Adam

Jaka jest więc odpowiedź na twoje pytanie z wiersza o to, co Cię przyciąga? Czyżby chodziło Ci o pociąg seksualny? Piszesz jednak o wsłuchiwaniu się w dusze, o złączeniu myślami. Coż to więc za siła?

Czuję w tym wierszu tęsknotę za uczuciem zakochania. Piszesz "nie ma miłości", a mimo to chcesz podejść bliżej, bo coś cię przyciąga. Może to już jest zauroczenie. Do miłości niedaleko. Czy mi się wydaje, czy słowo "ocean", które występuje tutaj 2 razy ma 2 różne znaczenia? Raz jako negatywny symbol odległości między partnerami, a drugi raz jako pozytywny symbol bliskości ukochanych.

Czekasz, aż sen zapachnie różami? A co jeśli przyśni Ci się koszmar? Może lepiej kształtować samemu szczęście w świecie, na który masz wpływ. Może okazać się, że ukochany ma ładniejszy zapach, niż najpiękniejsze róże w śnie. No chyba, że chodziło Ci o kolce tychże róż.

I jak się teraz czujesz siedząc przy autostradzie ze złamanymi nogami, z rozszarpanym umysłem? Zbyt szybko, aby czuć się dobrze. Weź kolejny mały łyk i nie patrz na nią. Kolejny jej uśmiech bez słowa. I jak się teraz czujesz leżąc twarzą w piasku na pustyni bez oazy? Otwórz usta. Chcę wyrwać twój ząb. Przewiń tę kasetę i nagraj kolejny strach. I nie patrz już na pustą butelkę.