Biała piana morskiej toni
otuliła brzeg piaskowy
i wybrzeże naznaczyła
boskim kształtem białogłowy.
Smukłą kibić przepasała
algą - wstęgą szmaragdową,
długie włosy w kok upięła
muszlą z małży cud perłową.
Letnią bryzą się okryła ,
ta z korali kolię wije,
i w subtelnym swym podmuchu
na wysmukłą wkłada szyję.
Kusząc wdziękiem i uśmiechem
złotą plażą lekko kroczy,
nadsłuchuje szumu morza
i napawa pięknem oczy.
Gdy się zmęczy tą wędrówką,
wsiądzie w rydwan z gołębiami,
poszybuje ku wulkanom
wraz ze swymi Charytami.