Ksanti
Użytkownicy-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ksanti
-
Kocham tak trudno mi to powiedzieć Kocham Wszyscy dookoła mówią piszą śpiewają Kocham dlaczego nie ja? to tylko słowo tyle bólu-tyle cierpienia to tylko słowo! ludzie kłamią mówiąc że kochają ludzie się cieszą słysząc że są kochani oszukują-nie chcą być oszukiwani gdzie tu miejsce na uczucie? "głęboka studzienka" gdzie miłość? "głęboko kopana" Kocham-płytki staw Kocham-kałuża Kocham-kropla wody na spodku to tylko słowo takie ubogie takie spłycone dlaczego tak trudno mi to powiedzieć? ja przecież kocham
-
cisza jest moim domem wśród głuchych ścian oniemiałe sprzęty boją się wydać jakikolwiek odgłos by nie zagłuszyć pustki i nagle przez okno wleciała mucha i popsuła tak dokładnie budowany swiat hałas przedarł się do mojej podświadomości i to już nie mucha a dzwoneczki mego śmiechu brzeczały
-
Bardzo mi sie podoba wiersz.Czuć to napiecie,ból...jest taki urywany,z przeskokami-jak polowanie-kwestia chwili,w której waży się życie Pozdrawiam.
-
Na pióro też tak często zakładamy knebel! Ładny wiersz-przemawia do mnie. I kazdy sen jest bezbozny,bo wtedy jesteśmy sam na sam ze sobą-tylko tam!
-
Dziękuję za wszystkie komentarze. Ten brak tytułu jest naprawdę taki zauważalny?Jakoś nie potrafiłam okreslić tego wiersz i został taki niedopowiedziany. "Smierć świeczki"-to miało byc twardo,bo to jest naprawdę smierć,a ona jest twarda-nawet,jeżeli to tylko świeczka!To w pewien sposób metafora wszystkich smierci,których nie zauważamy.
-
Dziękuję za wszystkie komentarze. Ten brak tytułu jest naprawdę taki zauważalny?Jakoś nie potrafiłam okreslić tego wiersz i został taki niedopowiedziany. "Smierć świeczki"-to miało byc twardo,bo to jest naprawdę smierć,a ona jest twarda-nawet,jeżeli to tylko świeczka!To w pewien sposób metafora wszystkich smierci,których nie zauważamy.
-
czy widzałeś kiedyś śmierć świeczki? coraz mniejszy płomyczek miga wydając ostatnie tchnienia trzepocze rzęsami z niedowierzaniem że to koniec i jeszcze ostatnim wysiłkiem rozpala sie lecz wtedy umiera w nieczułych palcach przeznaczenia zgnieciony
-
i znów czekam oczy-niebieskie studnie wypłakuję ból głowy leczę chłodem odrapanej ściany ból serca nie daje się zaleczyć
-
...smutne Ja tak bardzo lubie piece I teraz juz faktycznie tak często "nie ma po co"
-
noc chodzi w czarnym płaszczu gdzieniegdzie poprzetykanym złotem otuliła nas nim nędzne ludzkie robaki w objęciach Pani Ciemności ale było nam zimno przytulilismy sie do siebie i tak dotrwalismy do rana w czym dzień jest lepszy od nocy?