
pan X.
Użytkownicy-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez pan X.
-
myśląc o Tobie wpatruje się w niemy horyzont nie wiem jak długo będziesz tkwił w mym twardym jak stary chleb sercu słowa duszy mówią o przeszłości o tym co było i co mogło być a ona żyje wciąż własnym życiem nieśmiertelna miłość
-
krąg męczeństwa duszy
pan X. odpowiedział(a) na pan X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Słońce wschodzi budzę się we mgle niepamięci zbyt szybko zatracam się w Tobie w Twoich oczach ustach słowach tak ważnych dla mnie niczym nieskażona miłość krąży między ciałem a duszą dotykając naszych zimnych serc potrafi myśleć o przyszłości zamarłej w bezruchu krzywd jakie wyrządzają moje ręce wiem to boli boli Cię moja złośliwość ignorancja rzeczy doczesnych przebija się gdzieś przez cieńką błonę życia śmierć miłości to koniec przepraszam... -
tutaj w magicznej głębi niepamięci codziennie zatapiam swe uczucia myśląc że odpłyną jak śnieżnobiała żaglówka tęsknota za życiem rozrywa otchłań mej duszy stój poczekaj weź mnie ze sobą...
-
Coś krótkiego;) Wołanie o pomoc
pan X. odpowiedział(a) na pan X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
moze..........kiedyś............spróbuję -
Coś krótkiego;) Wołanie o pomoc
pan X. odpowiedział(a) na pan X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pisk ciała Krzyk duszy Szept umysłu Wołanie o pomoc... -
to jest modlitwa... pozdrawiam
-
Piotrze, ja też lubie czarne koty...Skomentuj moją proze :)))) To nie wpływ jesieni, to moja marność...............
-
prawdziwe odzwierciedlenie rzeczywistości.... Dziękuję Ci za ten wiersz...Jest cudowny...zaczęcam przejście do działu Z...
-
gdzieś daleko, kochanie...
pan X. odpowiedział(a) na pan X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdzieś daleko stoisz Ty nad brzegiem rzeki życia pod wodospadem pożądania zamaczasz nogi w kroplach marzeń wspomnienia mocno oplatają twe ramiona ubiera Cię wiatr nowych doznań schylasz się nad mą postacią dotykasz w ogniu zapomnienia koniec i początek egzystencjonalnego zespolenia [sub]Tekst był edytowany przez pan X. dnia 12-10-2003 17:26.[/sub] -
Panie zmywasz ze mnie kurz grzechu odpuszczasz nawet te najcięższe przewinienia kochasz bezgranicznie miłością jak ocean rozległą pragniesz szczęścia naszych zbłąkanych dusz na tym zwariowanym świecie jesteś byłeś i będziesz aż do kresu wsechświata
-
w zdeformowanym zwierciadle mojej wyobraźni widzę go jest blisko a zarazem daleko wyciągam rękę chce go dotknąć a on się rozpływa w głębi mojej świadomości
-
powiem jedno słowo... fenomenalny
-
Jesteś światłem księżycem oceanem moich pragnień przyczyną skutkiem istnieniem tak doskonałym w swej niedoskonałości burzą moich uczuć kresem wytrzymałości początkiem końcem radością wiarą nadzieją miłością jesteś wszystkim czego potrzebuje
-
jestem tylko ziarenkiem piasku na pustyni nie liczącą się nic plamą na obrusie drzazgą w palcu łzą co płynie nie zważając na nic włosem w zupie pchłą przez którą pies nie może spać jeszcze jedną kałużą w deszczowy dzień zeschniętym liściem spadającym z drzewa czarnym kotem na twojej drodze źdźbłem trawy puchem marnym
-
symulacja życia przecina pętlę rzeczywistości zaciśniętą na mym karku duszę się niczym zamknięta mysz w słoiku ból serca przeszywa moje ciało znikam niezauważona przez miliony dociekliwych oczu troska o rzeczy doczesne nie ma już sensu teraz stoję przy tronie babki śmierci
-
Dziwny... Czuję jakbym ta osoba lubiła podróże astralne. nie rozumiem.
-
coż ma powiedzieć, nadal nie lubię rymów wydają mi się jakieś banalne i kojarzą mi się źle, nie pytaj dlaczego... podoba mi się tematyka, najważniejsze jest to, że potrafimy wyznać co nas boli...nieważne w jaki sposób.
-
ja tak nie potrafie...nie znam się na tym jak to powinno wyglądać, ale mi sie bardzo podoba...temat wydaje być sie tendencyjny, ale zmienia się jego postać po interpretacji chmury:D ogólnie spox choć nie lubię rymów...tylko nie wiem dlaczego? może to po prostu kwestia gustu.
-
my –światli ludzie XXI wieku, pseudotalent
pan X. odpowiedział(a) na pan X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
My – światli ludzie XXI wieku zabiegani klienci Mc Donald’ów tracimy sens bytowania w fali mętnego czasu dziecięce marzenia odpływają jak szumiąca otchłań wody z muszli klozetowej ekonomiczność uczuć zabiera nam ostatnie tchnienie życia minimalny stopień komunikacji na poziomie szympansa dławiącego się bananem rozśmiesza krytyczne wyjątki myślących ludzi na tym świecie My – światli ludzie XXI wieku przeciętni zjadacze chleba i cotygodniowego rytuału seksualnego i wcale nie różnimy się od ludożerców zjadamy siebie nawzajem rywalizacją grą pędem za karierą pragniemy „Carpe diem” myślimy że możemy wszystko mogąc nic. Sorry, ale musiałam to jeszcze umieścić pseudotalent uleciał jak atrament z wywróconego kałamarza wsiąknął w drewno litery już nie układają się w słowa słowa nie układają się w zdania brak perspektyw planów myśli jak parowóz tłoczących się w głowie czuję się jak kartka papieru pusta rzucona na wiatr przemieszczająca się po ulicach zgubionych wspomnień zapomnianych marzeń -
Nie wiem, ale wiersz nie jest w moim stylu...Może się nie znam, ale mi się nie podoba...
-
nie wiem jak to zatytułować...
pan X. odpowiedział(a) na pan X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
każdego dnia zostajemy wyciśnięci jak cytryna z resztek swojego nikłego człowieczeństwa żyjemy za szybko stajemy się płytcy i puści bez uczuć bez wiary bez nadziei na lepsze jutro nim się obejrzymy za nami będzie już całe życie nijakie bez wyrazu pełne rutyny i w końcu zostajemy sami jak pies przywiązany gdzieś do drzewa bo właściciele mieli go dosyć wśród swojej samotności nie będziemy mogli doszukać się sensu będziemy błądzić przez głuche pola swojej świadomości staniemy się niemi zostanie z nas tylko ludzka powłoka nic więcej... -
nihilistyczne myśli oplatają cieńkimi nitkami twój umysł tęsknisz do lat dziecinnych lat beztroski zabawy mówisz że nie warto bo po co dla kogo patrzysz oczami pełnymi smutku tonącymi w klepsydrach czasu a ja się pytam dlaczego dlaczego tak szybko porzucasz broń przecież walka trwa nadal
-
usiadła naprzeciw mnie, Bogini. spod rzęs Jej, czarnych ocząt spojrzenie. sprawiała wrażenie wrażliwej, niezmiernie. na twarzy spokój, bezuśmiech. trzymała dłonie razem, złożone. dłonie smukłe, Anioła.