Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Waldemar Wójcik

Użytkownicy
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Waldemar Wójcik

  1. Dzien Dobry. Jedno mnie troszkę zastanawia ..a może denerwuje:), p.l. psioczy na poetę a sam .. mówi jego językiem, to zapewne jest jakiś zabieg celowy, ale do mnie bardziej by przemówiła konwersacja w stylu : oskarżony i broniący się , rozdzielając na dwa sposoby styl literacki. Pozdrawiam, oczywiście bez urazy, bo wiersz czyta się dobrze :) Waldek
  2. Zostawiłaś ślad Dłoni swoich Na poręczy kładki starej Tam za kościołem Przy rzece Byłaś tam wtedy Bardzo przejęta Czekając aż przyjdzie Z bukietem dla Ciebie Bo wczoraj obiecał Serce Ci biło Że ciszy w tym rytmie Znaleźć nie było sposobu Poprawiałaś włosy Już szósty raz wtedy trochę czerwone Słońcem nad lasem A teraz ... Gdy z kładki zostały Wspomnienia młodzieńcze Trochę nie dokończone Kwiaty wtedy zerwane Drzewami się stały I tylko kościół stoi spokojnie i rzeka uparta wciąż pragnie go porwać A na cmentarzu Mniej miejsca Co roku A jednak uczucie Twe dawne I myśli i drżenie Że właśnie On przyjdzie Jednakie.....
  3. Dormo. Ten koszyczek to tak że się palce plącze jednej łapki z drugą i ... ten koszyczek się kładzie na w.w. pupie , jeśli ta pupa pozwoli:) Waldek
  4. Chcę dawać Ci promień Słońca póki grzeje Chce dawać Ci deszcz póki stopy całuje chce dawać Ci wiatr póki pieści szyję Chcę dawać Ci kwiaty Póki zapach ich czuję I póki tak pięknie Wyglądają na stole A Ty mi dawaj Pocałunków krocie We wtorek i przy każdej sobocie Wspominaj moje słowa Póki pamięć żywa I póki nam czasu razem Jednako przybywa Zobaczyć Cię pragnę Gdy wyjdziesz z jeziora I swą bosą stopą Zbudzisz muchomora I gdy jarzębin czerwone korale Wpleciesz w swoje włosy Tak troszkę ospale. Odgarnę wnet ich kosmyk Co głaska policzek I dłonie me na pupie Ci zrobią koszyczek .....
  5. NIe czuje tego wiersza :(, sama końcówka traci rytm ,napisze wprost ... przykro mi że takie wiersze powstają, bo nie widzę niczego co by ten wiersz we mnie wniósł.I z Jesienią to chyba tyle ma ten wiersz wspólnego co krzesło...z krzesłem elektrycznym ... stosując porównanie zgodne ze stylem tego wiersza.Ale może właśnie takie odczucia ten wiersz miał wzbudzić ...? Waldek Wójcik
  6. Chcę powiedzieć Ci Dobranoc Całym słońcem Z chmur błękitem Kotkiem co mnie rano budził Bym zapoznał się ze świtem Liści szuraniem dywanem Nie odkurzonym przed zimą Z Tobą w myślach mówiącą O sprawach niby zwyczajnych Ptaków śpiewem to powiem Szumem trawy zielonej Nocy wczesnym powstaniem Nad miastem Twoim gasnącym A także pełnym skinieniem Księżyca gdy będziesz spała z uśmiechem tak bardzo tajemnym A tyle mówiącym ..kochankom....
