nieprzytomnie skojarzyłem to
ze zwielokrotnioną treścią
pouczeń myślowo wciąż słucham
wznieść się chyba muszę na poziom ratusza
bo inaczej bździna
nie myśl światła może się narodzić
kto ja
błazen stańczyk czy bóstwo
nastręcza to wielu ustawień kolejność
pogoda przez to się nie zmieni
niestrudzony ogień
znów kwiat polny w twoją stronę suwa
w uskrzydleniu wątłym
boga raz dla świata odkryłem
wielkim stajennym nastałem
dla upiornych ustraszeń gawiedzi