Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przemysław Walczak

Użytkownicy
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Przemysław Walczak

  1. Dziękuję za zwrócenie uwagi na to powtórzenie. Można coś z tym zrobić, ma Pan rację. Miło, że Pana wiersz zainteresował.:) Pozdrawiam
  2. Niestrawialne. Straszny patos, pompatyczne to i nadęte. Nie podoba się.
  3. Ma klimat. Podoba mi się.
  4. Taki masturbacyjny wiersz. Choć ma momenty.
  5. topnieje wyidealizowany cieć jak anioł stróż w szaroniebieskim waciaku czytam dziś wczorajszą gazetę (palenie powoduje raka pełzającego) pamiętam - nie byłem w kinie od czasów jak całowałaś mnie słonymi ustami żebym wiedział że płakałem śnieg pada mroźny styczeń lubię zapach twoich wczorajszych snów gdy przychodzisz nad ranem pijemy kawę śnieg topnieje 21.12.2005-17.01.2006
  6. Jak mniemam zaszło pewne nieporozumienie, chyba przeze mnie zawinione. Wiersz jest poniekąd ćwiczebny, ale nie wciskałem go do działu Warsztat, gdyż uznałem, że jako utwór jest ukończony. Natomiast pozostaje kwestia organizacji wiersza, pewnych kosmetycznych zmian, których nie sposób wykluczyć nawet po tzw. "oficjalnej" publikacji. Przecież ja tylko proszę o sugestie i o ocenę wartości tekstu. To zabronione nie jest. Pozdrawiam również:-)
  7. Pani Dormo, podwójny samokrytycyzm może ma większą siłę rażenia? Kto wie.;-) Pani Supay, a proszę bardzo, może Pani wziąć jako aforyzm.;-) Ale jest on inspirowany Houlleubecqiem, więc nie do końca to mój pomysł.
  8. Według mnie ten tekst się nie udał.
  9. Według mnie ten tekst się nie udał.
  10. Do wiersz dla mnie trochę ćwiczebny, jak go nazwałem. Dlatego jest on po części bardziej próbą niż gotowym i kompletnym utworem. Ale dziękuję za przeczytanie i opinię.:-) Pozdrawiam
  11. Wiersz trochę ćwiczebny w wersji nieco roboczej, proszę o sugestie.
  12. rzuciła palenie i nie bierze (przed snem) białych tabletek o smaku szpitalnego korytarza kontroluje prokreację nie upija się winem czy kobieta powinna mieć męża? kobieta wobec odjeżdżającego autobusu młodości (nikt jeszcze nie zdołał go zatrzymać) wyobraża sobie sceny z telewizji biegną ulicą trzymając się za ręce w powietrzu śmierdzi wiosenną rują biorą kredyt hipoteczny na 30 lat nie ma złych kobiet są tylko samotne 02-03.07.2006
  13. Dziękuję za pochlebną opinię. Co do "prawicowych pisemek", to może ma Pan rację, że takie "skarcenie" prawicowych pisemek może być uwikłaniem wiersza w bieżące ujadanie polityczne, ale przecież wcale to (według mnie) nie stawia podmiotu lirycznego na pozycjach lewicujących. Nie taka była zresztą moja intencja, choć rozumiem Pana zastrzeżenie. Z podręcznikiem do gimnazjum ma Pan rację. Pozdrowienia:-)
  14. Pani Oxyvio droga, nie polemizuję z reguły z argumentami typu "to nie jest wiersz". Miałem niegdyś wątpliwą przyjemność polemizować z autorem podobnego zarzutu, ale szybko z tego zrezygnowałem, gdyż adwersarz wykazywał się rażącą ignorancją i nieznajomością podstawowych zagadnień z dziedziny teorii literatury. Ja nie upieram się przy tym, aby każdy czytelnik przyswoił sobie przed komentowaniem wierszy klasyczne podręczniki autorstwa Głowińskiego, Okopień-Sławińskiej i Sławińskiego czy też Kulawika lub Chrząstowskiej i Wysłouch. Jednakże jeśli komentujący argumentuje porzeciwko wierszowi, iż ten wierszem nie jest, to tutaj potrzeba znajomości poetyki jest, moim zdaniem, niezbędna. Proszę nie potraktować mojego wywodu jako zarzutu wobec Pani, ale napisałem to z racji mej nieufności dla tego typu argumentacji. Jeśli uraziłem Panią, to proszę o wybaczenie.:-) Panie macte poema, dziękuję serdecznie za opinię. Pozdrawiam
  15. nie byłem dziś na plaży i nie czytam gównianych prawicowych pisemek, choć myślę o tobie chodzącej boso po mieszkaniu facet w swetrze dopija espresso, a mnie ucieka autobus i nic nie mówię owinięta ręcznikiem wspominasz Forresta Gumpa i że ten głupek tak mocno kochał muszę iść 26.04.2006
×
×
  • Dodaj nową pozycję...