Doina,w której idę.
Dolina,w której biegnę...
Wśród idei życie marne-
odpowiem za to w piekle.
Ręce rozłożone błagalnie,
lecz szatan nie poslucha.
Usłyszę szept anioła-
przywoła go skrucha.
Fałszywie poproszę o godzinę życia,
bym mogła przez chwilę
zapamiętać drżącego serca bicie.
Pochylę się nisko i oznajmię światu,
że za marzenia oddaje duszę diabłu.
Melodia zanucona zostanie przez-
z wyboru-męczennika.
Głosem zatriumfuje-idei zakarze...
Przyjdzie mu żyć w piekle.
Taka cena marzeń.