Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kazelot

Użytkownicy
  • Postów

    522
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kazelot

  1. Cytat
    i nie zostało pominięte najważniejsze.

    żeby nie pominąc tego co najważniejsze w szaleństwie musiałabyś napisać pracę na co najmniej 2tys stron... to Ty musisz zdecydować co wg Ciebie jest najważniejsze i o tym pisać - inaczej to Ty zwariujesz :) albo wyjdzie Ci sieczka w ktorej bezładnie skaczesz po wszystkich możliwych ujęciach - co wyjdzie bardzo niestrawnie...
    wybierz sobie jakiś kontekst - np. szaleństwo jako nieakceptacja porzadku społecznego (i tu od biedy możesz dorzucić aspekt bycia nieakceptowanym)
    tzn. nie wiem jakie teraz tam macie wymagania i jakie klucze decydują o waszej przyszłości, ale jak zaczniesz pisac że szaleństwo to (...) a może też być to (...) a jeszcze inni że to (...) to równie dobrze możesz to od pauz wypisać, bo wyjdzie Ci encyklopedia, poparta wyrywkowymi zdawkowymi komentarzami z literatury - chociaż z tego co pamietam, to tego sie teraz od młodzieży wymaga - bezmyślnego klepania - więc nie chce namawiać do złego :)
  2. za szeroki temat :)
    ja bym zaczął od definicji którejś ze schizofrenii, a potem bym poleciał z dopasowaniem bohaterów - oczywiście zacząłbym od j. chrystusa a skończył na matrixie, jak chcesz mam genialnego e-booka o jednym i drugim :) (Yeffeth Glenn - Wybierz Czerwona Pigulke (rtf).rtf )

  3. Cytat

    zacznij od swojego manifestu, a potem czynność powtórz - i tak do ostatniego wyrazu - wtedy to by dopiero była sztuka :)

    albo jesteś bardzo młody, albo palisz jakieś piekelne gówno - lepiej to odstaw bo ci sie mózg tak zjara, że już do końca zycia będziesz tak pir***lił j.w.

    pustosłowie a nie manifest: poezja może i może być absurdalna - ale po co pisać absurdalne manifesty?
    przedtem czytając jakiś Twoj tekst mógłbym sie czegos w nim doszukiwac - teraz jak mi się autor tak "obnarzył" już do żadnego nie podejde poważnie - skoro autor pisze manifesty których chyba jedynym celem jest samoośmieszenie się
  4. nie, peel jest ofiarą kultury w której wyrastał (ona kształtuje nasze pragnienia i ambicje, a tym samym dokonywane wybory... prosta zasada: jeśli nie możesz dać ludziom tego czego chcą, spraw żeby chcieli to co możesz im dać)...
    peel nie ma wyboru bo najczęściej nie odczuwa potrzeby "chcenia" niczego więcej niż iść do hts - więcej: najczęsciej wydaje mu się że pracujac tam jest supermenem...
    to refleksyjne alter-ego peela, może i by chciało czegoś więcej, ale ono z kolei nie ma alternatyw... tak jak w polityce: niby demokracja, ale nie znajdziesz nikogo kto by miał jakikolwiek wpływ na polityke państwa: nawet tusk z kaczyńskim wzajemnie sie przekrzykują że przez opozycję niewiele mogą zrobić...
    tak samo jest z peelem - w płytkim swiecie albo da się spłycić, albo będzie wiódł życie wyrzutka (czyli na dobra sprawe jeszcze płytsze)... nie wiem czy to można nazwać "wyborem"

  5. Cytat
    Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że mam do czynienia z narzekaniem na stan rzeczy, który w zasadzie jest kwestią wyboru. Model życia właśnie z wyboru wynika.

    grunt to optymizm
    ciekawe tylko dlaczego model życia milionów japończyków różni się od modelu amerykanów - islamskie kobiety i murzyńskie dzieci też sobie taki model życia wybrały
  6. bo ja się przyczepiłem słowa "broni się" (przed emocjami)
    a moim zdaniem właśnie się nie broni, tylko produkuje jes seryjnie i na zawołanie, a dokłądniej na rozkaz...
    "broni się" - sugerowałoby że robi to intencjonalnie z własnej woli, ku własnej korzyści... a to jest prędzej tak, że są to raczej reakcje emocjonalne (nie mylic z emocjami) wywoływane zdalnie

  7. amerrozzo:


    oglądając amerykańskie tokszoły dochodze raczej do przeciwnego wniosku - płacz jest bardzo modny i popularny - więc to chyba na odwrót powinno być interpretowane - płacz został sprowadzony do czynności mechanicznej: bodziec - reakcja: jakby coś wpadło do oka, bez udziału żadnych głębszych uczuć (ktorych wiadomo, w cywilizowanych społeczeństwach wykształcać sie nie opłaca)... jeśli już ludzie płaczą do dlatego że dostali sygnał z telewizora że płakać należy, jeśli się śmieją to dlatego że w sitkomie jest podkładany śmiech, Strach wywoływany przez stracha na wróble

