Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rodzynki

Użytkownicy
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rodzynki

  1. czytam, co Pan napisał i "Moje oczy czerwone, leją łez strumieni w pokorze" Ale wie Pan co? To jasne jak Słońce, że nie trzeba być poetą, żeby sprawnie i trafnie krytykować cudzą twórczość. ale jeśli się już publikuje (a Pan publikuje) i to TAKIE wiersze, jakie właśnie poczytałem w Pana profilu, to trzeba być odważnym, żeby zostawiać ślad pod czyimś wierszem. No no no. W sumie to gratuluję;D Dodam tylko, że ślad z serii dość brzydkiej, bo hasło "autor narcystyczny i nieco pyszałkowaty" jest obraźliwe dla owego autora. Oj, nieładnie, panie Rakoski. A wiersz jest dobry, ale Pan niestety za słabo pisze, żeby to zrozumieć, papa
  2. o tak;) tylko czy to był Kraków czy Wrocław? wyborcza czy NIE ;p no i wreszcie rodzynek znalazł chwilkę pomiędzy wieczorkami poetyckimi. Ach, (poużalam Ci się) to naprawdę męczące, to bycie gwiazdą: tylko z zewnątrz wygląda tak słodko - pieniądze, autografy, kwiaty, tanie wino, tak naprawdę to męczy. no. ale do dzieła (jakby nie patrzeć;p) 1) Miejsce - dowolne: rodzynek jest poetą z ambicjami, więc pisze wiersze uniwersalne. 2) Gazeta - NIE no, też obojętne w sumie (patrz pkt 1) Dziękuję, że rozumiesz... Że czytasz... Że potrafisz interpretować... Słów mi już brakuję, skończę. Twój 2/3 vov R. :D
  3. Autor nie może, Autor z tych wstydliwych ;) POZDRAWIAM PANIĄ
  4. Takich informacji proszę nie rozpowiadać na lewo i prawo, bo sobie tego nie życzę. Wiersz nie odbiega jakością od dzieł, które raczył(a) pan(i) przytoczyć w swoim wcześniejszym komentarzu. Pazury zawsze miałem ostre, ale ich nie używałem. Pozdrawiam. Pan się nie irytuje - taka natura użytkowników tych miejsc, że buszują po sąsiednich forach, nie tylko rodzynki mają tam wiewiórki. A 'tamtejszą' krytyką nie nada się przejmować, bo 'tutejsze' TWA jest niczym w porównaniu z nieszufladzianą, ale to już poza konkursem dodaję:) Oczywiście, że wiersz nie odbiega poziomem od tych zalinkowanych - tak trudno zrozumieć, że rodzynek, jako artysta doskonały, potrafi celować w dowolny poziom? Wstawiam wiersz do Z - wstawiam taki, który pasuje do średniego poziomu tego miejsca. Proste.
  5. no i git, Iwonko, cieszy mięto:D
  6. nie ma bawić, bo to śmiertelnie poważne dzieło jest
  7. Ogólnie - proza, którą usiłowano oprawić w ramy wiersza. Z typowo poetyckich zabiegów mamy tu tylko przerzutnię (z tym "wychodzeniem/z siebie), reszta to opis sytuacji (zresztą - nieciekawej). Tego "wiersza" nie mam ochoty czytać po raz drugi, nic nie dała mi jego lektura (nawet nie wydaje mi się być 'zabawny'). Ogólnie - kiepsko. Pozdrawiam jednak serdecznie. widzę, że pobyt na nieszufladzie wyostrzył pazurek (i dobrze) szkoda, że nie wyostrzył czujności :D pozdrawia tortowy rarytas
  8. i tylko przy tym wierszu ma Pani wątpliwości? a np. tu: http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=64090#dol http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=64050#dol http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63857#dol http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=64002#dol http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63848#dol http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63805#dol http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63794#dol http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=63775#dol (pierwsze lepsze z tej strony, więcej mi się kopiować nie chce), nie nasuwa się to pytanie? Proszę mi wierzyć, Pani Aniu, ja przynajmniej wiem, co tutaj robię:D Rosine
  9. no właśnie i mnie ten fragment dziwi, ale rozumie Pani: furor poeticus. Dlatego powtarzam apel - kto zinterpretuje???
