Pytam,
choć twoje echo
twardo śpi.
Wokół pełno treści,
tylko duch
już się nie mieści.
Nie rozpaczam,
to nie styl nowoczesny.
Usta mam pełne mocy,
Przecież dziś jest
lepszą kopią wczoraj.
Czy zabijesz
nie swój ból?
Na kogo spojrzysz,
o bogini życia?
Ja nie mam nic,
więc wszystko
oddać mogę.
I popłynę dalej
z nurtem nadziei.
Wskakuj, jeśli woda
nie zabierze Ci
zabawy.