  8. Cytat
    A słyszał kto o św. Franciszku z Asyżu ?

    tak - to był naprawde biedny człowiek - totalnie zjebanie na tle seskualnym, aż przykro pisać.. fakt faktem, że miał przez wiel lat silny wpływ na myśl chrześcijańską, co tylko świadczy o myśli chrześcijańskiej jako takiej
  9. Cytat
    Jak zinterpretujecie ten cytat:
    "Bieda jest rzeczą fatalną, lecz czyni człowieka normalnym."

    normalność to nie stan faktyczny a wynik obliczeń matematycznych: normalne jest to co najczęstsze... a oczywistym jest że najwięcej na swiecie jest ludzi biednych... stąd człowiek biedny mieści się w "normie" - a więc jest normalny :)
    pozdr :)
  10. no. banał i manieryzm (potrójna interlinia :) ), ale jak dla mnie lektura nie była stratą czasu
    fajny tytuł (w kontekście tematu tekstu)
    i frgm.
    "tam czeka na mnie nowy świat
    chociaż na chwilę musze w nim przeżyć"
    (bo przeczytałem bez "wiele" - które tam w ogole niepotrzebne)
    to jak dla mnie ciekawe, reszta co prawda banalna, ale dla tego rodzynka było warto

    pozdr

  11. że nasi politycy - zwłaszcza PO'wcy takie rzeczy pier**lą to jeszcze nie dziwne - w końcu ich targetem jest określona grupa największych kretynów w tym kraju (najpierw popłakac na magdzieM, pośmiać sie z kretyńskich dowcipów majewskiego a potem posłuchać w TVN'faktach o tym jaki to swiat jest zły a polski rzad oświecony i niezgadzający się na jakąkolwiek niesprawiedliwość, gdziekolwiek by sieona nie zdarzyła - premier tusk już planuje wizyte w tybecie rejsowym samolotem w celu dodania im otuchy)

    ale żby nawet umiejący czytać ludzie powtarzali te pierdoły - polska utrzymuje wojska okupacyjne które mordują i torturują i jeszcze się osmiesza krytykując (i strasząc?) za to innych - wstyd że mamy takich polityków, ale jeszcze bardziej wstyd że mamy takich "wyborców" bo oni wiedzą co do tych kretynów trafia i to mówią..

  12. a z drugiej strony patrząc - dobre teksty raczej nie przechodzą niezauważone - więc chyba nie jest tak źle :)

    ja osobiście jestem zdania, że lepszy rydz niż nic - i osobiście to bym propagował modę na komentarze typu "podobałomisię" (a jak ktos chce napisac cos wiecej to też dobrze) ale zaraz sie znajda tacy co na to narzekają że TWA że przedszkole - widać wolą nie mieć żadnego...
    generalnie strasznie ciezko napisać merytoryczny pozytywny komentarz, łatwiej pisać krytyczne pod słabymi tekstami - ale jak juz zostało powiedziane: ileż można pisac to samo...

    wnisoki :) :
    przestańmy krytykować "nic nie wnoszące komentarze" - bo tak naprawde one mówią bardzo wiele: są informacją zwrotną - czy tekst sie podobał czy nie: nie każdy wiersz wywołuje aż tak skrajne emocje żeby sie czytelnikowi chciało poświecać 20 min na tworzenie jakiegos bardzo wartosciowego błyskotliwego komenta, a czasami po prostu nie ma z czego

  13. Cytat
    w życiu: podejrzewam, że to byłby najpiękniejszy okres w historii ludzkości: pomiędzy końcem a momentem w którym WSZYSCY uświadomiliby sobie, że już nie ma ratunku - więc chciałbym żeby trwał jak najdłużej :)



    ciekawie podszedłeś do sprawy-lecz czy taka świadomość nie doprowadziła
    by do obłędu.
    z tego co do tej pory udało mi się zaobserwować to do obłedu doprowadza ludzi właśnie nieznajomość Daty - i nadzieja, że może nawet nigdy ona nie nastąpi: wymyślają sobie różne religie, sekty i inne "zasady" które miałyby to właśnie ich przed tą perspektywą uchronić - i żyją w swoich śmiesznych światkach zbudowanych na mrzonkach i hipokryzji: bo jak tu żyć normalnie skoro próbuje się ukryć przed samym sobą najważniejszą zasadę tego życia: że koniec świata nastąpi nieuchronnie - i to już za niedługo (oczywiście ten prywatny)
    Gyby ogłosić uniwersalny - może i inne kłamstwa w których ludzie sobie lubią żyć straciłyby swoją moc - wtedy by się musieli zastanowić: co tak naprawde WARTO jest robić przez ten ostatni miesiąc - i może - kiedy nie baliby się już że za "złą decyzję" czeka ich kara zaczęliby żyć.. a może zrozumieliby nawet, że to czy koniec świata będzie za miesiąc czy za dwadzieścia lat - niewiele zmienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...