  10. dziękuję za (należny) zachwyt
  11. wow, dziękuję, wobec tego prośba: nie wpisałabyś nam się jeszcze ze 2 razy? pozdry. raisin
  12. liczę na to, że ktoś podniesie rękawicę i pokusi się o dogłębną interpretację mojego utworu. Z poważaniem /rodzynky
  13. jego żonie to nie jest wiersz o rżnięciu chociaż leżysz naga i mokra a ja wchodzę i wychodzę z siebie bo znowu zapomniałem gumek kochanie * pamiętam jeszcze kraków i nas na sianie angażowaliśmy się w umieranie zielonego świerszcza ty byłaś ambitniejsza ode mnie i gdy bezczynnie leżałem walnęłaś go wyborczą srodze a potem uciekł na jednej nodze grzyb jeden
  14. Przyjmuję to jako komplement. Czyli jako kapitulację przeciwnika. Oxyviusia. tak, czuję się absolutnie bezradny wobec absolutnej tępoty. gratuluję
  15. W końcu napisała to właściwie sama Halina Poświatowska :) Pozdrawiam. tjaa
  16. a dzie siem pchasz na czoło? ;P (ta zazdrość i ambicja, kiedyś cię przefarbują na blond ;) Wiersz jest genjalny, bo orginalny. Kto go nie do cenia, ten tromba!!! Wszystkim zaś, którzy docenili w nim choć "kilka metafor" -gratuluję znawstwa i gustu! :D b (buźka dla rodzynków) Panie Bogdanie. Pan i z rodzynkami w jakimś układzie jest. Nie ładnie tak lukrowac, zwłaszcza, że wiersz za dobry nie jest.. Ja przez skromność moich wierszy miłosnych do Pana tu nie umieszczam :)))) kolejna mONdra i dowcipna o mój boże pozdrawiam /tortowy rarytas
  17. O czyjej głupocie piszesz? Nie zauważyłam tu niczyjej. nie mam siły z Panią rozmawiać /rodzynuś
  18. Tępota wynika z takiego miszmasz Poświatkowskiej przeplatanej niewiele wartymi wersami. Ona sama potrafiła wyrazić coś w kilku wersach trafiając w sedno, niczym mistrzowie haiku. Dlatego nawet to co zacytowałem - staje się pięknym samodzielnym wierszem: twoje imię z gwiazdami zmieszać z krwią być w tobie nie być z tobą zniknąć jak kropla deszczu którą wchłonęła noc" tak będziesz zgarniał wiedzę nieprzebraną zamkniętą w rytmie mojej tańczącej krwi rozkołysane morze naszym wnętrzem i flotylle odpływające w przyszłość chwieją się zakotwiczone w zgięciu naszych kolan w półksiężycu uniesionych stóp wspaniali bluźniercy jesteśmy sobie zamkniętym czworokątnym światem no, brakło mi słów pozdrawiam rodzynky
  19. wszystko to bzdury, przykro mi. nadeszła chwila prawdy; WIERSZ JEST MIXEM OSTATNICH WERSÓW Z WIERSZY H. POŚWIATOWSKIEJ - cholernie się ubawiłem Państwa komentarzami - za co serdeczne dzięki /rodzynuś nie mixem, a składanką chyba pójdę spać
  20. Ale jesteś zabawny, przecież wszyscy znamy te wiersze. Nie zmiania to faktu, że popsułeś je okrutnie nic nie uzyskując. Już tylko fragmenty tych wierszy, każdy z osobna, mówią o wiele więcej: Tępota? Keine Grenzen
  21. no tak, głupota wiele imion ma. proszę spróbować napisać komentarz bez stada 'buziek' - zobaczy Pani jakie to fajne ;-))) ;-))) ;-))) ;-))) ;-))) ;-))) ;-))) ;-))) ;-)))
  22. cóż mogę powiedzieć? nie zna się Pan ;p
  23. wszystko to bzdury, przykro mi. nadeszła chwila prawdy; WIERSZ JEST MIXEM OSTATNICH WERSÓW Z WIERSZY H. POŚWIATOWSKIEJ - cholernie się ubawiłem Państwa komentarzami - za co serdeczne dzięki /rodzynuś ja też się ubawiłem sprawdź te gwiazdy i wracaj na ziemię opowiesz co tam w niebie "cholerna zabawa niech dalej trwa" z ukłonikiem i pozdrówką MN tak, Pan jest moim idolem. absolutnie. proszę o foto - powieszę sobie nad łóżkiem i będę każdego wieczora dotykał gwiazd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...