Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

RB

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez RB

  1. Milion dolarów w jednej chwili.
    W lunecie widział jego twarz.
    Znalazł miejsce między oczami u podstawy nosa.
    Taki mały punkt, a tyle kosztuje? – zastanawiał się.
    Palec czuł chłód i coraz większy opór.
    Czuł siłę, był dla niego bezlitosnym przeznaczeniem.
    Nacisnął!
    Pocisk strzaskał kości, krew trysnęła triumfalnie fontanną śmierci.
    Był bogaty! A jeszcze czekały go dewidendy.
    Od kogo?
    Od Boga!
    Przecież on nie istnieje!
    Istnieje!
    Teraz patrzy przez swoją lunetę na twoją twarz i zastanawia się,
    „dlaczego ten punkt między oczami jest nic nie wart!”

  2. Dostalem od pana tegie baty za swoj wiersz i z zaciekawieniem przeczytalem pana wiersz.
    Nie powalil mnie, ale byc moze gdybym byl w innym nastroju, odnalazlbym jakas czesc, ktora sprawilaby, ze uznalbym go za bardzo wartosciowy.
    Ale po przeczytaniu komentarzy nasunela mi sie pewna refleksja. Skad w panu tyle jadu.
    Ja juz dzieki panu wiem, ze nie moge pisac w rubryce dla "wprawnych poetow", teraz pan Coolt dowiaduje sie, ze nie nie jest " wprawnym odbiorca i komentatorem".
    Prosze uwazac, bo moze zdarzyc sie tak, ze zostanie pana jako jedyny " WPRAWNY".
    pozdrawiam
    "niewprawny"

  3. Bóg mnie stworzył,
    nie dopracował!
    Spieprzył robotę
    I się gdzieś schował.

    Zlokalizowałem swoje, wady, zalety!
    Wad miałem dużo,
    zalet niestety
    jak na lekarstwo.

    A gdy ujrzałem niedociągnięcia,
    Krzyknąłem!
    Tak jak dentysta.
    Do usunięcia!

    I wyrywałem
    i wciąż tępiłem,
    trochę bolało,
    lecz lepszym byłem.

    Ciągle naprawiam
    i koryguje,
    dobro kocham,
    zło zaś linczuje.

    Cholera kłamie!
    Kłamie niestety!
    Trzy zwrotki prawdy,
    reszta to bzdety!

  4. Teroryzm - zezwierzęcenie!
    Nawet ich motywy rozumiem,
    ale w mej ocenie powiem bez żenady,
    niech trotyl włożą w dupę i dla dobra sprawy,
    wszyscy fanatycy o tej samej porze
    odpalą ładunki – a wtedy o Boże!
    Gówno świat zaleje, ale wywietrzeje!

  5. Jaka przyczyna?
    Czyja to wina?
    Że za łyk wódki,
    by przegnać smutki,
    odnaleźć „siebie”.
    By być przez chwilę w pijackim niebie,
    stawiam na szalę to co dał Bóg!
    Trzeźwość bydlaku przecież to cud!
    Ja wiem to wszystko lepiej od Ciebie!
    Napiję się!!!!
    Na Twoje niebo ja muszę czekać!
    Po czterech setkach już jestem w niebie!

  6. NAGA PRAWDA

    Bóg mnie stworzył,
    nie dopracował!
    Spieprzył robotę
    I się gdzieś schował.

    Zlokalizowałem swoje, wady, zalety!
    Wad miałem dużo,
    zalet niestety
    jak na lekarstwo.

    A gdy ujrzałem niedociągnięcia,
    Krzyknąłem!
    Tak jak dentysta.
    Do usunięcia!

    I wyrywałem
    i wciąż tępiłem,
    trochę bolało,
    lecz lepszym byłem.

    Ciągle naprawiam
    i koryguje,
    dobro kocham,
    zło zaś linczuje.

    Cholera kłamie!
    Kłamie niestety!
    Trzy zwrotki prawdy,
    reszta to bzdety!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...