  7. wiem że ten "stworek" jest za długi, ale jest tutaj kilka moich myśli, których nie chciałem dzielić, to nawet w zamyśle nie miałbyć wiersz, raczej takie "coś", mam jednak nadzieję że jeśli już ktoś przebrnie przez ten kawałek "mięsa", coś w pamięci zostanie ..choćby jedno zdanie. Waldek
  8. Codziennie marnują Dotyków tysiące Spojrzeń I kroków A zamiast je sobie Co chwilę przynosić Chowają je dając Przechodniom przypadkiem. Gdy widzą się czasem W pociągu , ukradkiem Ich usta się pragną Ich ciała znikają Leciutkim uśmiechem Mówiąc do siebie Słów morze głębokie I ręka spotkana przypadkiem Przez dłoń wytęsknioną Nieśmiałym muśnięciem Przyciąga niezmiennie I rozstać się nie chce Choć serca ich mówią -Tyś mój -Tyś moja Być powinna Wiedzą ich dusze Że sobie przeznaczyć Zapomniał ich anioł.... I z każdej z chwil tych Spędzonych najbliżej Chcą czerpać do końca Tych westchnień odgłosy Rąk zaplątanie Pamiętać do rana. I swe bose stopy Wilgotne od rosy Gdy rano biegali Po łące pachnącej Zachować na zawsze. Gdy wzrok ich się spotka Wbrew wszelkim zakazom Wracają wspomnienia Do serc ich gorących I ona znów tuli Swe ciało pragnące Do rąk jego silnych Do ramion ,do piersi A On znów ją głaszcze po głowie całuje. Czy los jednak słusznie Działając bezkarnie Zabiera im radość Dawania do końca I brania bez przerwy. Czy kiedyś ich serca Otwarcie i szczerze Przed światem powiedzą -Czekałem na Ciebie Nie lat kilka , godzin, miesiące Lecz wcieleń tysiące......
  9. Wynajęłaś w mym sercu Mały pokoik, Klitkę rzec można Krzesło się ledwie Mieściło Na którym czasami przysiadałaś W drodze do pracy. Lecz z czasem zamieszkałaś W całym domu Zajęłaś parter, piętro I nawet piwnicę A mi pozostał ten mały pokoik na strychu I czasem też sobie siadam Na Twoim krześle I zastanawiam się jak rozbudować swój dom By stworzyć w nim tyle miejsca na ile zasługujesz To będzie ogromna budowla.
  10. Jeśli można ... to kiedyś .. miałem bardzo do Pana myśli myśl podobną i może to nie był budzik ..ale coś podobnie morderczego:). Pragnąłem dotyku Kobiety, co zdradzi mi świata sekrety. Ust jej smak poznawać do woli, słuchać jej szeptu ..."Powoli Kochanie ...powoli..." Zmienić zapach jej snów tak śmiałych, w dotyk dłoni do piersi wspaniałych. I taka do mnie przyszła w poranku gdy tylko zamknąłem oczy na ganku. Włosy mgłą ranną miała skręcone, z makowych płatków skromną koronę. Szemraniem sukni mnie uwodziła głosu dźwięcznością zmysły poiła. I nagle słowami dotknęła mych dłoni..... "wysiadka - stacja Warszawa - Wola ..." konduktor mnie goni ...... Jeśli, nie jest to miejsce na wstawianie swoich wierszy, to przepraszam i to ostatni raz:) Waldek
  11. Napiszę dla Ciebie Obraz, Lub namaluję wiersz Nie sprzedasz go nigdy nie zgubisz. Będą tam jasne chmury Przez które przedziera się Słońce, Opierając swoje zmęczone Promienie na kościelnej wieży To ta z lewej strony, nad rzeką. Będzie wiosna, trochę bliżej Wóz drabiniasty Widzisz? Z prawej las świeżo zielony I młoda sarenka To Ty Biegnąca po łące Lekko ukolorowiona Przegonionymi kwiatami mleczu O świcie, wolna, młoda i szczęśliwa. zaciekawiona.... Polną drogą zakurzoną biegnie Jakiś człowiek To ja.... Patrzysz na niego swymi dużymi brązowymi oczyma I wiesz, że chcesz coś mu powiedzieć Wskazać drogę, on jednak biegnie dalej. On się boi Że i tak przed nim uciekniesz Spłoszona... Po wierzchołkach drzew spaceruje wiatr Delikatnie głaska Cię po szyi Stoisz i nie masz mocy by się ruszyć, otworzyć ust, trwasz Ten moment jest jednak obrazem Pierwszym w moim życiu Namalowanym dla Ciebie.......
