Próbuję w różnych dziedzinach - dla dzieci i dla dorosłych. Uważam, że młodsi też mają prawo do poezji. Znane poetki E. Szelburg-Zarembina, D. Wawiłow, D. Gellner a nawet M. Konopnicka piszą nawet dla czterolatków. Zresztą uczę w podstawówce na tym etapie, więc zrozumiałe są takie inklinacje. A rymy? Są parzyste, i nieparzyste i jeszcze parę innych rodzajów. Nie rozumiem... Czytam wiersze i nie znajduję żadnej prostej poezji. Zrozumiałej dla dziecka i starca. Tylko górnolotne zwroty, dziwaczne przenośnie, które są zrozumiałe tylko dla autora. Na pewnojest w nich piękno,ale czy dla każdego? Czy poezja jest tylko dla wybranych? Odnoszę wrażenie, że im bardziej zagmatwany i niejasny wiersz, tym lepszy. Ale dzięki za konstruktywną krytykę. Następny wiersz będzie bardzo poważny...