Kwiaty na Niebie

Sposób przyrządzenia: Trzy banany, plaster sera Dodajemy do Hitlera.. Piwo, wódkę, kłótnie, krzyki Wlać do polskiej polityki.. Mandarynkę i Ich Troje Zmielić drobno, polać łojem.. Wszystkie te składniki razem Traktujemy długo gazem…. Dodatkowe wskazówki: Na przystawkę podać można Britney Spears i kaczki z rożna.. Gdy pod gardło nie chcą podejść Balcerowicz musi odejść.. Kiedy danie jest gotowe Można zrobić sobie nowe.. Słodsze, głupsze, jak pasuje Bo składników nie brakuje…..

Sekundy mijają by stracić swoją wartość Rozchodzą się szumy co granic miejsc nie znają Bezczelność nieładu zakrawa na upartość A myśli w mdłej głowie się ciągle odkształcają…. Głupota się szerzy sięgając po nazwiska Padają okrzyki ze strony ludzkiej fali Gdzieś słychać pogardę, przesadę i wyzwiska Jak długo to potrwa, nim wszystko to się spali??

Więcej w tym wierszu jest prawdy o przekłamanym świecie, ktoory odbija się na prawie każdej osobie, niżeli schizofrenii, ktoora jest jednak wyjątkowym stanem świadomości.... Schizofreniczny tytuł sugeruje coś więcej niż treść, ktoora znalazła sie pod nim.... Całość jednak prezentuje się dość atrakcyjnie i przemawia do wyobraźni.....

popłynąłeś jak kręta rzeka i porwałeś myśli wschodzące u boku księżyca by okiełznać rozmyte na brzegach barwy i nadać im sens tak realny jak świat doświadczany ustami słowami namalowałeś wrażliwość której forma pieści oczy spragnione wyraźnego dotyku poezji i oddałeś swe dzieło tym których oczy pragną tego samego ale rozum nakazuje sądzić przez pryzmat indywidualnych doświadczeń nic nie znaczą czyjeś poprawki bowiem tylko Ty jesteś w stanie uszlachetnić szczerość własnych myśli tylko Ty jesteś w stanie pokazać swój świat w najpiękniejszych kolorach nie rezygnuj nigdy z tego bo to jedyne co różni poetę od poety jesteś nadzieją dla słowa pisanego

Z całą pewnością wiersz ten daje do myślenia, a to jest najważniejsze.... Szczegoolnie ciekawe i ujmujące jest ostatnie słowo - potrafi chwycić te miejsca w umyśle, ktoore już dawno nie przedzierały się przez gąszcz pytań bez odpowiedzi.. a kiedy odpowiedzi wydają się być osiągalne, to zniekształceniu ulegają pierwotne pytania i błądzi się dalej.... Wiersz conajmniej wart zapamiętania....

Miłość - temat bardzo trudny, bo w każdym sercu odbierany inaczej.... Tym trudniej podołać tej kwestii, gdy treść przedstawiona jest w formie wyliczanki.... Taka forma nie jest aż tak atrakcyjna by na dłużej zatrzymać oczy czytelnika.. chyba, że pojawia się zabawa słowem, ale niestety tego u Ciebie zabrakło.... PO PROSTU WYLICZNKA = PO PROSTU MIŁOŚĆ (co oczywiście nie zmienia faktu, że to jednak miłość....)

Pesymizm, mroczność, bezkresny smutek, "..to fakt" Bezsens życia, zależność, przypadek, brak kontroli nad rzeczywistością Koniec dla życia nie oznacza końca dla szczęścia

W bezkresnej pamięci, na skraju rozpaczy Po twardym podłożu wędruje zmęczenie.. Szukając pomysłów, szukając swej drogi Potyka sie ciągle o większe kamienie.... Mijając się z prawdą odnośnie chwili Spogląda daleko w przyszłość nieznaną I szybko wnioskuje, że świat jest reklamą Po brzegi radością i smutkiem wypchaną....

Krąg za kręgiem bezustannie Tworzą się w kamiennej wannie Sharmonizowane razem Żyją, stając się obrazem Zniekształcają rzeczywistość Którą w Słońcu tworzy mglistość A pozorne ich promienie Tworzą razem zgodne cienie.. Gdzieś w tym wszystkim jest uroda Lecz z tęsknotą pomieszana A nad wodą chmura mała Płynie jak tęsknoty rana....