Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

blazej01

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez blazej01

  1. 16 minut temu, Paweł Artomiuk napisał:

    pamiętam  Cię z innego portalu

    pamiętam, że byłeś w chuj dobry

    ale ten tekst jest zaprzeczeniem tego co pamiętam

    sorry, albo nie jesteś tu sobą alb niepotrzebnie kombinowałeś

    jak podać treść - możliwe że innym się spodoba

    chłodna kalkulacja

    ale ja szanowałem Cię za coś zupełnie innego

    i tego tu nie ma

     

    Chyba Ciebie też kojarzę, miło zobaczyć znajomą osobę po tylu latach, dzięki że wpadłeś. 

     

    Fakt, styl jest inny ale zrodził się dość nieoczekiwanie i nagle, taka fala słów i musiałem ją zapisać, wszak pamiętam poprzednie swoje wiersze i styl i być może że on wróci bo czuje, że nie wyszło że mnie tamto co było ponad 10 lat temu choć sporo się zmieniło :) 

     

    Poza tym, jeśli pamiętasz to nie pisałem rymowanych, nie byłem w tym mocny ale ten wyjątkowo sam z siebie mi się taki składał, słowa same tak się wzajemnie ściągały ale mimo to czuje, że jednak biały wiersz to jest moje płótno. 

  2. Jesteśmy z tego samego materiału co nasze sny

    Fragment sztuki Burza Williama Szekspira


    a gdyby tak zwyczajnie spojrzeć na słońce 

    bez okularów doświadczyć oślepienia

    choć na chwilę poczuć promienie po drugiej stronie powiek

    pewnie księżyc by się obraził 

    puchnąc od tlenu w swoich kraterach

     

    chętnie bym z nim pomówił

    na osobności w zaciszu za drzwiami sklepienia

    mimo że wiekowy rację nie zawsze mieć musi

     

    niech Pan zrozumie że chłopiec tak po prostu od niechcenia

    wypatruje przez żaluzje małego olśnienia

     

    tylko po co mi to mówisz słoneczny chłopcze

    czyś nie świadom że róże od słońca usychają

    nie lepiej tak w ciemnościach przykucnąć na trochę

    nie zachodząc w umysł czy płatki odrastają

     

    ale proszę Pana ta Pani powiedziała iż trzeba się cieszyć

    bo troski i żale to tylko przeszkoda

    gdy duch w ciele dobry można sny weselsze uszyć

    z emocji i obrazów które skrzętnie skrywa głowa

     

    mając na uwadze wszystkie twoje słowa

    nie będę cię namawiał byś jeszcze raz spróbował

    już nie jesteś chłopcem lecz strach się tylko schował

    czekając w pobliżu aż osłabnie wola

     

    nawet oślepiony położę się obok

    mów proszę do ucha ale tylko szeptem

    gdy księżyc wypuści wszystkie gwiazdy z rąk

    będziesz podczas mar moim amuletem

  3. Zakuty w łańcuchy
    Z żelazną kulą u nogi
    Po zimnej celi się błąkam
    Bez powodu i nadziei

    Tu jest tak zimno
    Przez otwory w kratach
    Wieje wiatr
    Nie mam w co się odziać,
    W poszukiwaniu ciepła
    Się miotam

    Dym papierosów się unosi
    Przemienia powietrze w mgłę
    To mój kumpel z celi pali
    A jego fajki duszą mnie

    On też drży z zimna
    Lecz na stole stoi wóda
    Skąd ją ma ? komu ukradł?
    Tak naprawdę go nie znam

    Po czasie opuszczam mury
    Światło słońca dociera do mnie
    Lecz gdy spoglądam na niebo bez chmur
    Wciąż widzę sufit celi,
    Tej okrutnej celi

    A co z tym kumplem?
    On został w więzieniu
    Chyba już nigdy
    Stamtąd nie wyjdzie
    Pogrzebał wszelką nadzieję

    Ja mu nie pomogę,
    Nigdy tam nie wrócę
    Mam teraz rodzinę
    I czuję w końcu ciepło
    Upragnione ciepło
    Którego tak poszukiwałem
    W celi…

    Nagle wiadomość napływa
    Kumpel zmarł w izolatce
    Chciał ukraść klucze strażnikom
    Bo chciał poczuć wolność

    Za kawałek metalu
    Co był dla niego ucieczką
    Oddał swe marne życie
    Bo cały oddał się marzeniom

    Dla mnie los też nie jest miły
    Jak Hiobowi odbiera wszystko
    Idę prosto w Ciemną Dolinę
    A tam słyszę głos
    Szach mat
    I odchodzę…

  4. Znów przed lustrem stoisz sam ,
    Smutek znów jest bratem twym.
    Chcesz odmienić życia bieg,
    Brak Ci sił, poddajesz się.

    Ciągle dręczy Cię pytanie,
    Czym jest życie? gdzie jest kres?
    Lecz nie znajdziesz odpowiedzi,
    Wszystko w rękach Boga jest.

    Znów ktoś bliski Cię opuścił,
    W sercu czujesz wielki ból.
    Starasz się ogarnąć myśli,
    Lecz na próżno szukasz słów.

    Światło w mroku zgaśnie wkrótce,
    Jak nadzieja w sercu twym.
    Bo nie możesz się pogodzić,
    Że nie rządzisz losem swym.

  5. Wielu ludzi zabrały te ziemie,
    Tysiące istnień straciło swój blask.
    Wielu ludzi straciło nadzieję,
    Że nadejdzie jeszcze zwycięstwa czas.

    Dla niektórych słońce już zgasło,
    Zanim weszli na krwawe pole.
    Jedna bomba rzucona na miasto,
    Zabiła kiedyś miliony stworzeń.

    Każdy dzień był wtedy męczarnią,
    W rynsztoku wojny rodził się strach.
    Wielka Trójka była złą Partią,
    Kiedy rozdawali tę talię kart.

    Wystrzały armat, żałobne dzwony,
    Krzyki żołnierzy i martwe ciała.
    O to obraz okrutnej wojny,
    Jaka w historii się zapisała.

    Wielkie mocarstwa koronę chciały,
    Władzę, pieniądze i wieczną chwałę.
    Ludzkie życie za to sprzedały,
    Krwawe rany światu zadały.

    W końcu kres złego czasu nastał,
    Ze śmierci odradzała się Ziemia.
    Do serc wróciła nadzieja,
    Bo skończył się czas cierpienia.


    25.06.2006

  6. Pod miękką kołdrą,
    jest mi ciepło,
    za oknem

    noc...

    Wieje zimny wiatr
    miasto dawno już śpi

    noc...

    Zabiera słońce
    budzi mrok

    to noc...

    Księżyc jest posłuszny
    słońce boi się jej

    noc...

    W końcu Pani chowa się,
    za horyzont świata
    wtedy wstaje dzień
    zaś kiedy on usypia
    wraca Ona

    noc...

    Ona jest świadkiem
    cierpienia,
    i mego szczęścia

    to noc...

    Ona widzi jak łzy wylewam
    a także gdy fala radości oblewa mnie

    to noc...

    Noc jest nocą
    nad nocami
    więc kim naprawdę
    jest
    ta noc?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...