Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Trefnis Mazowiecki

Użytkownicy
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Trefnis Mazowiecki

  1. :o))))))) Nie obiadaj się przed snem. :o)
  2. Interesuję Cię Nasze zdanie bo piszesz tutaj. Mojego na razie nie poznasz mojego do końca tyle tylko, że w pierwszym czytaniu nie zaparło mi tchu w piersiach. :o)
  3. Panie OJeju czy jak Cię tam. Nie jestem zachwycony wierszem ale Pańska ocena niema się nijak do wiersza nie ma częstochowy bo niema rymu. Czy Pan to w ogóle wie co pisze? Przepraszam autora wiersza,że się wtrąciłem. Pozdrawiam i życzę powodzenia w następnych wejściach.
  4. ...ale, czegoś mi brakuje albo czegoś za dużo aby się zachwycić, mimo, że czyta sie nieźle :o|
  5. Wszystko OK ale wyjdź teraz na światło do ludzi, rozejrzyj się. Na razie widzę Cię zamkniętą w czterech ścianach choć już miałaś wyjść. :o)
  6. Wielkie sorki... ale....? :o(
  7. Julko. Tym większa moja satysfakcja z mojego i Twojego zaangażowania podczas obrabiania tekstu w obu kierunkach. :o)
  8. Byłbym całkiem za.............żeby nie ta fajka. :o)
  9. Generalnie ładnie się czyta ale fakt faktem, jeżeli już rymujesz to trzeba by nad tym troszkę więcej popracować. Nie traktuj mojego komentarza zbyt dosadnie - wierszyk podoba mi się. Napisz następny wiersz- jako wiersz biały (przykładowo) i postaraj się nie pisać o miłości, może wpadniesz na jakiś temat spoza tych najczęściej opisywanych. Pozdrawiam :o)
  10. Pisałem dla Nadzwyczajnych Zwyklaków mając nadzieję na rozszyfrowanie. Dzięki Panie Ignacy za pracę nad moim textem. :o)))
  11. Mireczko. Cenię sobie Twoje zdanie. :o)
  12. Wielka Polanko. Każdy wyraz (mniego też) jest przemyślany, pokręcenie także. Gdy dążymy do celu, jakiegokolwiek, musimy wybrać tylko jedną drogę z wielu. Gdy staniemy na rozstaju takiej drogi nigdy nie dowiemy się, co jest na tej drugiej drodze. Czasem przez ułamek czasu "widzimy" fragment tej drugiej drogi, lecz zawrócić już nie możemy. Brama zamknięta. :o)
  13. Podoba mi się to spotkanie Takie to prawdziwe -codzienne a jednocześnie niecodzienne :o)
  14. Spotkałem siebie na rozstajach czegoś Dotąd nie jestem pewien mniego ani Czy byłem Szept za chichotem plecy odwraca Moją teraźniejszość niepokojem Od wnętrza Nie przeraża lecz potrząsa i mną Lisek chytrusek wilk jest zły ale Sycony Bądź zdrów i idź swoją drogą wiec idę W lewo i w prawo w którą stronę pójdę ja Ja w drugą Czy zawsze muszę w drugą iść kiedyś W tą samą pójdę będzie fajnie Może nie Wrażenie- jestem oszukiwany Krajobraz daleki podobny ale Tu pada Podobno świat wiruje w koło Nikt nie wie dlaczego w którą ja wiem W drugą :o)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...