czuję się jak smalec na patelni,
kiedy patrzę na Ciebie,jak wrząca woda w czajniku jestem,
twoje wysokie kozaczki wprawiają w drżenie cały tramwaj,
pożądanie,
nie jesteś jak te wszystkie humanistki, jesteś sexem,
mocą, siłą, prawdą życia
moje id panuje w tej chwili, czuje sie cześcią tych wszystkich samców w tramwaju,
pragnie cię każdy z nas, nie wazne czy kocha kogoś czy nie,
instynkt łowcy zbieracza,budzi się w nas facetch,
ty piękna różowa lalko,
czym Ty jesteś dla nas zjadaczy chleba,
...
ale nie zamienił bym sie z twoim chłopakiem na życia,
kocham swoje id,ale tylko od czasu do czasu,
żegnaj na zawsze, jest mój przystanek