To samo leniwe słońce ,
które co roku jesienią
odbiera zieleń liściom pozwalając im opaść ,
nie potrafi juz porządnie
rozgrzać naszych kości,
jesiennie rozświetlając pagórki wokół domu.
czy wiemy już wszystko
nim zaczniemy na powrót udomawiać zdziczałe sady?
Sady schowane za smukłymi łodygami pokrzyw ,
zapomnianych domów jak królestwa szczurów ,
pełnych wspomnień czyjegoś życia,
wykręconych ze smutku gałęzi starych jabłoni
(choć nie ze smutku ,tylko ze starości)
nie zmienimy smaku rodzonych w gniewie kwaśnych jabłek ,
jakby odpłacaniem za opuszczenie .
Wiemy aż tak wiele ,
że nie uda nam się oswoić na powrót
domów starych ludzi ,
gdzie nasze opowiadane baśnie
po tysiąckroć wieczorami ,
wspomniena dzieciństwa ,które coraz dalej;
historiami jutrzejszego naszego życia
z miłością ,nadzieją i wiarą
... w Tobie
28.XII.2005