Aneta Żarów
Użytkownicy-
Postów
22 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aneta Żarów
-
Dla mnie ten wiersz jest na czasie. Jakoś tak ostatnio do mojego nastroju pasują smutne wiersze. Dotarł do mnie po pierwszym przeczytaniu. Bardzo mi się podoba stwierdzenie: "i kilka twych wierszy, zamkniętych w szklanym pudełku mysli" Pwodzenia w dalszym pisaniu:)
-
Wiersz zrobił na mnie wrażenie. Tyle w nim żalu i desperacji, że troche się przestraszyłam, a już ten "testament" na końcu dopiął swego. Pomysł bardzo przypadł mi do gustu. Zaraz zabieram się za inne pani wiersze:) Pozdrawiam!
-
A nie był, nie był pani Mario:) A wiersz, to swietny sposób na smutki:D
-
Pomysł ciekawy, przeszkadzają mi rymy i to słowo "czymże" - nadaje ono wierszowi zbyt podniosły ton. To dopiero pierwszy Twój wiersz - czekam na więcej:)
-
Własnie:) taka pogoda, to pomyślałam, ze troszke lata nie zaszkodzi:)
-
Lato, zapach ciepłych dni. Promienie słońca ogrzewają ziemię, przebudzoną wiosną. Życie, rozbrzmiewa całą pełnią. Uśmiechnięte od ucha do ucha, tańczące w strumieniu. Motyl, przysiadł na kwiatku. Żółty z czarną ramką i plamką niebieską na skrzydłach, spija nektar słodki. Wiersz, rozkwitł na nowo w chłodnym cieniu upalnego popołudnia i żyje... lato, 2002
-
Wiesz Krzyśku, mnie, jako debiutantce, taka ocena wystarcza:)W końcu jest całkiem pozytywna:)
-
Witam pani Mario! Na szczęście po napisaniu tego wiersza, uwolniłam się od tej osoby:)
-
Evelko, powiem nieskromnie, że też mi sie podoba końcówka:)
-
Wiesz Marto, nie martwie się, jestem debiutantką, więc wszelka krytyka jest mi pomocna (ewentualnie da mi do zrozumienia, że wiersze, to nie to czym powinnam się zajmować:)
-
Miło mi Krzysku, że zrozumiałeś o co mi chodziło, to miał być wiersz zabawny. Dziękuje, że obroniłeś moją "końcówkę" :)
-
Klaudiuszu i tak mi miło, że chociaż przeczytałeś:)
-
Dorma, chyba bardzo Cię to "odeszłeś" wzburzyło, skoro napisałaś "plagam":) Dzięki za uwage, już poprawiłam:)
-
Żyłam dla Ciebie, więc gdy zniknąłeś, zapragnęłam umrzeć. Śmiałam się dla Ciebie, więc gdy odszedłeś, zapragnęłam milczeć. Myślałam o Tobie, gdy Cię już nie ma, pustkę mam w głowie. Mówiłeś, ze to ja obwiązałam sobie szyję miłością do Ciebie. Ale to Ty przewróciłeś krzesło na którym stałam. [sub]Tekst był edytowany przez Aneta Żarów dnia 12-02-2004 21:23.[/sub]
-
Co tu duzo mówić, człowiek nie przepada za krytyką, więc dziękuje Sewerynko za Twój komentarz. A te trzy pytania, to taki limit, jak trzy życzenia do złotej rybki:)
-
Dormo, starałam się zrozumieć o co Ci chodzi, ale nie udało mi się. Możesz wyrazić się jasniej? Co do tego cukru, to widze, że lubisz się posługiwac tym stwierdzeniem. Dla ścisłości, nie wim o co Ci chodzi z tym cukrem:) [sub]Tekst był edytowany przez Aneta Żarów dnia 12-02-2004 19:28.[/sub]
-
To jest drugi Twój wiersz, który czytam. Po prostu brak mi słów. Powiem tylko tyle: uroczy:)
-
Kurcze, a mi się właśnie ta końcówka podoba. Skoro jednak już dwie osoby stwierdziły, że nie pasuje, to pewnie coś w tym jest:)
-
Kawał to nie miał być, tylko taki lekki wierszyk do przeczytania. Z biciem serca czekam na kolejne komentarze:)
-
Hehe... Nie mogłam nie skomentować tego wiersza. Oczywiście, tak jak moi poprzednicy, nabrałam się na Twój triczek. Dołączam do grona ludzi, którym poprawiłeś humor i chętnie przeczytam jakieś inne Twoje dzieła:) Pizze lubie:) z TelePizzy szczególnie:)
-
Twój wiersz bardzo mi się spodobał, szczególnie fragment: "kluczem spojrzenia już mnie nie otworzysz zmieniłam zamki" Wydaje mi się trochę poszatkowany, ale to jedyny jego minus. Jest lekki i ciekawy:)
-
Spytałam Anioła: "Ile mam ofiarować ludziom, by dostać się do raju?" Odpowiedział: "Nie dawaj ludziom zbyt wiele, bo mogą tego nie unieść, ani zbyt mało, bo podarku nie zauważą." Spytałam: "Czy przestępcy idą do nieba?" Odpowiedział Anioł: "Idą, ale drogę mają krętą i często się gubią." Spytałam też: "Kiedy będzie koniec świata?" Zapadło kłopotliwe milczenie. "Nie mogę." Odpowiedział po chwili Anioł. "Szef się wścieknie." Dodał oczy wznosząc ku niebu. [sub]Tekst był edytowany przez Aneta Żarów dnia 11-02-2004 19:08.[/sub]