Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ireneo

Użytkownicy
  • Postów

    145
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ireneo

  1. @Jacek_Suchowicz to wybierz własny pomyślunek, nie ulegaj rojeniom, nic nie bierz na wiarę, a na swój rozum. Chyba nie sugerujesz niemieckich korzeni IPNu, toż stamtąd ten osiłek niskich lotów, co mu nowogrodzcy zarezerwowali Belweder na latek pięć. @Jacek_Suchowicz To bylo zadaniem prokuratorów z IPN, a ta ludność nie bylaby chętna pozbywać się trofiejnych pierzyn i balii etc. A tezę, że sami się w stodole zabarykadowali i podpalili przyjmiesz jako bliską prawdzie tamtych czasów?
  2. "Śledztwo IPN dowiodło, że zabójstwo to zostało zaplanowane i dokonane przez polskich cywilnych mieszkańców Jedwabnego i okolicznych miejscowości," 10 lipca 1941 r. Jakież popełniły zbrodnie matka z dzieckiem, skazane zakończyć życie jako żywe pochodnie? Za nie też umierał niebiański nauczyciel. Dwie kruszyny człowiecze. Ogromu ich cierpień, ewangelista nie opisze choć stokroć większe niż w piekle na dnie, ani ich pragnień by i im mieczem litościwie skrócić życie, na tej polskiej Golgocie w polskim Jedwabnem. Choć były niczym przy ich, Jezusa cierpienia dla zmartwychwstania, to na ich grobie nie ma kamienia, choć to ofiary jego nauczania. Tam winna być dziś katolików ambona, niech z niej wołają do swojego Chrystusa, by nikt już więcej za niego nie konał, ani przez niego cierpieć nie musiał. +++++ +++ -po co trzymasz tego niemowlaka? wrzuć go stodoły, nie słyszysz, jak matka za nim rozpacza…
  3. Za oknem wiatr marsowy porywa korony w tany. Ptaki, z łowów zawrócone, w listowiach szukają bezpiecznej przystani. Unoszą się i opadają, jak statek na fali, co wypatruje portu nad spienionymi grzywami. Domykam okno. Otwiera się cisza błogosławiona, jak wtedy, gdy zmęczony, zasypiałem wtulony w matczyne ramiona.
  4. ireneo

    Dzień chrześcijanina

    +++++Na początku były słowa trzy +++a po nich wy: paciorki, koronki Harował niemal tydzień do piątku dzień w dzień. Podobała mu się ziemia i świat. Wszystko zgrabne, udane, lecz wciąż czegoś było mu brak. Wyszedł przed bramę i zbladł gdy przeczytał: rudy złamas kótany, kredą napisane. -Gabriel! -tak panie -tyś to naPISał?! -ależ skąd, panie zresztą czym, skrzydłami? i jeszcze z takimi błędami… Dostrzegł Gabryś na zamyślonym najwspanialszym ze wspaniałych i najmiłosierniejszym z miłosiernych. obliczu Jezusa promienny uśmiech, pod którym na madejowym łożu topniało i zatwardziałe serce ateusza. Stan błogi przerwał wrzask -zostaw tę sarnę! Jak jeszcze raz zobaczę, że się do niej dobierasz, to cie wykastruję jak Lucyfera. Przynieś mi wiadro gliny albo dwa. Tak, to graffiti pewnikiem z niebios ojca mego jedynego, znak. Teraz wiem czego do zakończenia najwspanialszego ze wspaniałych dzieł tu brak. Od tamtej pory, sobota jest dniem człowieka, a niedziela dniem boga. W sobotę byczy się człowiek, a w niedzielę byczą się oba😀 +++++ +++ Ponieważ przelałeś całe pokolenia niewinnej krwi i za grosz nie ufam ci
  5. Kobieta ma to coś ku czemu wzrok ponagla ręce a te choć mają dość wciąż tego pragną jeszcze więcej mimo, iż wiotczejące w uścisku dłonie, bezlitośnie wieszczą...koniec.
  6. Kochani moi, byłem dla was bratem, dałem wam, mój rajski świat, byście nadzy, ganiali wiecznym latem, bez trosk i bagażu lat. Miałem tylko, prośbę do was jedyną, gdy wam do raju uchyliłem drzwi abyście jabłek, co je miałem na wino nie rwali i nie zżerali mi. I choć dokoła drzewek było w bród, z owocami o jakich się wam nie śniło, ulegliście pokusie i by zaspokoić pożądania głód obrobiliście jablonkę memu sercu miłą. To teraz za to, że muszę żłopać sikacza, z ogryzków spod drzewka mądrości czeka was mozolna praca, na flaszki, dla obłudnych tęgości. Zaś wspominając utracone, zawsze gdy w szyje dacie, będziecie na wyprzódki ściągać majtki i gacie.
  7. Postawili chłopu krzyżyk dla jaj, po kieliszku, gdy z łopatą doń się zbliżył, wydarł się na niego biskup. -Krzyża ruszyć mu nie wolno, bo on wiary jest symbolem, choć zagradza drogę polną, którą jeździł dotąd w pole. Chłop się tłucze szwagra miedzą, klnąc w duchu z wściekłości, bo przy krzyżu z kosą siedzą, obrońcy ... świętości. /doniósł mi jeden - w trwożnej tajemnicy - że się proboszcz przymierza do postawienia tam… kaplicy/ +++++ +++ Pociąg do obrazu jest odwrotnie proporcjonalny do ilorazu (ireneo, listy do parafianian, 7;16)
  8. Koronko, paciorku, który hochsztaplerowi dziękczynienia ślesz, czy o tym wiesz że on, dzieckiem będąc dary wzion, na boga się klnąc, że zniesie wreszcie ból rodzenia i ten cholerny chrzest? I co? - choć dawno z krzyża zszedł to Ewy w bólach rodzą wciąż a kasę za pokropki wciąż bierze ksiądz.
  9. ireneo

