Dzina1711

Słysze cichy śpiew ptaków, w uszach mych wciąż górski wiatr. Twoje słowa gdzieś pomiędzy śpiewem i szumem. Sercę, które narysowałeś zapomnieć nie pozwala. Przed mymi oczami wciaż jesteś ty. Twoje usta, które powtarzały że nigdy nie rozstaniemy się dawały nadzieje, która szybko się rozmyła. Ty zostawiłeś mnie, i na pożegnanie tylko przytuliłeś się Odejechałeś a razem z tobą, to co razem budowaliśmy, mimo wielu przeciwieństw