
Ena Ane
Użytkownicy-
Postów
77 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ena Ane
-
Uchwycone perfekcyjnie , wczesniejsza rzepka z muszką również. Rewela gratuluje ujęcia
-
Spragniona kochanka to była zdolna Indianka wystugała bananka jako swego kochanka
-
Pamiętaj, że dziatki dziś bystre nad wyraz Kwitować staruchów będą jeszcze nieraz
-
Ten rozkaz brzmi wspaniale Nasz panie generale!! W okowach codzienności Nie chcemy już tkwić!!
-
I oto powstało dziś ważne pytanie Do kogo Jakowiec wysyła swe żale?? Kto płomieniem obudzi, uśpione dziś zwierze? By w rozkoszach nocy obudziło się?
-
Rymiarz, dobre rymy ma na impreze też się zda.
-
walczmy, walczmy o to wspólnie, byle pięknie i nie chmurnie, niech pogoda nic nie znaczy, tylko język nas jednaczy.
-
Deszcz wiosenny pada z nieba, Krople mokre swe rozsiewa. Mokra wierzba, mokra sosna. Dlaczego nie jestem radosna? Liczę krople, raz, dwa, trzy, A gdzie ty , a gdzie ty? Rytm wybija każda kropla, Niczym twarda, zimna sopla. Długo będę jeszcze płakać? Nie, bo pragnę już poskakać, Pobiec na przód, w siną dal Nie rozdrapywać tamtych ran…
-
Tydzień, siedem ma dni A ostatni z nich to Ty. Też leniwy, trochę kwaśny I bardzo mocno grymaśny.
-
Sceptyk do mnie wiersze pisze A ja proszę już o ciszę Snu potrzeba mój kochany Bo ja jutro jadę, hen do Mamy
-
My czekamy na Talara, I śpiewamy tralalala.
-
W liście, przeca to zasada, Moja Mama będzie rada.
-
Słońce zgasło, noc króluje Ciemność wilki wywołuje, Senność ciało me ogarnia I poduszka mnie przygarnia
-
Maciej kaszle oraz pluje, Masę lekarstw wykupuje Chrząka, siąka ten malutki żywot jego chyba krótki. Wróć do zdrowia nasz kochany My czekamy, wciąż czekamy.
-
Jestem miła, skromna ładna Zgrabna, wątła i powabna, W sidła złapie jeśli chce I nie jeden już to wie.
-
Rady Twoje są mi bliskie Zapamiętam je ach wszystkie Jutro jadę wprost do Mamy By marzenia się spełniały Pocałuje Mamę w buśkę Dam jej potem piękna bluzkę Coś opowiem jej o życiu wspomnę coś o Jakowczyku.
-
Nie powstrzyma nic Henryka Bo On ciągle fika, bryka
-
Piotrek siły odzyskuje I motoru wypatruje. Próżne rady moje złote, Musze brać się za robotę
-
Ja do prośby się przychylam, I o więcej upominam, Gardło,suche, troche drapie Oj pochrapie na kanapie. Smutki swe ucisze w końcu. Potem legne gdzieś na słońcu. Łezki szybko wyparują, Wszystkie winy mi darują.
-
Tupcik na głowie. Już nie tylko, to on wie. Melodyjny śpiew słowika, Ale pogłos suchotnika.
-
Henryczek, Henryczek cięty ma języczek, jemu ciągle jest za mało czy tak zawsze bywało?
-
Mamo, Mamo KOCHAM CIĘ, do serduszka tulę się. Tyś mym światem,Tyś jedyna, Tyś na rękach mnie nosiła. Dałaś serce, dałaś ciało. Ciepło, miłość To nie mało! Byłaś zawsze, gdym ja chciała będę o tym pamietała. Dziś dziękuję Ci za troskę i całusów prześlę troszkę.
-
Co takiego czarna ma, że serce twe drga? czarna, czarno świat rysuje i w głowie Ci psuje.
-
Skręcił Piotrek nogę, Bo wolał swobodę. Teraz leży w łóżku, Drapiąc się po brzuszku. Nózka bardzo boli, Nie ma już swawoli. Jęczy, krzyczy, drapie I za nogę się łapie. Dosyć, precz już, basta Żona nie da ciasta. Nie przytuli, nie podrapie Tylko da po łapie. Tak się kończą miły Sportowe wyczyny. Więc pamietaj drogi Nie łam w biegu nogi.
-
Nocny marek, Chciałby zwiedzić czarny zakamarek. Czarne myśli w głowie ma, Zobaczymy co to da!!