    Jak Unię rzucić na kolana

    @wierszyki Matuś nie przekazala kindersztuby? Podobnie powinienem za personalia zabrać się chamsko obcesowo, ale daruje sobie komunikacje z niezbyt rozgarniętą głową. Z takimi tekstami gościu, to na czat.
  10. Aby Unię rzucić na kolana mamy jedną, jedyną szansę - trza usypać Chrystusa Pana, z cegły utłuczonej z fajansem. Oprzeć go nogami o Karpaty, lewym ramieniem o wschodnią granicę, głową niech sięga po Bałtyk. Na zachodzie usypać prawicę. Będzie ten ósmy cud świata, spełnieniem nabożnych marzeń, aby bylo widać z lotu ptaka, jakim Polska jest unijnym ołtarzem.
  11. Pewnie kiedyś nie będzie i mnie i choć obok mojego, wielkim też ubywa świata, to jutro jak wczoraj w zimie spadnie śnieg a wiosny i lata będą strojne w kwiatach. I tak jak wtedy, kiedy mnie nie było jeszcze, liście niezmiennie kąpane na wietrze deszczem, będą się złocić jesiennie, Nic tu beze mnie się nie zmieni: wiosna kwieciem zaścieli dywany zieleni, a promyki słońca zapomną mnie szukać na ziemi. Nia ma już mewy padła łupem sokola mimo to morze niezmiennie jest i ziemia taka też jaką była wczoraj...
  12. zrób tak, a warto: - miast w komunalnym zaPISz pochówek w dołku parafialnym, a z mety, tak na oko, proboszcz o 100% przyda wagi twoim zwłokom :) To co, skorzystasz ze wskazówki jak się dowartościować... Pamiętaj przy tym, że życie masz na trochę gdy śmierć na wieczność:)
  13. @andrew jest w tobie "nawet gdy ty…masz w sobie zło nienawiść żal" I nie wiesz, ty taki duży, że nawet na rowerze pedałujesz, co zrobić? Olej go, a poznasz smak i przestrzeń wolności. Podejmij naukę, bo z wiarą jej nie po drodze, a nie wiara lecz wiedza przenosi góry. Poznasz czym wolna wola kiedy myślii nie będzie zaprzątał ci strach rojony przez nawiedzonego "katola" :)) Skąd to wielbienie jego męki? Oto geneza zejścia boga do ludu: Za Izajaszem -;"Czyż nie powiedzieli, że sam Bóg zstąpi między dzieci ludzkie i przyjmie na siebie kształt człowieka, i pójdzie z wielką mocą po świecie" i - "Jezus Chrystus został wybrany, aby doświadczyć życia doczesnego i być Zbawicielem, dzięki czemu ten plan mógł się wypełnić(zob. Mojżesz 4:2). " No i zrobili szopkę potem od Betlejem po Golgotę. A taki bóg, gdyby chciał w minucie krzyżować się i setki razy by mógł. Tym bardziej że skombinował sobie ciało na okaleczanie: - “Bóg zstąpi między ludzi, przyjmie śmiertelne ciało i pójdzie z wielką mocą po świecie?" Czy oddałeś to ciało, wątpię bo ani trochę nie ufam ci Jezu, dlatego w każdy piątek bekon gosci na moim talerzu😀
  14. ireneo

