czyni mistrza. (poezja współczesna, nieistotne dla amatorów czy "wybitnych" talentów, co nieco wymaga od autora; zorientuj się więc jak piszą w s p ó ł c z e ś n i młodzi poeci i odpowiedz sobie na pytanie czy Ty do współczesnych "należysz"). Poza tym nie mam zastrzeżeń, wiersz jako wiersz nie był najgorszy...

  5. jako mały chłopiec kochałem się w zakonnicy
    usiadła mi nawet na kolanach, ale wtedy
    nie myślało się o błonach ani dziurach
    w niebie - przy ogólnym rozrachunku
    to chyba bez różnicy,

    lecz prawdziwe możliwości gatunku uświadomiłem
    sobie nieco później. człowiek to potrafi:
    dziewięć siedemdziesiąt dziewięć na setkę,
    mniejwięcejstotrzydzieścitysięcynasekundę
    robi wrażenie. wystarczy dobrze wycelować
    odpowiednio przymierzyć a nawet
    w sukience będzie mi do twarzy.

    potem czekałem tylko na pierwszy śnieg
    i pocałunek dziewczyny z piegami na nosie.

    śnieg spadł, a dziewczyna
    już mi się nie podoba.

    ze wszystkich ironii tego świata
    wybieram życie i chłopców
    pod niebem dryfujących na trumnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...