  12. Poprostu ... chylę czoło:) Traz też pewnie inaczej bym napisał,zrobił .. wiele rzeczy w swoim życiu, ale tego tak jak klasówek z podstawówki już raczej poprawić nie można,a może nawet czasami w takich błedach też pozostaje jakies chwilowe uczucie , jakiś gest, który się właśnio to pisząc zrobiło, lub miało się na myśli, nie umiem pisać "profesjonalnie" :). Dużo mi dają jednak wasze komentarze, staliście się ludźmi do których zaglądam w pierwszej kolejności, zaraz po przyjściu do pracy ...... ale kawa jest równorzędna:) Dzięki .. Waldek
  13. raczej nie jak jest ...ale jak będzie :)) .. jak będzie :) Waldek
  14. Dziękuje Mario ... faktycznie te zakończenie jakoś się łamie, ale kolację bym zosytawił:)
  15. Jesień miła przyszła do nas Ale taka uśmiechnięta Rano ją zobaczyć możesz Gdy na łące mgłą się budzi I w pajęczyn kroplach studzi Już odeszło żab kumkanie Sweter wrócił już z wakacji A ramiona już nie takie Jakie chciałaś widzieć latem Wciąż swe ciepło jednak dają Dłoniom, co je głaskać mają. I spacery poobiednie Też są miłe i przyjemne Gdy idziemy po dywanie Z liści dla nas dziś utkanym. I choć w włosy Ci się wkradnie Babie lato nieporadnie Twoje usta wciąż się śmieją Coraz bardziej różowieją... A wieczorne gwiazdy patrzą Jak wieczorem jesz kolację I się cicho cieszą na to Co usłyszą, co zobaczą Jakie ciało cichą nocą W sny stubarwne dziś ozłocą Ty do rana będziesz śniła. O skowronkach o motylach Bo w twym sercu wieczne lato I nikt nic nie wskóra na to.....
  16. Gdzież ogród z monet .. gdzie te zdarzenia, do których tęsknisz z domu cienia...? gdzie te marzenia w kwiaty zdobne ... tak bardzo samotności Twej podobne...? :) Waldek
  17. .. przepraszam .ale mi to zapachniało .... Mickiewiczem , nie oceniam tego wiersza pod względem budowy, składni , raczej trochę za dużo tutaj dla mnie .. jakiejś wyniosłości, jakby był to poemat szyty właśnie Mickiewiczem. .. ale pewnie się poprostu nie znam:) Waldek
  18. a ja chyba ... widzę wasze ślady, tylko po co ... wchodziliscie w taki wielki śnieg, pewnie wam się do butków nasypało troszke tego mrozu. Tzn. wiersz do mnie przemawia. Pozdrwiam .. Waldek
  19. Dziękuję za słowa, długo czekałem żeby ocenił mnie ktoś , kto ma o tym jasne pojęcie i nareszcie się doczekałem ,a jeśli chodzi o łyżeczke ...to łyżeczki poprostu nie ma ...to Matrix:) WW
  20. Gdy z ust Twoich smukłych Słów garstka wypływa Ja chwytam je szybko Chowając głęboko Bo dla mnie je myśl Twoja Stworzyła pośpiesznie A one choć czasem za krótkie Sens wielki mi dają Z nadzieją że kiedyś Dotknę ich czule Chwytając wprost z ...dzbanka Jak wodę latem u babci Odgarnę Ci włosy Pogłaskam po twarzy Oczami Ci mówiąc Jak bardzo tęskniłem. Tęskniłem do ..cienia Twojego Tęskniłem do .. sukienki na krześle Tęskniłem uśmiechem Tęskniłem chwilową zadumą Tęskniłem do ciszy przy Tobie Do wspólnej herbaty W ogrodzie Spaceru przez łąkę I do ..upuszczonej łyżeczki Niechcący......
  21. przepraszam , ale dla mnie nie ma tutaj tęsknoty, jest raczej wyliczanka .. czego Ona mogłaby dotyczyć, brak mi trochę ..żalu, brak mi wpływu tej tęsknoty na aktualne myśli , ale ... może się nie znam. z pewną obawą ... pokażę swoją tęsknotę , ale jak mi zegareczek pozwoli , bo już coś innego dałem. Myślę że tęsknota może być we wszystkim, nawet w pudełku po lodach i w ..słońca wschodach i zachodach. Z poważaniem Waldek
  22. Bądź dla mnie Kobietą Co kusi podnietą Zniewala uśmiechem Ciut razi pośpiechem... Gdy piersi swe dajesz W porannej mgły cieniu Zapomnij o troskach A myśl o marzeniu... O ustach myśl moich Co pragną zasypiać Gdzie jeszcze wciąż nie wiesz A trudno zapytać... Do dłoni mych myślą Powracaj w swej drodze Bo one choć ciche Stęsknione są srodze....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...