    Paradoks

    Skąd ten klimat, by tak uparcie życia się trzymać? Zauważyłem, że nawet tym z setką, przekręcić się nie lekko, a najtrudniej temu się odchodzi co ma zdrowe nogi. I to mimo, że żaden co tak kurczowo trzyma się życia, nie chciał ani poczęcia ani powicia. Z odejściem grymasić nie trzeba - ostatniego nie będzie komu pogrzebać.
  15. Licznym, którym z wiekiem, na wieczność rośnie apetyt, zła to wieść, niestety - nie dostaną repety. I nie ma ważne przed jakim ołtarzem krzyżują dłonie, bo to co ma początek, musi mieć koniec. Dlatego też żaden bóg nie.przeżył ludzkości mimo przydania im rangi wieczności. Amen
  16. Od zarania ludzkości nabożni kierują palce do litanii plecione, w niebios stronę. Tak kiedyś, w podzięce za szczęśliwe lądowanie, goście tarczy księżycowej w górę skierowali ręce. zarzucili koronki widokiem zdumieni - dostrzegli bowiem, że skierowali je … ku Ziemi. A jeśli tak, to wbrew temu co bredzą dostojne tęgości, człowiek jest nieba gospodarzem, a bogowie jego gośćmi.
  17. Pierwsze było słowo - paapieeer ziemia za papier! A potem ... ulga i milczenie potem. stąd się wzięło - milczenie jest złotem. Sorry, ale muszę... pędem na piechotę
  18. @PerfectlyImperfect to fakt, i z plusem dodatnim, bo oszczędzam gaz. Umiarkowabych upałów życzę:) @wierszyki Tak, niestety szybko minie bo rokowi już z górki. Miłych odpoczynków:)
  19. Dla serca wyrychtować przytulny grób, na beret od Jezusa Chrystusa stóp. Penisa wetknąć do trumny Doroty. Gosposia umiera za nim z tęsknoty.
  20. Darzy nas lipiec lata gorącem jeszcze gorętsze w zapasie ma dni przegania chmury sunące za słońcem od rojów brzęczenia pajęcza sieć drży Senne obłoki niczym w lusterku szukają siebie w nieba błękicie nim jak łabędzie po nim popłyną do tęsknych łąk roszonych o świcie Czasem rozbłyśnie gniewu krawędzią i przetnie przestrzeń na pół płomieniem chmury poniesie nicią pajęczą nasycą pola deszczu strumieniem Ze zmierzchem cichnie podniebny koncert kropel swawolących i treli brzmień wietrzny dyrygent pożegna słońce a świerszczy orkiestra pożegna dzień.
  21. Poszarzała świecy oparami przygaszona jeszcze się wspina zygzakiem koślawym resztkę życia znaczy na ścianie. deszcz na szybach marsza gra na pożegnanie linia się urywa życia już nic nie trzyma. Przy ogarku zgasłym marnie nadpalona skrzydełka drobina ślad przegranej walki o trwanie
  22. @andreas To oni adresują je do ciebie poniżając rwoją godność? Jak tak, to wal do prokuratury. Musisz uprzednio ocenić czy nie jest to dozwolona krytyka, bądź satyra. Często nazbyt przymule i ortodojsyjni nie rozróżnuają zasadnej krytykinod obrażania. Dzueje się zazwyczaj tak, kiedy stają bezradni wobec ewidentnego piętnowania zbiczeń, zdemoralizowania kleru czy choćby prezentowaniu w tzw. swiętych księgach niegodziwości i zbrodniczej działalności boga bogów wobec ludzi.
  23. @andreas No chyba żartujesz z tym wojowaniem z bogiem czy bogami no i co chcialeś wygrać? Wątpię aby do wojowania przystąpił gdyż aby wojować to musi być wróg, no i nie tchórz. Bogowie mają tą przewagę, że są nie do zdarcia. Taki Jezus wybrał krzyż i on dałby radę w sekundzie umierać i zmartwychwstawać nieskończoną ilość razy.
  24. ireneo

    niebiańska retorsja

    Pewien paciorek spod miasta Szczecina klepaniem litanii dzionki zaczyna w nich ślini kolana niebiańskiego pana choć ten mu co noc pod nos się wypina. +++++ +++ Dla rozumnego człowieka z limeryka morał wynika źe pan Jezus bardzo się wścieka kiedy byle kto go tyka.
  25. Wnikanie w istotę świata kończy pytanie - a kto jego tata? (ireneo, listy do parafian, 1;7) Dalsze drążenie zagadnienia istoty śwuata nie ma sensu - trwałoby wieczność: - ziemia na czterech słoniach, one na żółwiu, a ten na nieskończonym oceanie i tak aż do us…bez początku i bez końca. I nie załatwia tego (dla świętego spokoju) - sam się stworzył, bo to zapładnia do kolejnych: - a gdzie się stworzył jeśli przed nim nic nie było? - skąd to przed nim - jeśli jest tym, nic?! Jedyną sensowną tezą może być: - bóg to wszystko, co nas otacza i czym jesteśmy. To całość niekończącego się, (gdyż bez początku), bytu. Uznanie, że bóg jest teraz, zawsze, wszędzie, w naszej komórce, atomie i każdej jego części. Także kanarka, kota, psa. czy tow. Jarosława K., powinna zadowolić paciorki i koronki. A my… My jesteśmy formą bytu w ustawicznej przemianie, jak obrazki w potrząsanym kalejdoskopie. Czy moze zdarzyć się powtórka obrazka!? Wieczność nie ma kresu, to może nawet i to nie raz… Zatem bóg jest jako wszystko, a my równoprawnymi elementami tego zbioru. Bez nas (ludzkości) żaden bóg nie ma racji bytu. Jeśliby komu nasunął się teraz termin natura, to bingo. Tak, wszystko dokoła, razem z nami, naturą jest i bez znaczenia czy dostojnym tęgościom się to spodoba. A raczej nie może się spodobać bo stracą donatorów (alimentujących ich) i w konsekwencji przekręcenie się u brata Alberta. Zatem witajcie bóstwa: bogowie i boginie:) Ufam ci… urokliwa naturo, pani przyrodniczego, dobrodziejskiego stanu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...