maszruum

Jestem starą kurą Gubię pierze Kukuryku mnie nie bierze Jajek już nie niesę Siedzę sobie na grzędzie Siedzę Nawet już nie zagdakam Jak to onegdaj bywało O jednym marzę Wciąż myślę Kiedy gospodarz mi łeb świśnie Ale on jak na złość Rosołu nie jada

nasiusiali mi do mózgu co ja teraz zrobię? ręce me spocone serce popękane podpalam podeszwy i odlatuję do ciepłych krajów gdzie słońce w zenicie głaszcze me skronie gdy dolatuję do celu smuga smrodu za mną została lecąc przewietrzyłem mą duszę wyśmierdziałem teraz gdy chodzę po buszu tylko czasem wrona kracze mi w brzuchu

śmierć jest rosą w nozdrzach i uciskiem w skroniach wychodzeniem z umierania które jest stawaniem się i wchodzeniem w stawanie się które jest umieraniem

=żart

miał ku... kot ku...

Chodź chodź pokarzę ci kolejkę z nrd Znaczki z Jugosławii W kieszeniach mam piach Ty w oczach masz skupienie Znowu będziemy skakać przez przeszkody Znowu będziemy ściskać się na wyścigi Znowu będziemy dawać sobie do zrozumienia Ze mamy jeszcze coś do powiedzenia Znowu Ale zwróć uwagę na mały szczegół U góry ekranu po lewej Tak ja to wiem Cud