Anna Jugiel
Użytkownicy-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anna Jugiel
-
Ślicznie. Naprawdę. Dziękuję za opinię. Właśnie o tych ostatnich wersach mówiłam, że są niespójne i niezgrane z resztą
-
Ładnie, ładnie. I technicznie i wrażenia artystyczne, jak najbardziej pozytywnie :) Miłość, to temat oklepany.. Ale wiersz niekoniecznie musi o niej mówić. Tak zwyczajnie, o rozmowach ludzi. O ile rozmową można to nazwać. To raczej bardzo wymowny bełkot.
-
Dziękuję. Ten wiersz budzi mieszane uczucia u różnych ludzi. A Twój śliczny. Chociaż nie lubię rymów :) Pozdrawiam Cię, kochana Natalio :)
-
najśmieszniejsze jest to, że ja też nie wierzę w miłość. Bo jest czymś, czego nie doświadczyłam. Ale to nie jest koniecznie o miłości. To zwyczajna rozmowa dwóch osób. Twój wiersz mi się podoba. Nawet bardzo. I forma i wszystko. Pozdrawiam :)
-
Cisza oddala nas od siebie o kolejny cmentarz marzeń. Dzielą nas kilometry, drogi zbyt kręte. Jak wiele kosztuje spacer między słowem a słowem, gdy serce jest pokaleczone i oddycha głęboko kłamstwem. Zbyt daleko mi do Ciebie.. Jak bieguny niepotrzebni oddalamy się od siebie o milczące kilometry. # Chciałabym przeprosić za brak spójności, ale .. No nie wiem. Może jakaś spójność jednak w tym jest. Zobaczcie sami. :)
-
A mnie tam się podoba. I jest ślicznie!
-
Miła, serdeczna, uśmiechnięta; wygląda na szczęśliwą. Radością tryskają jej oczęta, jednak pozory ogromnie mylą. Zewnętrznie niezależna, wolna, wewnątrz zmęczona samotnością. Jakaż to musi być praca mozolna, tuszować smutek - radością.
-
Zbyt intensywnie kochałam, By móc porzucić tę miłość. Zbyt mocno wierzyłam w słowa, By z serca je wynieść. Zbyt często marzyłam, By od tak, porzucić ten nałóg. Zbyt wielką nadzieją pałałam, By pomyśleć 'Żegnaj' I odejść bez miłości, Bez słów, marzeń i nadziei.
-
Pięknie. Prostolinijnie, cudownie. Coś pięknego.
-
Pan Smutek w sercu szaleje. Ukochany Optymizm siedzi w bujanym fotelu i patrzy bezradnie na duszę. Radość utyka na jedną nogę, a Szczęście zwariowało z braku siebie. Pesymizm walczy z Samotnością O dominację nad sercem. Strach wystraszył się Egoizmu, który panuje w niewielkiej duszczce. Nadzieja umiera w ukryciu, a zawsze rozważny Rozsądek ucieka przed siebie. Hm. Może już czas, by uczucia przeszły na emeryturę? Może już czas zagospodarować głupią, beznamiętną duszę...?
-
Uciekają przede mną. Moje własne myśli, Nikt inny. Nic dziwnego – Błądzą ciemnymi korytarzami mojej duszy, Topią się w oceanach marzeń, By wreszcie wydostać się na zewnątrz, gdzie.. są zabijane, nienaostrzoną siekierką optymizmu.
-
Spoglądam na duszę i widzę to, czego się boję. Tam skrzyżowania lęku; I kolory tęczy nie takie; Ulica mdłości z ulicą bólu zbiegają się przypadkowo; I widzę zdechniętą nadzieję, którą ktoś ratuje metodą usta-usta, krzycząc bezgłośnie: przecież nadzieja umiera ostatnia!