Od czystego szczęścia do głębokiej depresji
Od teraźniejszości do przeszłości
Był słoneczny dzień
Teraz jest czarna noc
Kolory wcześniej były jasne
Dziś zmieniły się w ciemność
Serce dawało motywację
Nagle ból serca stał się nie do zniesienia
Taniec zamienił się w chód zombie
Sen przemienił się w koszmar
Postawa była dumna
Pozostał jedynie jej cień
Tam, gdzie pola były bujne
Została rozbita ziemia
Narodziny są tym samym co śmierć
Wesele jak pogrzeb
Miało oczy szeroko otwarte
Lecz ktoś zgasił światło w jego pokoju
Oczy się zamknęły, przyszła ślepota
Kto mógł to uczynić?
To Ona —
Pani Szczęścia i Zaglady